sześćdziesiąt dziewięć

361 42 11
                                    

J E N O

Cała paczka wymyśliła, że ostatni dzień spędzimy w domu Yangyanga głównie na wygłupianiu się i oglądaniu filmów.
Chłopak rozdzielił wszystkim obowiązki dlatego właśnie razem z Jaeminem stałem przed półką z papierem toaletowym z ogromnie długą listą zakupów na dzisiejszy wieczór.

- A tak właściwie po co nam papier toaletowy, szczoteczka do zębów i kubek z Red velvet do oglądania filmów?

- Zapytaj Yangyanga - podałem młodszemu telefon i wykręcił on numer do Niemca.
Po piątym sygnale odebrał.

- Yangyang słuchaj, to już trzeci spożywczy i nie ma tego kubka z Red Velvet!

- Jezu spoko, sam sobie kiedyś kupię. A szczoteczkę macie? - po drugiej stronie słuchawki odezwał się chłopak.

- Jeno właśnie idzie jakąś wybrać - Jaemin popatrzył się na mnie takim typowym wzrokiem "No już, zapierdalaj".

Włóczyłem się po całym sklepie ciągnąć przeklęty sklepowy wózek. Za cholerę nie potrafiłem znaleść półki z szczoteczkami, aż w końcu na dziale dziecięcym dostrzegłem zestaw różowej szczoteczki do zębów z naklejką księżniczki Zosi razem z pastą o smaku truskawki.
" Niech ma za swoje idiota, co on myśli, że się będzie mną wyręczał" pomyślałem i bez namysłu wrzuciłem pudełko do wózka.

- O Jeno, tutaj jesteś. Dlaczego wziąłeś mu zestaw z księżniczki Zosi?

- Jaemin myśl, nie możemy dać mu się tak sobą pomiatać! - chłopak popatrzył się na mnie uśmiechając się przebiegle.

- Masz rację, weź jeszcze jedno pudełko aby miał zapas na cały rok. Nie wykręci się skubany.
Wszystko za to, że psuje mi dzieci biedny Renjun przez ten tydzień nauczył się pewnie więcej niż przez wszystkie lata chodzenia na wdż...

Zapłaciliśmy za zakupy wychodząc ze sklepu. Nie mogę się doczekać miny Yangyanga gdy zobaczy swoją nową szczoteczkę do zębów.

                             °•°

- Wow, chłopaki dziękuję wam! Jestem wielkim fanem księżniczki Zosi szkoda, że nie wiedziałem wcześniej, że istnieje taka zajebista szczoteczka, aż mam ochotę umyć zęby! - Yangyang podszedł do nas przytulając każdego po kolei uciekając z pudełkiem do łazienki.
Jednak oczekiwałem negatywnej rekacji!

Zerknąłem na Jaemina wzdychając.
- Za naszą kasę kupiliśmy mu dwa zestawy...

- No trudno, chodźmy do reszty - nikogo już nie dziwiło to, że Jisung z Chenle przytulają się zamiast podgrzewać kupioną przez nas pizzę.
Z zażenowaniem uwolniłem Sunga z ramion delfina.

- Gdzie jest Renjun? - zapytałem.

-Myślisz, że ci odpowiem idioto? Oko za oko ząb za ząb - wystawił mi język krzyżując ramiona na piersi.

- Dobra, sam poszukam, spierdalaj - pokazałem mu środkowy palec w tle. Słysząc trzask spojrzałem w tamtą stronę dostrzegając Jaemina pod blatem.

- Jaemin, coś ty robił pod blatem? - spytałem z przejęciem.

- Lepiej wytłumacz się z tego, że wystawiłeś środkowy palec Chenle.

- Ee, dobra to narazie, idę szukać Juna.

Przeszukałem już wszystkie pomieszczenia oprócz sypialni Yangyanga do której chyba nie wolałem wchodzić. W sumie zastanawiam się, gdzie Renjun trzyma swoje rzeczy.

- Renjun, jesteś u Yangyanga?

- Nie - usłyszałem z wnętrza pomieszczenia. Trzy, dwa jeden wbijam!

NCT DREAM • chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz