**Per.Adrien**
Szybko pobiegłem do domu, aby nakarmić Plagga. Dałem mu 2 kawałeczki Camemberta. Gdy kwami nabrał sił od razu się przemieniłem w kota.
- Plagg wysuwaj pazury !
***Per.Marinette**
Położyłam się na łóżku.
Nagle Moje kwami spojrzało na Mnie jakby obrażone.
- Co jest Tikki?
- Czarny kot Cię kocha naprawdę. Nie widzisz tego jak się stara ? Dlaczego Nie dasz mu szansy Marinette?
- Myślisz, że to takie łatwe Tikki ? - Westchnęłam.
- To proszę wytłumacz Mi... Dlaczego Nie dasz mu szansy?
- Ponieważ nie potrafię skreślić Adriena tak od razu ze Swojego życia zrozum!
- Ale Czarny kot kocha Cię szczerze!
- Tikki ! Mącisz Mi tylko w myślach sama nie wiem co czu.... - Moje słowa przerwało pukanie do drzwi balkonowych.
- Tikki schowaj się !
Otworzyłam drzwi i wyszłam na balkon.
- Czarny kot?! - Byłam w szoku. - C-co T--ttty tu?
- Spokojnie Marinette. Widziałem, że świeci się tu światło, więc postanowiłem zapukać.
- Hmm... N-no okej?
- Wszystko okej ? - Zapytał kot.
- Tak j-jasne - Nadal jestem w szoku. Po co On tu?
- Wyglądasz na lekko zmartwioną i zamyśloną. czy coś się dzieje ?
-Tak.. W sumie to tak.
- Chcesz o tym gadać ? - Kiwnęłam mu głową na tak.
- Miłość Mojego życia Mnie praktycznie nie zauważa. Jestem w totalnej rozsypce.
On posmutniał.
- A Ty? Czemu jesteś smutny kocie?
- Mam to samo Marinette.
- To jest najgorsze uczucie.
Ale chłopak się nagle uśmiechnął.
- Nie uważasz, że jak ktoś Cię rani powinnaś odpuścić?
- A Ty?
- Zastanawiam się nad Tym.
Gadałam z Kotem dosyć długo. Śmialiśmy się poznaliśmy się bardziej. Okazał się inny, niż myślałam, że jest. Tej nocy był taki... Inny. Jakby dwie różne osoby. A może tak naprawdę był sobą ? Kim jest Czarny kot ? Zabrał Mnie na wieżę Eiffla. Widoki nocą były piękne.
- Kocie jestem bardzo zmęczona.
- Odniosę Cię do domu Marinett.- Zaproponował.
-Dziękuje.
Wziął Mnie na ręce i dachami popędził w stronę Mojego domu.
Ustaliśmy na balkonie.
- To cześć Marinette - Uśmiechnął się tak szarmancko jak... Adrien. Tak samo pięknie, lecz może Adrien robi to lepiej?
- Kocie ! - Zdążyłam go złapać za ogon zanim skoczył. - Jutro wrócisz? Tu?
Kot zszedł z rurki od balkonu zbliżył się do Mnie tak, że nasze twarze były blisko. Położył dłonie na moich biodrach i przysunął do siebie.
- Marinette. Jeśli tylko będziesz chciała. Przyjdę. Ale... Ten co Cię nie zauważa to totalny duperk. Zasługujesz na wszystko co najlepsze.
Zaczerwieniłam się lekko.
- Słodko Ci z rumieńcami. - Odpowiedział. Pogłaskał Mój policzek i zniknął w Ciemności.Stałam chwilę na balkonie.
- Dobranoc Kocie.
Rzuciłam się na łóżko. już w ogóle miałam mętlik w głowie.
- I jak Marinette ? - Uśmiechnęła się Tikki. - Widzisz jaki jest kot na prawdę ?
- Dobranoc Tikki.- Odwzajemniłam jej uśmiech.
***Per.Adrien***
- Plagg przemień Mnie.
- No i jak ? Jakieś przemyślenia z dzisiejszego dnia ? - Zapytał Plagg.
- Tak... Nie... Nie wiem. Mam mętlik w głowie. Wiem jedno Marinette jest tak wspaniałą osobą jak Biedronka.
- A wiesz co Ja wiem ?
- Tak Plagg... Że powinienem Ci dać kawałeczek Camemberta!
- Oj Kochany Adrieńku jak ty Mnie znasz.
Zaśmiałem się na widok Plagga, który czekał na kawałek sera.
- Proszę Plagg. Dobranoc.
- Dobranoc Adrienie.
*** Per. Marinette***
Obudziłam się.
- Tikki ? Która jest godzina?
-Em. Jest 8:50.
- Co?! Jak zwykle się spóźnię do szkoły szybko Tikki.
Uszykowałam się tak szybko jak to było możliwe i wyszłam z domu.
----------------TIME SKIPE -----------
Gdy weszłam do klasy Adrien już na Mnie czekał.
- Panno! Chwilka ! Jakieś magiczne słowo ? - Zatrzymała Mnie Pani Bustier.
- Umm.. Tak przepraszam za spóźnienie Pani Bustier.
- Dobrze. Usiądź Marinette.
Usiadłam w ławce obok chłopaka, którego kochałam jeszcze wczoraj tak bardzo, bez wątpliwości, pewnie. Dziś już nie wiem jak to jest.
- EM.. Hej Marinette. Przepraszam Cię za wczoraj. Nie chciałem Cię zranić. - Powiedział po cichutku Adrien. - Jesteś taka nie wyspana. Nie mogłaś spać ?
- Tak jakby. Można tak to nazwać.
- Marinette... Jesteś wartościową dziewczyną o, którą warto się starać.
- Eee... Dzię-kk-uję A-adrien - Zarumieniłam się bardzo.
Uśmiechnął się, ale widziałam, że coś jest nie tak.
- A-Adrien?
- Hm? - Burknął Cicho chłopak.
- C-Czy coś jest nie tak?
- Nie Marinette. Jest w porządku.
Na przerwie podeszła do Mnie Alya.
- Wyglądasz na niewyspaną ? Jest Okej?
- Tak. Tak jest okej Alya. Nie mogłam spać w nocy.
- Pewnie przez to z Adrienem?
- Alya...
- Tak ?
- Muszę Ci coś wyznać.... Bo ja - Było Mi ciężko.
Tududum POLSACIKKK KOCHANE KROPECZKI ♥♥♥ KOLEJNY ROZDZIAŁ NA PEWNO POJAWI SIĘ JAKOŚ NA DNIACH SKARBYY ♥

CZYTASZ
Miraculous: Ponad wszystko..❤💋
FantasiaKrótka historia o Miłości, wybaczeniu i tęsknocie. ( ˘ ³˘)❤ Spojlerować Nie będę ! Przekonajcie się sami ile dla siebie znaczyli Marinette i Adrien- choć sami tak naprawdę do końca nie wiedzieli kim są.