♥9♥

121 9 0
                                    

*** Per. Adrien***

Szedłem do szkoły. Spojrzałem na kącik w którym stała Marinette. Ucieszyłem się, przetarłem oczy i zobaczyłem, że wcale jej nie było. Smutek wrócił. Czułem się komplenie do Niczego. Dzisiejszego dnia towarzyszyła Mi tylko bezsilność. Myślę, że to w części i Mogła być Moja wina. Może wczoraj została porwana ... Przez tego człowieka. Myśli dręczą.

Zadzwonił dzwonek. Na lekcji przysypiałem. Na przerwie usiadłem na ławkę. Dosiedli się Alya i Nino. Słuchałem o czym gadają.

- Nie wiem gdzie Ona jest. Zniknęła.- Ayla płakała. Oczy miała opuchnięte jakby robiła to całą noc.

- Kochanie. O-ona na pewno się znajdzie - objął ją Nino i powiedział to tak jakby sam w to nie wierzył.

Postanowiłem się wtrącić, a może czegoś się dowiem.

- Cześć o czym gadacie ? Jeżeli mógłbym wiedzieć nie chcę być... - Wymamrotałem ostatkami sił. Przerwała Mi Alye.

- Nie jesteś .. W porządku -Wyszlochała - Zniknęła Marinette. Od wczoraj nie ma z nikim kontaktu. Jeszcze przedwczoraj byliśmy razem na zakupach. Śmiałyśmy się. A wczoraj od rana jej już nie było - Wycedziła Alya. Nino cały czas ją pocieszał.

- To straszne - Posmutniałem. - Musi być dobrze. - Spojrzałem na Nino, a On na Mnie.

- Stary Ty też dobrze nie wyglądasz. Coś się stało u Ciebie ? Znowu coś z tatą ?

- Em... Tak pokłóciliśmy się trochę, ale to tylko jedna z małych sprzeczek - Okłamałem.

Odszedłem w stronę klasy za Mną zawołała Ayla i krzykła.

- Adrien !

Odwróciłem się i spojrzałem na nią pytająco.

- Bo Marinette. Zawsze Cię kochała. Zawsze byłeś tym jedynym dla Niej. Nie oglądała się za Innymi.

Spuściłem głowę na dół i ruszyłem dalej w stronę klasy. Położyłem sobie ręke na sercu.

- Ja ją też kocham - Wyszeptałem Sam do siebie. - Marinette wróć. Błagam. Po Moim policzku ciągnęła się w dół łza.

Kolejne dwie lekcje przespałem, a Nino Mnie krył.

Już było trochę lepiej, ale jednak tęsknota przewyższała wszystko.

*** Per.Ayla***

- Witaj Alya.

- Witaj władco ciem.

- Od dziś Jesteś bólomroczka. Daje Ci moc przekazywania okularami bólu w postaci smutku i rozpaczy za ukochaną osobą. Odbierz Im najbliższych, żeby poczuli się tak jak Ty. Za to chcę, abyś Zdobyła dla Mnie Miraculum Czarnego kota.

- Do usług.

*** Per.Adrien ***

Nie mogłem poradzić sobie z ciężarem w sercu. Wiedząc, że może jej się dziać w tej chwili krzywda nie potrafiłem cieszyć się dniem... Ani życiem.

- Zabieram Ci siostrę! ....Aaaa Ci ? Najlepszą przyjaciółkę! Hahaha- Zaśmiała się złowieszczo -ALYA ?!!! ZACZAROWANA PRZEZ AKUMĘ ?!!

Uciekłem do pierwszej lepszej sali.

-Plagg! Wysuwaj Pazury! - Wykrzyknąłem.

Ruszyłem w stronę wyjścia. I zacząłem szukać Alye. Zatrzymał Mnie Nino.

-C-czarny kocie ! - Złapał Mnie za nadgarstek. -U-u-ratuj Moją ukochaną proszę Cię - Płakał. Jeszcze nigdy nie widziałem Go w takiej rozsypce.

- Znajdę Alye. Spokojnie  - I pobiegłem w stronę, którą ruszyła.

Nigdzie nie było jej, ani śladu. W końcu zza wieży Eiffla usłyszałem głośny krzyk Chlöe.

- Mamo! Wróć do Mnie wróć! Kochana Mamo - płakała. Coś tu nie grało. Chyba Alye dostała moc darzenia ludzi tęsknotą. Przez to że tęskniła za Marinette. Tęskniła ... Jak Ja.

- Ayla ! - Wykrzyczałem za Nią gotów do walki. - To nie jest wyjście. Marinette wróci. Obiecuje, że Ją znajdę. Pomimo i ponad wszystko. Znajdę.

Dziewczyna wyglądała jakby chwilę się zastanawiała, ale po chwili rzuciła się w Moją stronę.

- Jeśli chcesz Ją odzyskać oddaj Swoje Miraculum czarny kocie! Będziecie żyć długo i sczęśliwie.

- Władca Ciem.... Czy Ona ma coś wspólnego z Marinette?

Cały czas uciekałem próbowałem bronić się przed zaklęciami, które leciały z oczu Alye.

- Nie uciekniesz Mi kiciusiu!

Gdzie jest biedronka ?! Bez niej sobie nie poradzę. Zadzwoniłem do Niej, ale nie odebrała. Dzwoniłem kilka razy. Nigdzie jej nie ma. Czy Ona ... Czy Ona też zniknęła ? A może ma coś wspólnego z Marinette ?!

Kolejny rozdzialik kropeczki ;* ♥ Mam nadzieję, że wam się podoba ♥😍

Miraculous: Ponad wszystko..❤💋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz