Epilog

376 14 0
                                    

Kayn wyszedł jak co rano na taras. Uwielbiał Iońską wiosnę. Ahri weszła do ich wspólnej komnaty w klasztorze. Usiadła obok niego na macie i wypili razem herbatę. Lisica delikatnie złapała go za ramię i położyła się na jego udach.
Minęło pół roku, odkąd pochowali Zeda. Od tego czasu w Zakonie zaczęły panować inne zasady, które ustalił Kayn. Większość obejmowała nastawienie do Vastayanów, które zdaniem Kayna powinno ulec zmianie.
Uczniowie Zeda dość szybko przekonali się, że Kayn jest jego godnym następcą.

Chłopak stał się srogi, wymagający, ale i sprawiedliwy. Ahri uczyła go cierpliwości do swoich uczniów, często doradzała mu, była jego oparciem.

Chłopak, który przeżył nigdy nie spodziewał się tego, że rzeczywiście zostanie mistrzem Zakonu Cienia, mając najpiękniejszą kobietę u swojego boku.

Był wdzięczny Zedowi za szansę, którą dostał i miał nadzieję, na odnalezienie kiedyś kogoś, komu odmieni los tak jak mistrz odmienił jego.

Koniec.

Oczy Lisa  ✓[ZAKOŃCZONE] [Kayn x Ahri]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz