NARUTO//Sasuke x Sayori (OC)

1.

Na placu treningowym nikogo nie było. Sayori strwierdziła, że pójdzie tam, poczytać książkę. W słuchawkach na uszach, zagłębiała się w lekturze. Nagle ktoś obok niej rzucił torbę i butelkę wody. Dziewczyna spojrzała w górę i zobaczyła Sasuke. Kiedy spojrzał na nią kątem oka, wróciła do czytania. Chłopak podszedł do manekinów treningowych i zaczął ćwiczyć. Sayori tylko kilka razy spojrzała na chłopaka znad książki. Była zadowolona, że Uchiha tu przyszedł. Muzyka dodatkowo pobudzała wyobraźnię dziewczyny, do tworzenia ciekawych wizji. Po długim trening Sasuke skończył i podszedł do swoich rzeczy, by napić się wody. Nagle dało usłyszeć się dziwny pisk, który przebił nawet dźwięk ze słuchawek.

- Sakura i Ino... - Westchnęła zażenowana.

Sasuke nic sobie z tego nie robił. Stał pijąc wodę, z zamkniętymi oczami. Gdy dziewczyny zobaczyły szatynkę obok Sasuke, prawie wyzionęły ducha. Po chwili spojrzały na nią morderczym wzrokiem. Sayori z książką zaczęła się wycofywać. Niestety dziewczyny to zauważyły i do niej podeszły.

- Cześć Sayori. - Powiedziała blondynka.

- Co robiłaś z Sasuke? - Zapytała mniej łagodnie Sakura.

- Czytałam tutaj książkę! - Powiedziała oburzona Sayori.

- Pokaż tę książkę. - Rzekła blondyna.

Podała  im książkę i dziewczyny zaczęły ją oglądać.

- Zadowolone? - Wyrwała im przedmiot.

- Jeśli jeszcze raz...

- Zbliżysz się do Sasuke - Dokończyła Sakura.

- To my cię załatwi...

- Zostawcie ją. - Powiedział nagle Sasuke, przerywając Ino.

- My cię tylko chronimy! - Rzekła Sakura.

- Lepiej chroń siebie, bo ja ci na misjach pomagać nie będę. - Odpowiedział Sasuke chowając rzeczy.

Dziewczyny odpuściły i poszły w stronę lasu.

- Dziękuję, mam u ciebie dług. - Powiedziała szatynka uśmiechając się.

- Ty się tak nie ciesz. - Powiedział przewieszając torbę przez głowę. - Bo będziesz musiała ten dług spłacić. - włożył ręce do kieszeni i opuścił plac.

Sayori stała w miejscu. Na jej ustach pojawił się złośliwy uśmieszek. W końcu sama poszła do domu.