17.Śledztwo

168 11 1
                                    

*Sebastian pov.*
  
     Pierwsze skojarzenie nazwiska miałem z Wiktorią ale może to być zbieg okoliczności ponieważ jest to bardzo popularne nazwisko.
       Następnego ranka obudziłem wcześniej panicza by rozpocząć śledztwo. Postanowiliśmy pojechać pod ruiny spłoniętej rezydencji. Miejsce to było oddalone od nas dwadzieścia minut drogi więc nie zajęło nam to dużo czasu. Za wiele z tamtąd nie wynieśliśmy ale było coś co przykuło moją uwagę, była to jakaś skrzynka pod stertą gruzu. Zrobiłem sobie nadzieję że znajdę tam niewaidomo co ale zastałem tam jedynie biżuterię. Wziąłem ją dla Wiktorii. Obdaruje ją tymi błyskotkami wyznając jej już oczywistą miłość. Po przeszukaniu terenu nie znaleźliźmy nic co mogło by pomóc w tej sprawie.
     Podczas drogi powrotnej ciszę przerwał hrabia.
-Poinformuj Wiktorię że pomoże nam w kontynuacji śledztwa.
-Yes, my Lord.
    Po pięciu minutach od otrzymania rozkazu dotarliśmy do rezydencji. Ja od razu skierowałem się do Wiktorii by jej to przekazać że nam pomoże
-Zaczekaj chwilkę. Panicz chciał byś nam pomogła podczas śledztwa.
-Dobrze, to od kiedy zaczynam?
-Od zaraz ponieważ jedziemy do Undertakera.
-Rozumiem, muszę tylko zmienić sukienkę.
-Za dziesięć minut jedziemy.
      Widziałem tylko jak szybko skierowała się do swojego pokoju.
       Długo nie musiałem czekać ponieważ Wiktoria po pięciu minutach wyszła przed rezydencje. Wsiedliśmy do wozu i ruszyliśmy. Jechaliśmy około dwudziestu minut. Od razu jak wysiedliśmy skierowaliśmy się do wejścia.

*Wiktoria pov.*

    Więc to jest ten Undertaker, wysoki mężczyzna z szarymi długimi włosami oraz z grzywką, która zasłania mu oczy. Rozejrzałam się po zakładzie. Było tu troszke strasznie.
-Przyśliśmy po informacje na temat rodziny Blackly.- powiedział Sebastian.
-To wiesz już jakiej zapłaty oczekuję.Hihihi.- odpowiedział Undertaker.
-Mogę was prosić o wyjście?- zapytał lokaj.
-Oczywiście ale musisz to szybko załatwić.- oznajmił panicz.
     Po tym zdaniu wyszliśmy na zewnątrz. Sebastian wyszedł po piętnastu minutach rozmowy. Od razu jak lokaj wrócił weszliśmy spowrotem do wozu i skierowaliśmy się do rezydencji.
-Czego się dowiedziałeś?- spytał hrabia.
-Niczego nowego.- oznajmił demon.
   Resztę drogi przebyliśmy w ciszy. Po chwili znaleźliśmy się przed rezydencją.
-Wiktorio proszę cię byś poszła ze mną do gabinetu.- oznajmił Ciel.
-Dobrze.- odpowiedziałam.
       Gdy weszliśmy do gabinetu panicza usiedliśmy koło biurka.
-Mam do ciebie kilka pytań na temat twojej rodziny.- powiedział hrabia.
- Dobrze, czego chciałbyś się dowiedzieć?
- Kim byli twoi rodzice?
- Moi rodzice zginęli jak byłam malutka, tak właściwie nic nie wiem na temat mojej rodziny.- po tych słowach zrobiło mi się przykro i chyba zauważył to Ciel.
-Dobrze, nie będę poruszał tego tematu bo widzę że jest on ciężki dla ciebie. Zrób sobie przerwę.- powiedział hrabia a ja skierowałam się do pokoju.
     Podczas mojej drogi napotkałam Sebastiana. Zauważył że jestem przybita.
-Chodź do mnie do pokoju.- oznajmił czarnowłosy.
-Dobrze.
       Po chwili byliśmy już w pokoju demona. Sebastian otworzył szafę z kotkami. Zaczęliśmy się z nimi bawić. Polepszyło mi to troszkę humor. Lokaj widział że nadal jestem smutna więc mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek ale przerwałam jak demon przeniósł mnie na łóżko. Widziałam jak zaczął zdejmować marynarkę.
-Sebstian, nie dzisiaj, nie mam humoru na takie zabawy.
-Dobrze.- powiedział speszony-Muszę ci coś powiedzieć.
-Co takiego?
-Kocham cię! Kocham cię nad życie! Chcę spędzić z tobą nasze długie życie!
-Sebastian.... Jestem w szoku...- lokaj nie odezwał się i zrobiło mu się głupio więc szybko postanowiłam to zmienić.
-Ty też musisz coś wiedzieć. Bo j-ja też ciebie K-K-KOCHAM. Kocham cię do szaleństwa!
     Po chwili poczułam jak nasze usta się złączyły.
-Mam coś dla ciebie.-powiedział czarnowłosy wyciągając z marynarki piękny naszyjnik oraz pierścionek.
-Jakie to piękne.
-Odwróć się. Zapne ci naszyjnik.
      Zapiął go z delikatnością oraz podał mi pierścionek, który sama założyłam. Na koniec przytuliłam go. Siedzieliśmy tak wtuleni około trzy godzin rozmawiając na różne tematy. Teraz jesteśmy już parą oficjalnie. Tak się cieszę...


Przepraszam za dłuższą przerwę. Mam pytanko czy chcielibyście bym zrobiła informacje na temat Wiktorii. Ponieważ jest to moje pierwsze opowiadanie to nie pomyślałam o tym wczesniej. Wyglądało by to tak że zrobię bez rozdziału informacje jaka jest Wiktoria oraz jak wygląda(mój rysunek). Mam nadzieję że spodobał się rozdział. :>

Uczennica SebastianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz