Obudził mnie budzik.
Wstałam i zrobiłam poranne czynności.
Zrobiłam lekki makijaż i ubrałam czarną, obcisłą sukienkę.
Chwyciłam torbę i włożyłam potrzebne rzeczy.
Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie.
Ubrałam buty i wyszłam.
Do kawiarni miałam półgodzinną drogę, ponieważ szłam pieszo. Tata jedzie dopiero za godzinę, a ja nie miałam jeszcze prawa jazdy.
Przyszłam do miejsca mojej pracy. Na zapleczu ubrałam mój fartuszek i poszłam za ladę.
Rano kręci się mało ludzi, więc miałam chwilę dla siebie.
- Siemanko - przywitał się ze mną Karol, kolega z pracy.
Był we mnie zakochany. Odtrąciłam go, kiedy stał się bardzo nachalny w stosunku do mnie. Zrozumiał, że robił źle i teraz się kumplujemy.
- Hejka
- Był już ktoś?
- Nie, jeszcze nie -uśmiechnęłam się, a Karol zniknął na zapleczu.
W ciągu godziny było tylko kilkua osób. Miałam więc chwilę na rozmowę ze sobą.
Może mogłam odpowiedzieć Aleksowi?
Moją wewnętrzną panike myśli przerwał dzwonek otwierających się drzwi.
Poprawiłam okulary i spojrzałam na klientów.
Moim oczom ukazał się Aleks i mój tata.
Podeszłam do ich stolika i się przywitałam.
- Co proponujesz córeczko?
- Osobiście uwielbiam kawę czekoladową, a do tego jakieś dobre ciasto - spojrzałam na Aleksa, który badał mnie wzrokiem.
- A to poproszę - uśmiechnął się.
- A dla pana?
- Aleks jestem - oparł się o ramę krzesła i spojrzał mi w oczy.
- A dla ciebie?
- To samo. Zobaczymy jaki masz gust.
Okręciłam się na pięcie i poszłam do Karola.
Oparłam się i nachyliłam. Czułam wzrok Aleksa na sobie.
- Dwie czekoladowe i ciastko!
- Tak jest kapitanie!
Długo nie trwało, kiedy zamówienie było gotowe.
- Proszę tato twoja kawa.
- Dziękuje
- To dla pa... ciebie - los chciał, że złapałam źle szklankę i właśnie wtedy, kawa wylała się na spodnie Aleksa.
- Kurwa! - Aleks momentalnie wstał.
- Przepraszam. Naprawdę przepraszam!
- Ah w porządku.
Pobiegłam po ręcznik i przetarłam lekko mokre miejsce.
- Chodź ze mną -powiedziałam i zaprowadziłam go na zaplecze.
- Przepraszam - podałam mu ręcznik.
- Ty to zrób - uniósł prawą brew - Skoro już wylałaś to możesz mnie wytrzeć.
Zaczerwieniłam się i nachyliłam, co było błędem, ponieważ jego dłoń powędrowała na moją pupę.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego ojca
RomanceCzy ten związek jest prawdziwy? A może to tylko udawane? "- 12 czerwca? - pytam. - 12 czerwca..." Spotkanie po latach Aleksa i Miłosza przynosi niewiarygodne zdarzenia. Poznanie nieznajomego przyjaciela ojca, Amelia zapamięta na długo. ~Imiona i naz...