Po odprowadzeniu pijanego Jhopa do domu , Jin został z nim a Jungkookowi kazał iść do domu obiecał że się zajmę czerwonowłosym.
Jungkook Po służbie wrócił do domu i wziął się za pisanie :Co to za szary dzień,
Nie widzieć Cię
Co za czerwona krew
Pokrywała ciuchy twe.
Dlaczego tak stało się?
W myślach odpowiadam
Że to wina tego świata.
Dlaczego to akurat tych dobrych zabiera?Gdy Jungkook skończył pisać usiadł na łóżku i zaczął pisać do Taehyunga.
Potrzebował go.
- Hej Tae ,już po pogrzebie , możesz do mnie przyjść? Jestem sam.- Napisał brunet.
Po chwili usłyszał sygnał.
- Cześć Kookie jasne tylko wyślij mi adres , chodzimy ze sobą, a ja nadal nie wiem gdzie mieszkasz .
Jungkook wysłał mu adres.
- To niedaleko daj mi 20 minut .
- Okay będę czekać.Po omówionych 20 minutach Jungkook usłyszał dzwonek do drzwi.
Brunet pośpiesznie poszedł otworzyć mu drzwi.Gdy mu otworzył.Ujrzał usmiechnietego chłopca z kwiatami.
Miał niecodzienną wiązankę jakby porwał kwiaty sąsiadów z ogródka.
- To dla ciebie Kookie - Powiedział blondyn po czym wręczył mu kwiaty.
- Dzìęki nie musiałeś - Powiedział ujęty tym gestem młodszy.Chłopcy poszli do pokoju gdzie usiedli na łóżku.
- Więc jak było na pogrzebie?
- Smutno
- Tak bywa na pogrzebach, nikt na nich nie tańczy.- Powiedział blondyn uśmiechając się przy tym.
Wtedy przypomniał się Jungkoowi ich taniec w herbaciarni .Młodszy uśmiechnął się pod nosem.
- Co Cię tak bawi ? - Zapytał z usmieszkiem starszy.
-Nic -powiedział z uśmiechem Jungkook.
Wtedy starszy wziął jego twarz w dłonie i zaczął wciskać mu policzki.
- Mój kochany Kookie wygląda tak uroczo , gdy się uśmiecha .
- Oj nie przesadzaj - Powiedział zarumieniony chłopak.
Wtedy popatrzył sobie w oczy .
Jungkook spoczął wzrokiem na ustach starszego.Taehyung to zauważył i przyciągnął to do siebie.
Jungkook zarzucił mu ręce ma szyję.
Zrobił to z impetem wskutek czego Jungkook wylądował na Taehyungu.
Na początku łuskali się tylko lecz z czasem zaczęły być to prawdziwe pocałunki.Chłopcy nie umieli oderwać się od siebie.Starszy zaczął ściągać koszulkę.Młodszy też nie próżnował.
Starszy wylądował na górze i zaczął składać pocałunki na torsie młodszego.Jungkook czuł dreszcze z każdym dotykiem starszego.Czuł się wniebowzięty.Taehyung zaczął schodzić coraz niżej.Gdy dotarł to skrawka spodni zapytał spojrzeniem czy może posunąć się dalej.
Młodszy tylko pokiwał głową.
Ten zaczął rozpinać mu spodnie.Zaczał całować jego uda.Tak trwały pieszczoty chłopców, którzy nie mogli oderwać się od siebie.Jungkook był nieśmiały jeśli chodzi o swoje ciało ale starszy mu pomagał i cały czas powtarzał, że jest piękny.
Jungkook nie sądził że to potoczy się tak szybko ale tak zrobili to .
Był pewien że ten dzień zostanie zapamiętany.Po całym zdarzeniu leżeli wtuleni na sobie i rozmawiali.
- Mam nadzieję że Cię nie skrzywdziłem - Powiedział Taehyung.
- Bolało ?Coś ty , czułem się z tobą jak w niebie.
I wtedy olśnilo go.
- Czyli to prawda że jesteś aniołem.- Powiedział z iskrami w oczach Jungkook.
- Oj Kookie tylko dla ciebie.I wtedy pocałował go w czoło.Tae został jeszcze trochę po czym opuścił dom Jungkooka .
Gdy brunet został sam znowu sięgnął za maszynę do pisania.
Cały sprawiasz że w podłogę się zapadam.
Gdy jestem z Tobą czuję że się rozpadam.
Więc kiedy twe dłonie spoczywają na mnie.
Masz mnie całego w garści.
Czuje że moje serce dostanie zapaści.-
CZYTASZ
Can you hear me?|Taekook|
FanficJungkook to nastolatek że schizofrenią i zacięciem do poezji.Pewnego dnia spotyka na swojej drodzę chłopaka który zmieni dotychczasowe życie.