Rozdział 13 Gdyby nie Runy ...

74 6 0
                                    

.

Sam na ogół była bardzo samodzielna . Pokazywała to na każdym kroku ... do puki nie trzeba było robić zadania na Runy .  Kiedyś jeszcze próbowała zgrywać  samodzielną ... jednak zrezygnowała w czwartej klasie .  Zwykle pomagał jej z tym Oliver , jednak ostatnio  krukon pokłócił się z Ronnie, o puchonka jako jej najlepsza przyjaciółka solidarnie była na niego zła za nie obie . Czy kogoś to dziwiło ? Absolutnie nie . Parę razy zdarzyło jej się coś podobnego.

Co to ma do Kate ? tylko tyle że pannie Scott ktoś musiał z tym zadaniem pomóc . Remus właściwie całe dnie spędzał w swoim dormitorium z powodu złego samopoczucia , bo coś mu zaszkodziło (a przynajmniej tak twierdził). Zatem jedyną osobą, która była w stanie jej pomóc była najbardziej przez nią znienawidzona przyjaciółka fiołkowookiej   gryfonki.

gdyby nie to nigdy  chyba nie ryzykowała by tak bardzo i podeszła do Kate podczas gdy ta właśnie wkuwała na egzamin z zaklęć w szkolnej bibliotece.  Kate była już w swoim stroju do quidditcha . Włosy jak raz nie  zasłaniały jej twarzy , związane w ciasnego warkocza ,opadającego jej na ramię . Gogle miała wsunięte na zmarszczone w zamyśleniu  czoło , a czerwona peleryna z jej nazwiskiem leżała zwinięta niechlujnie na krześle obok niej .  Widać było jak bardzo zestresowana była. 

Ledwo doszła do  siebie po tym jak  zemdlała a Potter ogłosił że trening obędzie się wcześniej i do tego wcale nie zamierzał odwoływać piątkowego treningu. Do tego nauczyciele nie rozpieszczali ich ilościami zadań i sprawdzianów , przez co Kate była jednym wielkim kłębkiem nerwów .  Co chwila nerwowo drapała się po łokciu  , zupełnie tego gestu nieświadoma . A po SUMach miało być łatwiej , pomyślała .

Nawet nie zauważyła , gdy sam przysiadła się do niej . A biorąc pod uwagę to , że ostatnio ponownie na mózg rzuciły jej się różowe włosy było to trudne .

- cześć Stone  , co czytasz ?- zapytała wpatrując się uważnie w czarnowłosą. 

- Nie mam na to czasu Scott , za pół godziny mam trening , a w poniedziałek z samego rana sprawdzian z Zaklęć , więc na brodę Merlina daj się uczyć błagam ! Gówno z tego rozumiem !- warknęła nie odrywając wzroku od tekstu 

- gdyby nie runy to bym się nie męczyła - bąknęła  kładąc się na stoliku . Kate pokręciła jedynie głową z politowaniem.

- Jakim cudem  ty w ogóle możesz kontynuować ten przedmiot?  Nie możesz iść do Kane'a ?

- Nie !  dlatego przyszłam do ciebie - Kate jak na  komendę odłożyła podręcznik, zaskoczona patrząc na  Sam . Przez jej twarz na moment przemknął cień przerażenia ,ale szybko zamaskowała go złość i irytacja.

- po co ? dobrze wiesz że mi samej ledwo udało mi się ślizgnąć -powiedziała 

-ale znasz kogoś ,kto w tym temacie wymiata - Scott nachyliła się bardziej w stronę czarnowłosej .

-ślizgońska krew z ciebie wychodzi - warknęła w jej stronę -i owszem znam ,nawet dwie osoby ,ale idź se do nich sama Sam ! - wycedziła przez zęby .

-nerwowa jesteś , bardziej niż zwykle-
zauważyła niewzruszona .

-i na pewno nie powiem ci czemu - odparła  zaczynając zbierać swoje rzeczy. Narzuciła pelerynę na plecy  i odrzuciła warkocz do tyłu. Zgarnęła podręcznik wstając od stolika .-  spadam na boisko bo jeszcze James będzie się czepiał ,że się spóźniam.

-hej Kate - czarnowłosa odwróciła się do  , Sam ze zirytowaną miną. Druga dziewczyna uśmiechnęła się triumfalnie.-  jestem w tej szkole królową plotek. Dowiem się prędzej czy później . Tylko od ciebie zależy czy dowiem się prawdy … czy puszczę dalej jakąś usłyszaną plotkę.

Życzę Szczęścia Black Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz