7.Lovino

247 15 5
                                    

Jezu moja głowa...Co się do cholery stało!?
Dlaczego mam na sobie tylko za dużą koszulkę, wnioskuję że to Tośka...
A propos tego idioty...Może powiedziałbym mu że...Nie!Czułem ręce na mojej talii...
Zabrałem je i starałem się podnieść jednak wszystko mnie bolało, dosłownie...
-Yhmm Lovi-usłyszałem głos tego pomidorowego idioty
-Puść mnie, w ogóle co się wczoraj stało!?-moja głowa pulsuje jakby mój mózg miał zaraz z niej uciec..
-Jak dasz mi jakąś tabletkę na ból głowy to ci powiem-uśmiechnął się-Wiesz co Lovi?-odwróciłem się do niego-Kocham cię
Złączył nasze usta w pocałunku, tak szybko że nawet nie zdążyłem zareagować...
-Idiota-szepnęłem do siebie-Dobra wstajemy bo Feli wczoraj wrócił i mam nadzieję że nic nie słyszał...
Podniosłem się z bólem i ruszyłem w stronę łazienki zabierając spodnie i koszulkę.

Gdy oboje się ogarneliśmy, tak w miarę oczywiście, sprzątneliśmy dół rozmawiając przy tym co stało się wczoraj wieczorem.
Stwierdziłem że alkohol to coś nie dla mnie i wolę omijać go szerokim łukiem.
-To mogę jakieś tabletki na bok głowy?-zapytał z uśmiechem
-Przecież już jedną wzięłeś-powiedziałem zrezygnowany-Ja jakoś żyje o jednej i nie narzekam!Ale nie bo ty to jesteś jakieś specjalnej opieki, kurde!
Hiszpan tylko szerzej się uśmiechnął i ruszył w stronę kuchni ignorując moją złość.
Spojrzałem na zegarek 6:47 to o której my wstaliśmy...?Wolę się nie zastanawiać.
Ruszyłem do kuchni i zaczęłem szykować śniadanie dla mnie i Feliego.Niech Tosiek radzi sobie sam.
Gdy skończyłem zawołałem brata.
Jak zwykle entuzjastycznie przybiegł na dół i zaczął rozmowę z tym debilem.
Po tym ruszyliśmy do szkoły.

Gdy dotarliśmy do szkoły mieliśmy jeszcze pół godziny do dzwonka!
-Pójde po wode dla mnie i dla ciebie na kaca-powiedział i ruszył do
Podczas mojego zamyślenia nawet nie zauważyłem że idzie w moją strone jekiś chłopak...
-Cześć cioto!-zaraz jak on do mnie powiedział!?
-Nie jestem ciotą!-zaraz ugh!
-Jesteś!Zadajesz się z członkiem BTT i nie tylko zadajesz po szkole chodzą plotki że jesteście razem!Czyli jesteś naiwną ciotą!Przecież on Cie zostawi!Znudzi się tobą!
Nie...Tsiek taki nie jest znam go od kąd miałem z 10 lat, czyli tak 6 lat...Jeszcze jak byłem w gimnazjum, a on już był w liceum był taki.Ale od kąd ja chodzę do liceum zmienił się i to bardzo, tak jakby ogarnęłem go i przeze mnie się zmienił.
A jednak wierzę w kilku procentach w te słowa...
-Masz coś do niego?-usłyszałem głos Antonio.
Chłopak wzdrygnął się gdy zobaczył całe Bas Touch Trio zmierzające w tą stronę...

Opublikowano:30.08.2019r.
Poprawiono:15.08.2020r.

¹Edit:Ten rozdział chyba miał najmniej błędów, ale i tak zmieniłam go dość drastycznie(?)

Zakończone ,,Na zawsze razem!" SpamanoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz