*Wiktoria pov.*
Obudził mnie głos Sebastian. Zorientowałam się że jestem w innym pokoju. Nagle wszystko sobie przypomniałam. Czemu mnie to spotkało..... Mogłam nadal zostać pokojówką i wszystko byłoby łatwiejsze.
- Dzień dobry moja droga, dzisiaj na śniadanie naleśniki z owocami oraz Earl Grey. Plany na dzisiaj są jedynie takie że musimy odnaleźć sprawcę.
- Sebastian co ty robisz? Co się dzieje? Czemu przyniosłeś mi śniadanie? Wytłumacz mi to wszystko powoli.
- No więc tak, od tej chwili jesteś hrabiną więc zaczniesz żyć na poziomie. Nauczę ciebie, spokojnie.
- J-ja nie chcę. B-boje się.
- Czego się boisz?
- Tych wszystkich obowiązków.
- Powiem ci tak, jako pokojówka miałaś więcej na głowie rzeczy do zrobienia, ja i tak będę ci pomagał więc nie masz się co bać.
-Wierzę ci na słowo, a co będzie z Cielem?
- Prawdopodobnie sprawcą zamachu na twoją i Ciela rodzinę jest ta sama osoba.
- A co ma to do Ciela?
- Możliwe że mój kontrakt z nim dobiegnie końca.
- COOOO!!!!!! To nie możliwe......
- Niestety możliwe, takie już jest życie demona. Osobiście będę przeżywał stratę panicza, zżyłem się z nim. Zemsta dobiegnie końca jak zabijemy zabójce.
- Dasz sobie radę, jesteś królem piekieł, szybko ci przejdzie.
- Łatwo się mówi..... Idę przygotować kąpiel.- po tych słowach lokaj udał się do łazienki.
Nie musiałam długo czekać ponieważ wanna była napełniona wodą po pięciu minutach. Nadal dziwnie się czuję będąc hrabiną.
- Dziękuje.
- A mogę o coś spytać?
- Hmm...
- Mogę się dołączyć do kąpieli?
- Sebuś, serio..... Nie dzisiaj, kiedy indziej.
-Dobrze, przyniosę twoją sukienkę.
Po godzinie byłam już wykąpana oraz ubrana. Ruszyliśmy na poszukiwanie zabójcy. Postanowiliśmy sprawdzić akta na temat spłonięcia rezydencji Blackly oraz rezydencji Phantomhive. Świadkowie opisywali bardzo podobnie sprawcę. Dla Sebastiana takie informacje dawały bardzo duże wskazówki. Przeszperaliśmy najciemniejsze zakamarki akt na temat tych zbrodni. Zakończyliśmy zbieranie informacji oraz udaliśmy się w miejsce gdzie teoretycznie mieszka sprawca. Na nasze szczęście nadal tam mieszkał. Sebastian wraz z Cielem weszli przodem by obezwładnić zabójcę.
- No dzień dobry, ładnie to tak mordować wysoko postawione rodziny?- powiedziałam z pełną powagą.
- A w dodatku nieumiejętnie...... Mógłbyś chociaż upewnić się czy wszyscy nie żyją.- dodał Ciel.
-K-k-kim wy jesteście?- odezwał się mężczyzna.
- Kimś kogo wolałbyś nie spotkać.- powiedział poważnym tonem Sebastian.
- A teraz spłacisz swój dług.- stwierdził Ciel.
-Jaki dług?- spytał morderca.
-Zabójstwo rodziny Blackly oraz rodziny Phantomhive. A tak się składa że mamy tu ocalałych ich członków.- odpowiedział Sebastian.
- A teraz nie ruszaj się, nie będzie boleć.- odezwał się Ciel wyciągając dwa rewolwery, jeden z nich podał mi.
Na znak Sebastian wystrzeliliśmy nabojem prosto w morderce. Zginął na miejscu. Szybko się zwinęliśmy by uniknąć spotkania z shinnigami, nie mam ochoty patrzeć na to czerwone coś.....
Po godzinie dotarliśmy na miejsce gdzie ma się odbyć zakończenie kontraktu Sebastiana z Cielem. Pozwolili mi przy tym być. Przykro mi z tego powodu ale no takie życie demona.....
- Sebastian, zajmij się Wiktorią, masz być jej lokajem takim jak byłeś dla mnie, masz ją chronić chociaż wiem że tego nie potrzebuje ale nie może cierpieć. To jest mój ostatni rozkaz.
- Yes, my Lord.
- Jeszcze jedna rzecz, posiadłość należy teraz oficjalnie do Wiktorii oraz poinformuj Elizabeth że musiałem, sam, pilnie wyjechać.
-Oczywiście, przekaże.- po tych słowach Sebastian zaczął jeść duszę Ciela.
Nie mogłam na to patrzeć dlatego postanowiłam przejść się. Po dziesięciu minutach lokaj zaczął mnie szukać. Udaliśmy się do wozu oraz wróciliśmy do rezydencji. Nadal nie wierzę co tu się dzieje...
Podróż zajęła nam godzinę. Udałam się do swojego nowego pokoju oraz od razu się położyłam na łóżku. Do moich drzwi zapukał Sebastian.
- Tak?
- Przepraszam że cię nachodzę ale muszę przekazać tobie wiadomość od panicza. Ciel chciał byś zajęła się jego rezydencją oraz innymi jego obowiązkami.
- A co z Lizzy?
- Nic nie ma do powiedzenia w tej kwestii.
- Sebastian...
- Tak?
- Mógłbyś spać dzisiaj ze mną?
- Dlaczego?
- Ponieważ to wszystko jest dla mnie trudne.
- Dobrze.- po czym mocno mnie przytulił.
Szybko przebrałam się w coś wygodnego do spania oraz ułożyłam się w łóżku. Zaraz obok mnie położył się Sebastian, do którego się wtuliłam, nie wiedząc kiedy zasnęłam.

CZYTASZ
Uczennica Sebastiana
FanfictionTakie tam OCxSebastian. Mam nadzieję że się spodoba. Ogólnie nie wierzę że ktoś to czyta i dziękuje wam z to. ^_^ #47-demon (18.08.2019) #34-demon (01.09.2019) #26-demon z 1,39 tyś. (21.09.2019) #24-demon z 1,39 tyś. (22.09.2019) Dziękuje UwU