Rozdział 1

26.5K 452 15
                                    

Śmiech dziecka jest chyba najpiękniejszą rzeczą dla matki. Możliwość oglądania jak dorasta, jak stawia pierwsze kroki, jak wymawia po raz pierwszy słowo "mama". To wszystko sprawiało że byłam szczęśliwa. Mogłam na jakiś czas zapomnieć o tym koszmarze który zostawił wielkie piętno w moim życiu. Każda noc była dla mnie przetrwaniem. Nie mogłam spać a gdyż już udało mi się zamknąć oczy to wszystko wracało. Ten obrzydliwy zapach wyczuwałam na kilometr od prawie każdego faceta. Budząc się w nocy z przerażającym krzykiem był przy mnie tylko on. Ten który nie zraził się do mnie po tym wszystkim, nie odtrącił mnie tak jak rodzice kiedy dowiedział się że jestem w ciąży. Był przy mnie zawsze kiedy go potrzebowałam i jedynie jego dotyku się nie bałam. Tristan był moim przyjacielem, był dla mnie jak brat. Gdy miałam depresje to on zajmował się małym. No właśnie tylko on. Większość zostawiała mnie jak tylko dowiedziała się o gwałcie a ta nieliczna grupka która była przy mnie z czasem też odeszła. Został tylko on. Ta noc także nie należała do spokojnych. Z przerażającym krzykiem wiłam się po podłodze nie mogąc przestać. Przez dwa lata nie mogłam wrócić do normalnego życia. Ból za każdym razem był nie do zniesienia.

-Mała, spokojnie. Już nic ci nie jest! Będzie dobrze- poczułam jak podnosi mnie do góry aby za chwilę posadzić mnie na swoich kolanach.

Schowałam głowę w jego ramionach, głośno szlochając. Nawet nie potrafiłam wyrazić jakim wsparciem w tych chwilach był dla mnie Tristan.

-Prze...przepraszam-wydukałam nadal zanosząc się łzami lecz on mnie tylko jeszcze bardziej przytulił.

Gdy emocje powoli opadły zrobiło mi się go naprawdę żal. To była już kolejna bezsenna noc kiedy Tris musiał się mną zajmować. Musiałam w końcu stanąć na nogi dla niego, dla Austina. Zegarek na szafce nocnej wskazywał równo 4 godzinę więc nie było nawet mowy o kolejnych próbach pójścia spać. Zeszłam do małej kuchni na piętrze aby zrobić sobie coś do picia oraz ogarnąć nerwy. Przyjaciela oczywiście odesłałam do łóżka, dziękując mu za wszystko oraz obiecując że przez następny tydzień to ja robię śniadanie. Zajrzałam jeszcze do pokoju małego aby upewnić się że te krzyki go nie zbudziły. Otulona w jedwabny szlafrok siedziałam na kanapie z kubkiem gorącej czekolady w dłoniach oglądając powtórki "Plotkary". W serialach wszystko było proste. Szkoda że życie to nie jest pieprzony serial w którym wiedzie się przepiękne życie. Upiłam łyk czekolady lecz od razu spotkałam się z jej gorącem na języku który na pewno poparzyłam. Zaklęłam pod nosem odstawiając kubek na stolik. Wzięłam łapczywy łyk wody aby załagodzić trochę pieczenie. Takie szczęście miałam jedynie ja. Gdy serial się skończył, skacząc po kanałach natrafiłam na wiadomości z miasta. Był to dobry pomysł aby czegoś się dowiedzieć gdyż normalnie w dzień nie miałam na to czasu. Pod głosiłam telewizor gdy na ekranie pojawiła się drobna szatynka ze łzami w oczach która ledwo co mogła opowiedzieć zaistniałą sytuację.

-To już 3 gwałt w tym mieście. Kobiety boją się wychodzić z własnych domów. Czy policja w końcu zareaguje? Czy złapią sprawców tych okropnych czynów?

Wyłączyłam telewizor gdy w drzwiach pojawił się zaspany Tristan z telefonem w ręce. Spojrzałam na zegarek na którym była już 6:30. Zerwałam się z kanapy aby zrobić mu kawę i jakieś kanapki bo wiedziałam że będzie musiał zaraz wychodzić do pracy.

-Co tam oglądałaś?- zapytał oparty o blat kuchenny krzyżując nogi w kostkach.

-Już 3 dziewczyna została zgwałcona a policja nadal nic z tym nie robi.- wycedziłam przez zaciśnięte zęby smarując bułkę masłem.

-Ej Chrissy nie możesz cały czas o tym myśleć. To cie powoli zabija. Masz Austina i dla niego musisz być silna. Pamiętaj że ja zawsze będę przy tobie. Może powinnaś pomyśleć o jakiejś terapii?- blondyn jak zwykle miał rację. Terapia to był chyba jednak dobry pomysł. Uśmiechnęłam się do niego podając przy tym talerz z bułką oraz ciepłą kawę z mlekiem. 

-Jeszcze dzisiaj zadzwonię i umówię się na terapie. Dziękuję ci bardzo.

_________________________________________________________

Z lekkim opóźnieniem jest 1 rozdział. Trochę krótki ale następne będą dłuższe :*

SkażonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz