***Per.Marinette ***
- Alya...
- Tak ?
- Muszę Ci coś wyznać.... Bo ja - Było Mi ciężko.- Ja nie wiem czy jeszcze coś czuję do Adriena... To skomplikowane.
Dziewczyna stała w bez ruchu.
-Alya? Halo?
W końcu wydusiła z Siebie.
-Co?! Jak to ?! Czemu ?!
- Bo wczoraj pewna osoba powiedziała Mi, że nie warto starać się o osobę, która Cię olewa.
- Ale Marinette ! Ty nawet z Nim o tym nie gadałaś... On nawet nie wie, że coś do Niego czujesz, więc jak ma Cię w taki sposób olewać.
Podszedł do Nas Nathaniel.
-M..ee.....Mar--rinette? -Zaczerwienił się chłopak.
- Tak Nathaniel ? Czy coś się stało? - Odpowiedziałam Mu. Wyglądał jakby coś się stało.
- M-może miałabyś ochotę się ze Mną umówić ? - Zapytał.
- Nathaniel. Nie chcę Cię urazić, ale nie jestem zainteresowana. Jesteś wspaniałym chłopakiem i na pewno znajdziesz kogoś lepszego. - Widziałam w jego oczach łzy. Odszedł. A raczej odbiegł do toalety.
- Co tu się porobiło - Zapytała jakby samą siebie Alya.
- Też się nad tym zastanawiam.
**Per.Nathaniel**
- Nie chcę Mnie ! Podoba Mi się od 1 klasy tego pieprzonego liceum !! Nie zauważa Mnie! Nienawidzę ludzi! To przez nich !
- Witaj Nathanielu !
- Władco Ciem?
- Od dziś jesteś Obojętniak. Każdego kogo dotkniesz Swoją dłonią z kartką, która była dla Marinette stanie się obojętny. Zlikwidujesz miłość na świecie i zdobędziesz Marinette. Ale chcę wzamian Miracula Biedronki i czarnego kota.
-Tak Władco Ciem. Zgadzam się.
***Per.Adrien***
Marinette nie daje Mi o sobie zapomnieć... Ta wczorajsza noc. Nino Mnie zatrzymał.
- Tej ziom wszystko spoko?
- Sam nie wiem Nino. Po prostu mam mętlik w głowię przez jedną osobę, a raczej dwie osoby.
- Czy to dziewczyny ? - Zapytał tak jakby już wiedział, że tak.
- T-tak
- Oj ziom. Laski potrafią być skompikowane. - Poklepał Mnie po plecach.
Z końca korytarza usłyszałem krzyki wielu osób. Moim oczom ukazała się postać. Duży potwór z zaciśniętą pięścią, którą dotykał napotkanych sobie po drodze ludzi.
Uciekłem do toalety, by szybko się przemienić.
- Plagg wysuwaj pazury !
Zauważyłem, że w jednej ręce trzyma Marinette. Moje serce zabiło szybciej i szybciej.
- Zrozumcie to koniec ! Nie staniecie Mi na drodze do szczęścia z Mari !
-Hej ! Hej ! Potworku !
Rozglądał się na boki.
- Tu jestem. Nie sądzisz, że Marinetka woli słodkiego kociaka?
- Zniszczę Cię czarny kocie !
- Kocie uciekaj ! - Krzyczała Marinette.
- Oh... Moja Pani dam radę.
Po chwili Marinette była w Moich ramionach cała i zdrowa, ale biedronki nie było. Bez jej szczęśliwego trafu nie miałem szans, pozbyć się z akumy tego człowieka.
- D-dziękuje kocie.
- Uciekaj Marinette schowaj się!
-Biedronko gdzie jesteś ?!
Biedronka się pojawiła.
- O miło że w końcu królewno się pojawiłaś !
- Coś Ty taki kotku dzisiaj sztywny ?
- Biedronko. Szczęśliwy traf ! dawaj!
- SZCZĘŚLIWY TRAF !
- Wiesz kim jest ten człowiek?- Zapytałem Biedronkę.
- Tak ! To Nathaniel !
- Skąd to wiesz Biedronko?
- Bo olała Go Marinette... Chciał się z Nią umówić.
- Ale skąd masz Tak wiele informacji?
- Em... noo... znam Marinette.
-Co!?
- Kocie uważaj! - Przyciągnęła Mnie swoim yoyo. To wszystko jest takie podejrzane. Po kilku Minutach rozprawiliśmy się z Nathanem. Gdy już odchodziła zatrzymałem ją.
-Biedronko nie uciekaj Mi chyba Mamy do pogadania...
- Co? O co ci chodzi kocie?
- Już wszystko wiem ! - Już jestem pewien..
Hejj ! Hejj kropeczki! ♥♥ Co myślicie o rozwoju akcji? i czego domyśla się Adrien ?
CZYTASZ
Miraculous: Ponad wszystko..❤💋
FantasyKrótka historia o Miłości, wybaczeniu i tęsknocie. ( ˘ ³˘)❤ Spojlerować Nie będę ! Przekonajcie się sami ile dla siebie znaczyli Marinette i Adrien- choć sami tak naprawdę do końca nie wiedzieli kim są.