♥13♥

107 8 5
                                    


*** Per. Marinette ***

Jest źle... Kilka dni trzymają Mnie tutaj w zamknięciu. Dobrze, że Tikki ruszyła na pomoc.

Myślę o Czarnym kocie. Jak On sobie radzi beze Mnie. Ostatnio puścili Mi wiadomości i każdy myśli, że tak o skończyłam z karierą superbohaterki. O ile można to nazwać "KARIERĄ " To jest po prostu coś co kocham.. Pomimo niebezpieczeńst i tak kocham bronić ludzi. Nie chcę nic w zamian za to co robię...

- Tej księżniczka ! - Odezwał się Zakk, który jest podwładnym władcy ciem i Mnie tu pilnuje. Jest jeszcze Niki, Miro i Abel.

- Mhh? - Burknęłam do Niego.

- Twój kociaczek się zjawił w końcu ! A tak czekaliśmy. - Widziałam Jego zadowolenie. Byłam w szoku i stanęłam bez ruchu. Bałam się jak nigdy. On nie może tu wejść.

- Nic Mu nie róbcie ! Macie Mnie po co wam On ?! Błagam tylko nie On .... - Czułam jak po Moich policzkach spływa kilka łez. Jedna po drugiej.

- Ooo jak słodko! - Zaśmiał się Zakk. - Niczym jak Romeo i Julia! I również skończy się tragedią.

- Nie macie prawa Go dotknąć ! - Wykrzyczałam Mu prosto w twarz z całych sił jakie tylko Mi zostały.

- Nie masz nic do powiedzenia Moja droga. Jesteś za kratkami. Nic nie możesz zrobić.

Nadal płakałam i nie mogłam pohamować łez.

- A-ale po co Ci to?

- Hmm... Na początek potrzebuję wasze Miracula. Dam Je Władcy Ciem, a gdy już to zrobię, będziesz Moja biedroneczko.

- Nigdy ! Nigdy nie będę Twoja ! Jestem Czarnego kota ! Tylko jego! On wiele dla Mnie znaczy. Wiem jedno. Wiem, że to właśnie go kocham ponad wszystko.

- Amm... No i dlatego Tego kotka też się pozbędziemy - Rzucił Mi uśmieszek Zakk.

- Nigdy nie będę Twoja...

Zakk się do Mnie zbliżył, złapał Mnie za szyje pomiędzy kratami.

- Jesteś tego pewna? - Nieco bardziej zacisnął rękę. Nie mogłam złapać powietrza.

Niki Mu w tym przeszkodził.

- Szefie ! Ten kot jest tu blisko. Abel wyszedł sprawdzić teren.

- Zatem kotek wpadł w pułapkę. - Zakk Mnie puścił.

Wyszli.

- kotku uważaj na siebie. - Po policzku spłynęła Mi łza miłości.

***Per. Adrien ***

- Dzień dobry !- Chwycił Mnie za szyję jakiś chłopak.


Szybko wyciągnąłem Swój kij.

Nasze role się odwróciły i to On był przyciągnięty do ściany.

- A raczej dobry wieczór ! Nie sądzisz, że noc jest ładna? - Widziałem niepokój w jego oczach.

Nagle w sercu poczułem ukucie i w głowie przeszło Mi " To ja Marinette. Kocie uważaj."

- I nie sądzisz, że nie ładnie tak kraść czyjeś damy ? - Rzuciłem mu krótki uśmieszek.

- Kotaklizm ! - Dotknąłem Go.

Prosto z jego serca wyfrunęła akuma.

-Teraz czas na Twoje moce Tikki! Czas wypędzić złe moce !

I wyleciał już biały motylek.

Pomogłem Mu wstać.

-Gdzie Ona jest ?

- Gdzie ja jestem ?

- Byłeś zaakumowany przez władcę ciem. Pamiętasz cokolwiek ?

- T-Trochę ... Ten Zakk ją ukradł. On jest sługą władcy Ciem... Oni czekają na Ciebie.

- To się doczekali. - Pobiegłem prosto do drzwi i wszedłem.

Biegłem prosto do Marinette, czyli tam gdzie mi wskazywał GPS.

Ktoś Mnie złapał od tyłu.

- Witaj kocie.

- Zakk? 

- Nie kto inny... Widzę, że jestem dość sławny - pchnął Mnie na ścianę, a Ona się odsunęła wleciałem w dziurę . Nagle z góry spadły kraty.


- Kotek w klatce ? - Zaśmiał się.


I udało Mi się dziś znaleźć trochę czasu na napisanie tego jeszcze jednego rozdzialiku ♥♥

Miłej Nocki kropeczki ♥♥♥

Miraculous: Ponad wszystko..❤💋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz