2.2

466 20 9
                                    

Dom... Był... Brakuje mi słów... Tak był piękny i czysty. Pachniało świerzością i nowymi meblami. Zaczęłam sie rozglądać. Martinus truszke mnie oszczędził i puścił moje biodro. Patrzył sie na mnie z wyższością. No i co? Chata jak chata co z tego że zayebista? XD Na dół zleciała jakaś mała istotka. Wskoczyła Martinusowi na barana. Czekaj ja bym tam nie wchodziła xD Tini coś pierdzielił z nią po Norwesku. Mi nauka norweskiego nie była dana. Dziewczynka zeszła z pleców chłopaka i podeszła do mnie.Szarpnęła lekko moje spodenki. Popatrzyłam na nią.Z powodu iż ja jestem bardzo wysoka a ona bardzo niziutka kucnęłam do niej. Wymusiłam uśmiech. Przybliżyła twarz do mojego ucha i szepnęła:

Dziewczynka-słuchaj... Jestem eMMa i Martinus mi powiedział, że jesteś jego dziewczyną i dlatego chce cię prosić abyś dbała o niego bo on jest naprawde fajnym chłopakiem a poza tym ma chore serduszko które bardzo mocno cie kocha....

Ja.... Ja się rozpłakałam... To ostatnie zdanie... Było tak perfekcyjne.... Takie prosto z serduszka... eM mnie przytuliła i poszła gdzieś a Martinus kucnął przy mnie. Złapał mnie za podbrudek i popatrzył prosto w oczy z lekkim uśmiechem. Wytarł mi łzy jego rękoma i zaprowadził mnie do pokoju. Pokój typowo chłopięcy:plakaty jakiś drużyn piłkarskich, piłka do nogi turlała się po pokoju, niezaścielone łóżko, pełno porozrzucanych ubrań i okruchów.... Masakra... Popatrzyłam na niego. On się tylko uśmiechnął znacząco.

Martinus-no dobra może tu ogarne...

Może, drogi Martinusku? Morze to jest długie i szerokie...

Ja-Może? Aha... Mooożżżeee.... Słuchaj mnie... Chcesz, żebym tu z tobą była to tu ma być BŁYSK jak nie to ja z tąd ide i nie wracam a poza tym ja ci sprzątać niebęde...

Siadłam na łóżku a ten wzdechł. Usiadł obok. Złapał mnie za ręke. Popatrzył prosto na mnie i powiedział:

Martinus-Mała bo ja mam propozycje. Gramy w Papier, Kamień i Nożyce. Ty wygrasz to ja sprzątam a jak ja wygram to śpisz ze mną, ok?

Spojżałam mu w oczy. Jejuu on chce ze mną spać...  Ale i tak ma być tu pożądek xD niech los zrobi swoje ehh..

Ja- no to się ruszaj... Papier, kamień, nożyce!

Martinus miał kamień a ja papier. Wygrałam! Zrobił troszke smutną mine a ja mu posłałam buziaka.

Martinus- papier, kamień, nożyce!

Fuck! Teraz on wygrał. Zaśmiałam się. Teraz decydujący los...

Martinus-Papier, kamień, nożyce!

Wygrałam! Pisknęłam i zaczęłam skakać po łóżku. Tinek udawał załamanego. Zeszłam z łóżka i usiadłam na przeciwko niego na podłodze.

Ja-sprzątaj ten syf

Dałam mu buziaka w policzek i wyszłam z pokoju. Zwiedzałam różne pomieszczenia. I tak nie zobaczyłam wszystkich bo to pałac nie dom...

Pov Martinus

Z niechęcią zacząłem sprzątać pokój. Zacząłem śpiewać. Nudno truszke... Nie lubiem sprzątać, ok?😂 zacząłem ścielić łóżko gdy nagle zobaczyłem jej telefon. Bo to napewno nie mój czyli to musiał być jej. Odblokowałem bo tylko było przesunięcie i zobaczyłem ostatnie wiadomości z jakimś chłopakiem:

Leo: noo nocka u cb była fajna 😉

Ona:haha wiem 😉😏

Ja już nie chciałem czytać dalej. Pierdolnąłem gdzieś ten jebamy telefon i poszedłem jej szukać.

Znalazłem ją u eMMy w pokoju. Bawiły się razem. Wziąłem ją mocno za ręke i ciągnąłem do innego pokoju.

Pov Weronika

Bawiłam się z eMMą gdy nagle Martinus wparował do pokoju. Myślałam, że drzwi wybił! Złapał mnie mocno za nabgarstek i ciągnął do innego pokoju. Bałam się go. Już nie był to ten miły Martinus. Pokazywał swoją prawdziwą nature... W końcu wyrwałam swoją ręke i powiedziałam:

Ja pojebało cie Gunnarsen?!

Popatrzył zły na mnie. Przeczesał jego włosy i wykrzyczał:

Martinus tak się mi odwdzięczasz? Wyrwałem cię od mafii i dałem za ciebie milion złotych rozumiesz?! Mogli cię pokroić albo dać ci niezapomnianą wycieczke do DziwkiLand rozumiesz?(od autorki: dziwkiland czyli dom publiczny. Wytłumaczenie dla niekumatych i dziękuje za uwage) no i co za to dostaje? Piszesz sobie z jakimś Leonardem który znając życie nie dorównuje mi w niczym!

On przeczytał moje wiadomości? I dał za mnie 1000000 złotych? Aha.

Ja dobra ok, dziękować, że mnie "uratowałeś" ale totalnie nie ogarniam czemu się tak wkórzyłeś o wiadomości z kuzynem?

Jego mina teraz była bezcenna. Zaśmiałam się ale nie długo. Martinus złapał się w klatce piersiowej i dyszał...

Tylko My ~ Martinus Gunnarsen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz