~Z perspektywy Vanessy~
Czekolada.
Była tam.
Dzieliło mnie od niej tak niewiele.
Muszę ją mieć.
Ruszyłam w jej kierunku.
Coraz bliżej.
I bliżej.
Jeszcze tylko kilka kroków...
Wyciągam po nią rękę...
Już prawie...
Jeszcze trochę...
I...
Buum!
Momentalnie zerwałam się ze snu lądując na czymś. A raczej na kimś.
Cholera, przez ten senny bieg po czekoladę, musiałam spaść z łóżka akurat na Blacka.
On natychmiast się obudził nie wiedząc co się dzieje. Lecz gdy zobaczył że to ja na nim leżę, uśmiechnął się uszczęśliwiony.
-Uu, teraz nie możesz zaprzeczyć że na mnie lecisz- powiedział uśmiechając się cwaniacko.
Ja nic się nie odezwałam i wciąż na nim leżałam gapiąc się na niego jak idiotka.
-Peter złaź nie mogę oddychać!- dopiero głos James'a sprawił, że otrząsnęłam się z szoku. Szybko zeszłam z Blacka. Potter jednak zdążył zauważyć w jakiej pozycji się znajdowałam kilka sekund temu.
-Hmm, to gdzie ty w końcu spałaś Vanessa?- spytał James poruszając zabawnie brwiami.
-Na łóżku debilu- odparowałam.
-Czyli na mnie- powiedział Syriusz do James'a. Trzepnęłam Blacka w ramię, ale on tylko posłał mi niewinne spojrzenie.
Zauważyłam, że Remus i Ruby spali do siebie przytuleni. Jednak gdy się obudzili szybko od siebie odskoczyli. Zaśmiałam się pod nosem.
-Dobra to ja zrobię śniadanie- powiedział Peter ziewając po czym wstał i poszedł do kuchni.
W tym czasie gdy Peter robił śniadanie, reszta poszła się przebrać i wziąć prysznic. No, wszyscy oprócz James'a, który postanowił jeszcze trochę poleżeć.
Gdy każdy mniej lub bardziej się ogarnął, ruszyliśmy do kuchni.
-No to Peter co zrobiłeś na śnia...- Syriusz nie dokończył bo zatrzymał się patrząc na coś ze zdziwieniem. Gdy weszliśmy z resztą do kuchni już wiedzieliśmy o co chodzi.
Peter zrobił dużo pysznych kanapek. Dużo pysznych kanapek, które właśnie nam zjadł. I to wszystkie.
-Serio Peter?...- Black pacnął się w czoło.
-No co? Za długo musiałem na was czekać. Z resztą mogliście przyjść wcześniej.
-Tylko mi nie mów że zjadłeś kompletnie WSZYSTKO co miałem- powiedział Potter patrząc groźnie na Petera.
-Nie no. Coś tam jeszcze chyba zostało...
Oj zostało. Tylko nikomu nic nie odpowiadało.
-Pasztet. Blee...
-Ja na pewno tego nie zjem!
-Jest mleko. Ale nie ma płatek...
-James, serio nie masz w tym domu dżemu?
-Oo fuu, to ohydne!
-Cholera jasna! Jak wam nic nie pasuje to idźcie sobie do sklepu!- James już nie wytrzymał naszego marudzenia.
![](https://img.wattpad.com/cover/193018755-288-k580942.jpg)
CZYTASZ
Nie jesteśmy takie jak on
FanfictionPoznaj historię sióstr Riddle. Co się stanie gdy trafią do Hogwartu? Gdy poznają huncwotów? Czy odkryją ich tajemnicę? Zakochają się? Będą szczęśliwe? Czy raczej nie do końca? Co gdy ktoś postanowi to wszystko zniszczyć? Powiązanie z Voldemortem d...