Jungkook obudził się na lóżku szpitalnym.Nad nim stała pielęgniarka i powiedziała :
- Miałeś epizod psychotyczny .Czy chorujesz na zaburzenie psychiczne ?
- Tak na schizofrenie.
- Czy bierzesz leki? - Zapytała pielęgniarka.
Wtedy sobie przypomniał że zapomniał i dzisiaj ,i wczoraj ...
- Nie , zapomniałem.- Odpowiedział chłopiec.
- Chyba dawno nie brałeś bo miałeś poważne problemy z odczytaniem realiów. W dodatku traumatyczne przeżycia nieco dodały.No cóż wypisaliśmy ci leki przeciwpsychotyczne teraz leż i odpoczywaj.Poinformowaliśmy twoich rodziców. A i za drzwiami czekają twoi koledzy daj znać jeśli chcesz mieć gości.
- Dobrze pielęgniarko.
Wtedy sobie przypomniał Jimin .Co się stało z nim stało?
- Może Pani ich wpuścić teraz ?
- Bym doradzał ale skoro ich potrzebujesz ale tylko jednego.
- Dobrze , proszę przeprowadzić Taehyunga.
Po chwili do sali wbiegł jego anioł stróż tak mu się wydawało.Tae nadal świecił się ale był to przyjemny dla oka promień.
- Jungkook nawet nie wiesz jak mnie wystraszyleś.
- Wybacz nie byłem sobą.
- To był epizod psychotyczny prawda?
Masz schizofrenie?
- Tak
- Dlaczego mi nie powiedzialeś?
- Nie chciałem cię obarczać odpowiedzialnością za mnie.
- Ale Kookie wiesz że jesteś dla mnie ważny.
- Ale dlaczego lubisz takiego wyrzutka społecznego jak ja?
- Wyrzutka?Żartujesz sobie ?
Może jesteś zamknięty w sobie i trudni okazywać ci co czujesz ale jesteś człowiekiem i nie wierzę że nie czujesz tego co ja.- Powiedział blondyn
- Sprawiasz że martwię się o Ciebie bardziej niż o siebie , sprawiasz że chcę Cię rozśmieszać ,by zobaczyć jak się śmiejesz .Sprawiasz że pragnę Cię przytulić i więcej nie puścić.
Wtedy zabiło mu głośno serce.
- Czyli lubisz mnie takim jakim jestem?- Zapytał poruszony Jungkook z łzami w oczach.
Tae zauważył to i próbował otrzeć mu jego łzy .Wtedy nachylił się nad nim otarł łzy popatrzył się w jego wielkie oczy i go pocalował. Czule i ciepło.To był pierwszy pocałunek Jungkooka.
Wtedy zapomniał o strasznych wydarzeniach dnia dzisiejszego i dał się pochłonąć w wir iskier.
Gdy oderwali się od siebie.Spojrzeli ciepło na siebie.Oboje byli zarumieni.
- Zostaniesz moim aniołem Tae?- zapytał Jungkook.
- Jasne Kookie będę Cię chronił na zawsze .
Wtedy usłyszeli hałas za drzwi , była to dwójka chłopców którzy obaj skakali z radości.
- Mówiłem Ci że oboje coś czują do siebie było to zaraz widać.- Odpowiedział Jin.
- Gratulacje.- Powiedział Jhope.Wtedy przez chwilę zapomnieli o tym co się działo na stole operacyjnym.
CZYTASZ
Can you hear me?|Taekook|
FanfictionJungkook to nastolatek że schizofrenią i zacięciem do poezji.Pewnego dnia spotyka na swojej drodzę chłopaka który zmieni dotychczasowe życie.