#7

2K 73 10
                                    

Obudziłam się wtulona w tors Krzycha. Podniosłam się. Wzięłam czarne spodenki z dziurami i czarną bluzkę z adidasa. Wzięłam do tego czarne stopki i poszłam do łazienki. Umyłam się, umyłam zęby, rozczesalam i pozostawiłam rozpuszczone włosy. Umalowałam się delikatnie i wyszłam. Od razu po mnie wszedł Krzychu.
Tromba - Julka!!!
Krzyknął z dołu. Stanęłam w miejscu.
Ja - Co?!!
Tromba - Choć na chwilę!!!
Ja - Już idę!!!
Odwróciłam się w drugą stronę i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie obok Matiego.
Tromba - I co z tym crossem?
Ja - Dzisiaj nie najlepiej się czuję. Głowa mnie strasznie boli. Ja bym to jednak przełożyła na w ogóle inny tydzień.
Tromba - Okej. Jedziemy z ekipą, oprócz Krzycha do sklepu po materiały do odcinka, mogę zajechać do apteki.
Ja - Jakbyś mógł. Zaraz wrócę to ci dam pieniądze.
Tromba - Nie trzeba, zapłacę za ciebie.
Ja - Trzeba.
Tromba - Nie.
Ja - Tak.
Tromba - Nie.
Ja - Tak.
Tromba - Nie.
Ja - Tak.
Tromba - Nie i koniec jak będzie trzeba to kiedy indziej ty za mnie zapłacisz czy coś.
Ja - No niech ci już będzie. Dobra.
Wstałam.
Ja - Idę do siebie.
Poszłam no górę. Weszłam do swojego pokoju, a tam łóżko poscielane i Krzychu, który siedzi przed biurkiem i coś robi przed laptopem. Podeszłam do niego od tyłu po cichu. Czas na zemstę. Stanęłam za nim po prawej stronie. Czekałam aż się odwróci w moją stronę. Nagle zobaczyłam na ekranie pisał z jakąś Klaudią. Z tego co zauważyłam to ona go podrywa, a ten na to nic. Raczej dawał się jej podrywać. Jezu jak on tak może? Ma dziewczynę, a daje się podrywać i mało tego ona chce gdzieś z nim wyjść, a ten się zgodził. To nie będzie zwykłe spotkanie. Pewnie zacznie go bajerowac, a ten się jej da. Kto wie jak to się skończy.
Ja - Aha. - wzięłam telefon, który leżał na biurku. Wyszłam z pokoju i przed schodami złapał mnie Krzychu.
Kamil - O ci chodzi?
Ja - O co mi chodzi? O to że laska cię podrywa, a ty jeszcze się z nią umawiasz!
Kamil - Ale i tak z tego nic nie będzie!
Ja - Masz dziewczynę, a umawiasz się z inną, która w dodatku cię podrywa!
Friz - Co tam się dzieje?!
Ja - Nic! Właśnie skończyłam! - zeszłam na dół.
Werka - Wy jesteście razem?
Ja - Nie?
Werka - To czemu robisz mu kazania, że się umawia z inną? I jeszcze powiedziałaś, że ma dziewczynę.
Ja - Ma, ale nie koniecznie mnie. Idę się przejść. Zaraz wracam. Założyłam buty i wyszłam. Zamierzałam iść pod fontanne.

Per:Friz
Ja - Myślicie, że są razem?
Tromba - Na pewno! Haha
Mixer - To weźmy zamontujmy kamery.
Ja - Dobry pomysł! Poczekamy aż Krzychu wyjdzie i zamontujemy.
Werka - Ok, pójdę mu powiedzieć, żeby poszedł za Julką.
Werka poszła do Krzycha, a po chwili szybko zbiegł, założył buty i szybkim krokiem wyszedł. My zamontowaliśmy kamery i czekaliśmy, aż przyjdą.
Ja - Ej, dobra, chodźmy teraz.
Werka - No spoko.
Wszyscy wsiedliśmy do aut i pojechaliśmy. W samochodzie włożyłem kamere.
Ja - Słuchajcie, dzisiaj rozwiejemy wątpliwości i sprawdzimy czy Julka i Krzychu są razem.

Per:Krzycha
Znalazłem ją w parku na ławce. Widać, że była zamyślona. Podszedłem do niej bliżej, usiadłem obok jej. Objołem ramieniem. I ją przytuliłem.
Julka - Czego chcesz?
Ja - Przeprosić.
Julka - Hmm ciekawe.
Ja - Już jej napisałem, że się nie spotkamy i żeby już nie pisała. - Spojrzała na mnie. Pocałowałem ją delikatnie. - Chodź, wrócimy i przepraszam.
Julka - No niech ci już będzie. - wstała, więc ja też wstałem. I wróciliśmy do domu.

Per:Julka
Nie chce się z nim kłócić. Zdjęliśmy buty i poszliśmy do kuchni. Usiadłam na krześle.
Kamil - Co zrobić do jedzenia?
Ja - A masz jakieś danie specjalne? - wstałam i podeszłam do niego.
Kamil - Chcesz zobaczyć moje danie specjalne? - zaczął mnie całować.
Ja - Chce.
Kamil - Jesteś tego pewna?
Ja - Tak!
Podniósł mnie. Poszliśmy do salonu. Położył mnie na łóżku, całowaliśmy się cały czas. Po chwili poszliśmy do mojego pokoju.
Kamil - Idę do łazienki, zaraz wrócę.
Ja - Oki.
Słychać było jak reszta już wchodzi do domu.
Friz - Wróciliśmy!
Ja - Jakbyśmy nie słyszeli was jak wchodzicie!
Werka weszła do mojego pokoju.
Werka - A gdzie Krzychu?
Ja - W łazience.
Werka - Aha. Pomożesz nam nagrywać odcinek. Chodź.
Ja - Okej. - zeszłam ma dół. W salonie siedzieli reszta ekipy. Mieli jakieś pudełko. Chyba jakaś gra. Czytali instrukcje.
Ja - Co tam robicie?
Łuki - Kupiliśmy gre ,,Mafia".
Werka - Chodź rozłożymy krzesła.
Ja - Okej.
Rozłożyliśmy krzesła. Wszyscy usiedli i Karol zaczął mówić:
Friz - Ale najpierw. Obserwowaliśmy was przez cały czas - spojrzał na mnie i na Krzycha. - Ha ha! I wiemy co robiliście!
Ja - A niech to! - śmieliśmy się.
Krzychu - A co mogliśmy robić sami w wielkim domu?
Ja - Z basenem! - śmieliśmy się.
Friz - No dobra no to gramy.
***

Uciekinierka | poczciwy KrzychuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz