!! Uwaga !!
Historia zawiera spoilery dotyczące gry Eldarya i Słodki Flirt
Iris - nastolatka jak każda inna, mająca ona przyjaciół, hobby, plany na przyszłość. Niestety wszystko skończyło się podczas wakacji. Gdy tajemniczy chłopak ratuje ją od tra...
Zanim zdążyłam o co kolwiek zapytać, wbiła się w moje usta , tak jakby chciała wyładować wszystkie swoje emocje. Od dzisiaj przysięgam, że nienawidzę niespodzianek. Co to ma być? Czy właśnie pocałowała dziewczyna, która jest obiektem westchnień chłopaka, w którym jestem zakochana. To nie może się dziać. Kiedy w końcu oderwała swoje usta od moich, zaśmiała się i powiedziała: - Ta da! I jak? Podobało się? Dobra. Sądzę że ciągłe pytania cioci typu: " czy znalazłaś już chłopaka " są bardziej komfortowe niż to. - Ha ha. Cheba tak ci się podobało, że odebrało ci mowę. - Nie! - krzyknęłam - Ja... ja kocham Leiftana. Naprawdę go kocham! Widziałam cierpienie na jej twarzy. I e tej chwili pożałowałam wszystkich słów. Poczułam łzy w oku. Wiedziałam, że będzie chciała mnie pocieszać i dlatego postanowiłam uciec jaj najszybciej do Kwartery Głównej. Znowu płakałam. ( Teraz czas na piosenkę w mediach )
" Co się teraz ze mną stanie? Po jakimś czasie przestałam się nad tym zastanawiać. Może zapomniałam... O czym w ogóle mam myśleć? Nic się nie zmienia, a mój własny świat nadal trwa. Mimo to nie jestem sama. Nie mam się czym martwić. Ehhhh..."
Postanowiłam posiedzieć sama. Tak by nikt mi nie przeskadzało więc poszłam do ogrodu muzyki. Było w nim tak pięknie. Był wielką inspiracją. Po kilku sekundach zaczęłam śpiewać:
" Nic nie mówiąc bo i słów mi zabrakło wyszłam własny spełniać sen. Chociaż jestem coraz dalej od domu fragment serca wciąż w nim jest. Choć jeszcze długa droga pokonam ją bo mam gdzie wrucić Wiem gdzie jest mój schron. I tak od lat twój wzrok nie opuszcza mnie na krok. Gdzie ja Tam ty.
Jestem starsza lecz przy tobie jak dziecko wstydzę się by mówić w prost. Jednak serce krzepi twoja obecność. Możesz milczeć jednak bądź. Choć jeszcze długa droga pokonam ją bo mam gdzie wrucić Wiem gdzie jest mój schron. I tak od lat twój wzrok nie opuszcza mnie na krok. Gdzie ja tam ty.
Choć jeszcze długa droga pokonam ją bo mam gdzie wrucić Wiem gdzie jest mój schron. I tak od lat twój wzrok nie opuszcza mnie na krok. Gdzie ja... "
- Iris? - poczułam rękę na ramieniu. Odwruciłam się i zobaczyłam Leiftana. - Wszystko w pożądku?
"- Nawet jeżeli jestem smutna przez te wspomnienia Muszę iść przed siebie, wieżąc w przyszłość. Nawet jeśli doskwiera mi samotność, nawet jeśli stracę nadzieję, te wspomnienia sprawią, że będę silniejsza. Nie jestem sama. Wszystko dzięki tobie.
Uroniłam łzę, podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję i szepnęłam :
" - Dziękuję. "
Odwzajemnił uścisk. To było to. Jego ciepło, które mnie otaczało. - Ale... Dlaczego tutaj jesteś a nie tam? - Medeleine przybiegła cała zapłakana, mówiąc, że się o ciebie martwi. - Będę musiała ją przeprosić. - Co się stało? - Cheba wolałbyś nie słyszeć. - Tak sprawiasz, że jestem tylko zaintrygowany. - Dobra. Ale obiecuj, że się nie wściekniesz. - Mów, bo się nie denerwuję. - Ona... woli dziewczyny. - Że co? - Zakochała się we mnie - Z kąd możesz to wiedzieć? - Powiedziała mi to i... pocałowała mnie. - Żartujesz? - Z chęcią bym chciała. - Ja nie mogę. Teraz nie mam szans jej zdobyć. - Jak chcesz to pogadać... czekaj... ona ma dziś przyjść do mnie wieczorem. - Umuwiłaś się z nią? - To było zanim mnie pocałowała. - Dobra i co w związku z tym? - Jak chcesz to możemy udawać, że jesteśmy razem i mimo iż nagle cię nie pokocha, to zostawi mnie w spokoju. - W pożądku - To chodźmy do mnie teraz, by wszystko zaplanować. - Dobrze, ale pierw pójdźmy zjeść obiad i dać jedzenie dla Aiko. Juck i tak ma jedzenia na bliski rok. - Dobrze. Poszliśmy do jadalni i tak samo jak wcześniej, Leiftan poszedł po obiad i dał mi papierowy talerzyk. Na obiad były gołąbki w sosie pomidorowym.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po obiedzie poszliśmy do mojego pokoju i obmyśliliśmy plan nade wszystko naj idealniejszy.