( jude)
wszyscy poszli do 10 znowu gra w butelkę no z wyjątkiem marka który poszedł na boisko.
wszedłem do sypialni spojrzałem na chłopaka .muszę przyznać że jest strasznie przystojny zawsze po treningu gdy przebieraliśmy sie w szatni patrzyłem na niego.
chciałbym go zobaczyć bez koszulki i ...CHWILA?!NIE!NIE MOGĘ O NIM MYŚLEĆ TO TYLKO PRZYJACIEL!!
odwrócł sie w moją stronę i uśmiechnął.
czułem że jestem cały czerwony.
ej idziesz do 10 ?- spytał podchodząc do mnie
ee tak- pokiwałem głową wtedy zrobił coś czego sie nie spodziewałem.
złapał mnie za rękę i przyciągnoł do siebie tuląc mnie.
niewiele myślac wtuliłem sie w niego chciałbym żeby ta chwila trwała wiecznie czułem sie tak dobrze i bezpiecznie.
zaczął głaskać mnie po głowie .jeśli ktoś przerwie tą chwilę to go zabije.
chodz- powiedział i zaczął iść w stronę dzwi
gdzie?- spytałem
do 10 - żucił krutko a ja czułem dziwną pustkę i smutek.
o co chodzi?- odwrócł sie do mnie
o nic- szepnąłem
to chodz- wyszedł zamykając za sobą dzwi.
( axel)
wyszedłem z pokoju mam dziwne wrażenie że jude ostatnio inaczej sie zachowuje.
może mi sie wydaje? poszedłem do domku numer 10 .
oczywiście jako ostatni bo nawet mark przyszedł
no jest pan spóźnialski- uśmiechnął sie xavier
ta daruj - westchnełem usiadłem na kanapie a inmi siedzieli albo na podłodze albo na dwóch fotelach.
już jestem- dzwi sie otworzy a w nich stał strateg i albo zgupiałem albo na jego twarzy był lekki rumieniec.
usiadł koło mnie i zaczęliśmy grać.
....................................................
w 10 mieszkają:
Xavier, belatrix, jordan, Burn i gazelle
...................................................
pierwszy krecił gazelle
wypadło na mnie
ok blaze wyzwanie czy pytanie?- spytał białowłosy
wyzwanie- nie lubię pytań więc ryzyk fizyk ale wiem że wymyśli coś głupiego
to pocałuj szarpa- uśmiechnął sie wrednie a ja znieruchomiałem
c..co ?- byłem kompletnie podobny do buraka albo koloru krwi.
nieśmiało przysunołem sie do szatana i pocałowałem go w usta .
po paru minutach sie od niego oderwałem tak dokładnie całowałem go z jakieś dwie minuty.
szybko wstałem i wyszedłem na dwór muszę odpocząć .gazelle
celowo dałem mu takie wyzwanie widzę że oś ich łączy szkoda że axel zwiał bo jestem pewien że podczas tego wieczoru całowali by sie nawet bez wyzwania.