2.0

491 20 2
                                    

Budze sie zalana łzami w.... Szpitalu? Aż tak mnie pob... Yyy rodzice?! Co tu sie odpierdala?!
Na widok mojego przebudzenia wzdrygnęli się. Na ich twarzach malowało się szczęście. Na mojej nie za bardzo....

Ja-Gdzie Martinus?....

Spytałam bez żadnego namysłu. Zrobili zaciekawione miny. Kurwa co jest?!

Lekarz-ciśnienie w pożądku... Tętno jest.... Yyy Martinus? To jest stan w śpiączce musiała sobie wymyśleć jakąś postać z którą była podczas śpiączki, spokojnie to normalne....

Jak to?! To było... Było... Takie realistyczne.... Ta miłość, te pocałunki i nawet uderzenia! Kurwa co ty mi tu doktorku pierdolisz?! Wstałam do pozycji siedzącej. Zmierzyłam złowieszczym wzrokiem doktorka... Kurwa chce mi wmówić że przypadkiem taki sen miałam? O kurwa... Już mi wmówił....

Ja-Jak się tu znalazłam?

Mama poprawiła sobie korale. Tata oparł sie o siedzenie. Ja dobrze wiem jak... Nic mi nie wmówią...

Tata-Gratulacje! Dostałaś sie do twojego liceum dla debili! Błagam cie bycie lekarzem to przyszłość. Nie ma innego dobrego zawodu!

Ugh wkórwia mnieeee... Nieodezwe sie im bo nie chce odwalać szopek w szpitalu. Czy ja tak dużo chce? Żyć swoim życiem a nie decyzjami rodziców... To takie męcząceee.... Położyłam się i zasnęłam.


Tydzień później

Siedze w domu w swoim pokoju. Areszt za pyskowanie. No zajebiście! O i nie zapomnijmy o zabraniu wszelkiej elektroniki i odcięciu internetu i kieszonkowego. Lustra w przed pokoju już nie ma. Boją sie że znowu tam w nie wparuje hah. Może jakby ten to spotkałabym Martin..... Kurwa i w tam by cie pobił? Żal mi twoich myśli. Tylko czemu mój mózg wymyślił tak zajebistego chłopaka że niemoge przestać o nim myśleć nawet jak to był tylko mój wymysł? Dosyć realny. Postanowiłam że uciekne tym dwóm parobką i znajde prawdziwą JA... Nawet jakbym miała siedzieć za ladą w biedronce. Chuj z tym po prostu jak najdalej od nich. Wstałam z podłogi i zpakowałam najpojemniejszy plecak jaki miałam w swoje ubrania. Markowe rzeczy hah... Wzięłam kartke i długopis i kucnęłam przy jednych z drzwi szafy. Tam od środka miałam pozapisywane numery telefonu do praktycznie każdego z tego miasta. No tzn Oslo to wszystkich nie ale z mojej szkoły napewno. Wepchałam karke ro plecaka i go zasunęłam. Zamknęłam drzwi od szafy i wyjęłam portfel. Mam 1000 zł... Powinno na niewielkie wydatki starczyć... Otworzyłam okno. Bogu dzięki że mieszkam na parterze i mogłam swobodnie wyjść przez okno. Wybiegłam na ulice. Wreszcie wolna biegłam gdzie mnie nogi poniosą. Teraz mnie nigdy nie znajdą. I tak dobrze. 

Po godzinie

Zagubiłam się w ślepych uliczkach. Teraz to zrobiłam! Głodna i zmęczona zaczęłam kopać te ściany całe w grafitti. Chuj by je strzelił! Po chwili poczułam ból głowy. Ktoś mnie uderzył....

Tylko My ~ Martinus Gunnarsen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz