Podeszłam do Łapy i chwyciłam go pod ramię.
- Idziemy?- zapytałam, bo chłopak zdawał się być w jakimś innym świecie.
- Jasne- powiedział i ruszył ze mną do wyjścia.- Całus na dobry początek?
Zapytał nachylając się do mnie. Specjalnie przygryzłam wargę i odwróciłam od niego głowę.
- Trzeba sobie zasłużyć- powiedziałam z lekkim uśmieszkiem na ustach.
- No wiesz- prychnął udając obrażonego.- Ja nie zasługuję na buziaka?
- Och, no dobrze- uniosłam się lekko na palcach mimo, że miałam obcasy i musnęłam ustami jego policzek.
Odgarnęłam mu lekko włosy z twarzy nie odsuwając się od niego.
- Zadowolony?- zapytałam uśmiechając się słodko.
Zamiast odpowiedzieć Syriusz gwałtownie się do mnie przybliżyła, ale w ostatniej chwili odwróciłam twarz odsuwając się lekko.
Łapa mruknął niezadowolony, na co przeszły mnie dreszcze. Zignorowałam je. Nie mogę zwracać na żadne odgłosy jakie wydaje, choćby nie wiem jak były seksowne.
Z pomocą ramienia Syriusza bez problemów udało mi się przejść na błonia. Przez te kilka godzin, które mieliśmy do wyjścia ćwiczyłam chodzenie w nich i wychodziło mi to już całkiem dobrze. Także dlatego, że obcasy nie były zbyt wysokie i miały gruby obcas.
Namiot rozłożony przez nauczycieli robił niesamowite wrażenie.
Wzdłuż krawędzi dachu ciągnęło się wiele różnokolorowych lampionów, które w zachodzącym słońcu świeciły się pięknie. Drewniana posadzka była tak wypolerowana, że odbijała niemal kolory. Do tego pod dachem krążyły wszędzie różnokolorowe płomyki rzucające nikłe światło na tańczących i tworzące naprawdę magiczną atmosferę. Na parkiecie było już kilka par, które tańczyły do muzyki wydobywającej się z magicznych głośników.
Wyczułam, że Łapa na mnie patrzy, więc podniosłam na niego wzrok unosząc pytająco brwi.
- Chcę buziaka- zaczął jęczeć, gdy zauważył, że na niego patrzę i zrobił minę szczeniaczka.
- Znowu?- powiedziałam ze śmiechem przewracając oczami.- Już dostałeś.
- O nie, moja droga- zakręcił mną nagle tak, że wpadłam mu w ramiona.
Spojrzałam na niego zaskoczona z dołu, kiedy mnie przechylił do tyłu i nachylił nade mną niebezpiecznie.
- Ja chcę w usta.
Moje serce zabiło szybciej na łobuzerski błysk w jego oku, ale zaraz się ogarnęłam. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Uwierz, że ja też- powiedziałam upewniając się, że umiem stać sama na własnych nogach.- Ale tak się składa, że masz karę.
Pstryknęłam go w nos i wywinęłam się z jego objęć.
Ruszyłam przodem w kierunku parkietu ciągnąc go za rękę tak, żeby mógł sobie popatrzeć na mój tyłek. Nawet się nie zastanawiałam, czy to robił. To Syriusz. Nie było innej opcji.
- Mówił ci ktoś, że masz fajny tyłek?- zapytał nachylając się do mojego ucha, na co lekko zadrżałam.
Te dreszcze były nie do zatrzymania.
- A i owszem- zaśmiałam się cicho.- I tak się składa, że to byłeś ty.
- Bo ja się znam- powiedział z pewnością siebie, kiedy weszliśmy na parkiet.
CZYTASZ
I Dlatego Właśnie Lubię Wanny || Syriusz Black
Fiksi PenggemarCo powiesz na nieregularne ataki bólu w zamian za zabójcze wcięcie w tali, tyłek mogący reklamować stringi i nieskazitelną cerę połączoną z rysami twarzy, których nie powstydziłaby się sama Afrodyta? Chyba brzmi nieźle, a przecież i tak nie będzie...