Właśnie... To nie jest Medeleine, którą znam. Moja Medeleine by zrobiła coś z tego powodu, że ją przytulam, ale ona jest w bezruchu. Oderwałam się od niej. Jej twarz była pusta i bez wyrazu. Ona nie była jak człowiek, była jak robot, który jest przez kogoś sterowany.
- Ała! - usłyszałam za sobą.
Spojrzałam za siebie i zobaczyłam jak Leiftan przetrzymuje Samantę i jakąś blondynkę.
- Zabierz Medeleine do przechodni. Ja się zajmę nimi - Leiftan spojrzał na dziewczyny z ukosa.
- Ale... Co się stało?
- Po prostu są winne temu co się dzieje z Medeleine.
Byłam zszokowana. Leiftan zawrócił i kierował się z dziewczynami chyba do Kryształowej Sali.
Odwruciłam siè do mojej przyjaciółki.
- Medeleine wstań. Pójdźmy do Eweline. Ona ci pomoże.
Nic. Nawet nie drgnęła. Zaczęłam ryczeć. Czuję jak moja jedyna przyjaciółka w tym obcym dla mnie świecie cierpi. Wierzę, że w głębi jest jeszcze cząstka jej.
Ona nie chciała się ruszyć, ale nie mogłam sama pobiec po Eweline, bo Medeleine mogła zakończyć to co chciała zacząć. Co miałam zrobić?
- Iris?! - podbiegł do mnie Valkyon. Moje łzy zaczęły żyć już własnym życiem.
- Co się stało? - zapytał z troską.
- Idź po Eweline - poprosiłam, a on bez pytań do niej pobiegł. Po kilku minutach był tuż obok, a elfka zabrała moją przyjaciółkę do swojego miejsca pracy.
Stałam w miejscu i nie wiedziałam co zrobić.
Nagle sobie coś przypomniałam...
Ashkore... On jest w moim pokoju... Chce mnie zabić...
- Valkyon... poczekaj tu na mnie - nie zdążył nawet o nic spytać bo ja już zaczęłam biec w stronę Kryształowej Sali. Wbiegłam do niej jakby nigdy nic i krzyknęłam:
- Ten typ w masce... jest u mnie w pokoju.
Miko od razu zareagowała.
- Jamon trzymaj te dziewczyny, Leiftan ty biegnij po straż Obsydianu i złapcie go! - rozkazała.
Leiftan od razu wybiegł i wraz ze mną kierował się w stronę mojego pokoju.
- Iris, bądź przed drzwiami, jak zapukam to idź do kuźni. Tam powinien być Valkyon.
Właśnie... jak biegliśmy do mojego pokoju to nie było nigdzie Valkyona.
Kiwnęłam głową, a on weszedł do mojego pokoju i zamkną za sobą drzwi. Mimo wszystko przytkałam uch do nich i podsłuchiwałam.
- Co ty tu robisz - usłyszałam głos Leiftana.
- Co TY tu robisz?! To pokój Iris.
- No właśnie. Czego od niej chcesz?
- Jak to czego? Zwlekać z tym Leiftanie. Tymi zagrywkami tracisz czas, podczas gdy ona jest na wyciągnięcie ręki.
- Kłamiesz! Ty chcesz ją zabić, a nie sprowadzić na naszą stronę.
- Czym to się różni?
- Wszystkim! Żeby mi to było ostatni raz! A teraz spadaj stąd, bo zaraz przybiegnie Miko. Biegnij do mojego pokoju.
W trybie natychmiastowym Ashkore wyszedł z pokoju, popatrzył na mnie swoim lodowatym wzrokiem i pobiegł do apartamentów Leiftana
- Leć - rozkazał mi Leiftan a ja od razu skierowałam się do kuźni.
Tak jak Leiftan tak i Valkyon był w kuźni.
- Valkyon... musisz ze mną iść!
- Po co? Po to byś znowu uciekła?
- N... Nie... u mnie w pokoju jest ten nieznajomy w masce.
Valkyon od razu poderwał się na równe nogi i pobiegł a ja za nim.
- Wezwałaś Miko? - dopytał w biegu.
- Tak
Jak byliśmy już na miejscu to zobaczyliśmy jedną wielką masakrę.
Wszystkie moje meble były porozwalane, Aiko i Juck byli przed drzwiami, a Leiftan miał różne rany na ciele.
- C.. Co tu się stało? - zapytałam, mimo iż podejrzewałam co tu mogło się wydarzyć. Po prostu chciałam by w oczach Valkyona wszystko wyglądało jak sprawka Lanca.
- U... Uciekł... - wyszeptał Leiftan i zsunął się na podłogę.
Akurat przybiegła Miko.
Była przerażona.
Kucnęłam przy nim, a on tylko podesłał mi dyskretny uśmiech.
- Zabierzcie go do przechodni - rozkazała Miko.
Valkyon wziął go za ramiona a ja za nogi i zaczęliśmy go nieść w stronę przechodni. Mimo wszystko był ciężki.
Jakiś inny feirry nam pomógł bo akurat Eve dalej zajmowała się Medeleine.
Przy okazji dowiedziałam się, że ten lekarz nazywa się Lakarum.
Poprosił Valkyona by wyszedł, a mnie bym na chwilę została. Valkyon wyszedł, a Lakarum zaczął mówić:
- Leiftan już go nie ma.
Leiftan jakby nigdy nic usiadł.
- He he... Naprawdę on wieży w każde moje słowo?
Lakarum się zaśmiał i spojrzał na mnie.
- Więc ty jesteś tą nową ziemianką... Iris, tak?
- T... tak...
Czyli jest ich więcej?
- Miło mi cię poznać - uśmiechnął się do mnie miło i wystawił dłoń na powitanie.
Miał piękne białe włosy, dwoje niebieskich oczu u miał szczupłą sylwetkę.

CZYTASZ
Zanim cię spotkałem | Eldarya | Leiftan VS Valkyon & Iris
Fantasia!! Uwaga !! Historia zawiera spoilery dotyczące gry Eldarya i Słodki Flirt Iris - nastolatka jak każda inna, mająca ona przyjaciół, hobby, plany na przyszłość. Niestety wszystko skończyło się podczas wakacji. Gdy tajemniczy chłopak ratuje ją od tra...