0.7

543 23 6
                                    

Nagle ktoś wszedł do pokoju. Podniosłam głowe i zobaczyłam chłopaka. Z początku myślałam że to Martinus ale nie... To był Marcus. Usiadł na skraju łóżka. Wpatrywał sie w inną strone. Uciekał wzrokiem odemnie. Wzdechną i zaczął mówić.

Mac-Moge cie o coś spytać?

Głos mu drgał. Ja wstałam do pozycji siedzącej. Usiadłam po turecku i złapałam sie za stopy patrząc na skarpetki z frytkami.

Ja-jak masz sprawe to pytaj.

Odwrócił sie i spojżał na mnie. Niby bliźniaki ale są zupełnie inni...

Mac-Serio jesteś z Martinusem? On chodzi i ćpa nie wiadomo gdzie jest bad boy bawi sie dziewczynami masakra... Nie wolisz mnie?...

Parsknęłam. Kolejny idiota. Wstałam i wyszłam z pokoju. Miałam tego chujstwa dość. Weszłam do pokoju Martinusa. Co jeśli Mac ma racje?... Kurwa jestem zazdrosna o tego faceta zależy mi... I to zajebiście. Podeszłam bliżej okna. Patrzyłam sie na sąsiednie domki. Majestatyczny widok... Nagle Martinus wparował do pokoju. Trzapnął drzwiami i podszedł do mnie. Ścisnął mnie za biodro a drugą ręką ścisnął moją szczęke.

Tinus-co ty robiłaś w jednym pokoju z moim bratem?!

Syknął mi pytanie do ucha. Chciałam mu sie wyrwać ale był za silny. W końcu odpuściłam szarpaniny.

Ja-Nic... Sam wszedł i... Pytał sie gdzie jesteś....

Pomyślał troche i rzucił mnie na łóżko. Przyszedł i przytulił mnie od tyłu. No teraz nwm czy warto być tutaj z nim... Ale ja go kocham... A on mi taką krzywde zrobił... Ugh życie... Wole umrzeć. On zgasił światło i automatycznie zasnęłam.

Tylko My ~ Martinus Gunnarsen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz