Co się ZNOWU stało?

254 27 1
                                    

Miśki, 

Z góry przepraszam Was za błędy, które mogą się pojawić poniżej, ponieważ postanowiłam skorzystać z resztki internetu w telefonie jaka mi została i opublikować ten rozdział jadąc pociągiem xd

Powiedzmy, że w formie pożegnania się z Wami na jakiś czas oraz, by zachęcić do odwiedzenia jeszcze mojego profilu za jakieś plus minus dwa tygodnie ;) 


Po rozmowie z Ayato zapragnęła odwiedzić grób jego siostry. Dowiedziała się od chłopaka, że musi iść prosto wydeptaną ścieżką, aż dotrze do linii lasu. Tak, więc zrobiła.

Odnalezienie nagrobka nie okazało się trudne. Było to jedyne przejście, które nie było tak zalesione. Na pierwszy rzut oka było widać, że ktoś często tamtędy przechodzi.

Postanowiła najpierw pójść tam, a dopiero później poszukać Natsu. Wiedziała, że jest z nim Happy, więc nie miała się czego obawiać. Była zła na chłopaka. Irytowała ją jego postawa. Nie potrafiła pojąć tego jak bardzo się zmienił.

Do tej pory sądziła, że nieco dojrzał. Zachowywał się inaczej, nie tak lekkomyślnie. Był inny, zwłaszcza w stosunku do niej. Nie przypuszczała jednak, że za tę odrobinę zdrowego rozsądku zamienił własne sumienie. Co się z nim działo? To nie był ten Natsu, którego znałam, nie ten, którego ko...

Nagle stanęła jak wryta. Kilka metrów przed nią stali Natsu i Happy. Ich sylwetki były niewyraźne na tle lasu, jednak oryginalny kolor włosów Salamandra rzucał się w oczy.

Za nimi znajdowała się granitowa płyta. Nie musiała się dłużej zastanawiać. Jej twarz rozjaśnił uśmiech. Podeszła do nich szybkim krokiem.

- Natsu

Chłopak odwrócił się natychmiast w jej stronę. Dziwne, że nie wyczuł mnie wcześniej. Jego zaskoczenie było oczywiste. Długo jej się przyglądał. Na jej gust trochę dziwnie. Znaczy, nie potrafiła zinterpretować znaczenia tego spojrzenia.

W niczym nie przypominało obojętności nowego Natsu, ani roziskrzonego szczęściem i odrobiną szaleństwa spojrzenia jego starszej wersji. Postanowiła dłużej się nad tym nie zastanawiać. Podeszła bliżej.

- Wiedziałam, że tu przyjdziesz Natsu- powiedziała wciąż szeroko uśmiechnięta. Była szczęśliwa, że pewna część jego osobowości jednak się nie zmieniła.

- Bywa, że masz cięty język. Mówisz coś bez zastanowienia, ale w gruncie rzeczy jesteś dobrym człowiekiem.

- Lucy...-wyszeptał jak by dopiero teraz naprawdę zdał sobie sprawę z jej obecności. Zamrugał, a jego wyraz twarzy zmienił się na bardziej znajomy.

- Co tu robisz?

- To samo co wy. Przyszłam odwiedzić grób Sory. Ayato powiedział mi gdzie się znajduje- wyjaśniła.

Spojrzała za przyjaciół. Płyta była bardzo zadbana. Wygrawerowane napisy wyglądały na świeże, co było zrozumiałe patrząc na datę śmierci.

Przy nagrobku stały dwa wadzony z białymi kwiatami, po jednym z każdej strony. Nie znała się za bardzo na rodzajach roślinności, jednak wiedziała, że musiał to być gatunek odporny na mróz.

Płyta wyglądała na zadbaną i czystą. Nie było na niej nawet płatka śniegu, pomimo wczorajszej śnieżycy, co znaczyło, iż chłopak musiał odwiedzić siostrę dzisiejszego dnia. Za pewne przychodził do niej codziennie. Lucy zmówiła krótką modlitwę za duszę zmarłej, po czym zwróciła się do przyjaciół.

Powód by walczyć (NaLu,NaLi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz