26. Kocham cię, Marku

1.9K 182 224
                                    

Marek

5 września, rok 2017

Było tuż przed północą, a ja dopiero skończyłem oglądać serial z Łukaszem. Jestem cholernie zmęczony, a jeszcze muszę odrobić pracę domową z polskiego, spakować się na jutro do szkoły i jeszcze się umyć.

Swoją drogą, wypadałoby mi powiedzieć, jakim cudem chodzę do szkoły, skoro byłem dziewięć lat śpiączki i wcześniej się nie edukowałem. To była skomplikowana sprawa, bo musiałem jeździć po szkołach i udowadniać, że mam wiedzę, jaką powinienem mieć. I faktycznie, mam tę wiedzę, gdyż w moim "Upside Down" normalnie się uczyłem.

Pisałem mnóstwo testów, które miały stwierdzić, czy jestem w stanie uczęszczać do szkoły średniej. Specjalnie dla mnie układali nowe pytania z każdego przedmiotu. Początkowo nie było nawet mowy o dopuszczeniu mnie do egzaminu, jednak Łukasz nie dawał za wygraną i skutecznie przekonał dyrekcję szkoły mała łapówką...

Znaczy... To też zależy dla kogo siedemdziesiąt tysięcy to mało. Ja będąc youtuberem uważam, że tyle pieniędzy to jest nic. Cóż... A jeszcze dwa miesiące temu uważałem, że zwykły tysiąc to dużo, a teraz "dużo" to dla mnie co najmniej sto pięćdziesiąt tysięcy. Bycie Lordem Kruszwilem bardzo mnie zmieniło. Niektóre rzeczy, które robię w filmach zaczynam robić w realnym życiu. Przykładowo, nie potrafię już pić innej wody, niż wody z lodowca, która swoją drogą kosztuje trzysta pięćdziesiąt złotych za jeden litr.

No właśnie, nawet teraz zachowuję się jak Lord! W każdym razie, ludzie w tej Polsce są serio dziwni. Nieważne co by się działo, oni zawsze przyjmą łapówkę. Albo to ja po prostu trafiam na takich idiotów. Uważam jednak, że Łukasz głupio postąpił, ale skoro tak zrobił, to już czasu nie cofniemy. Poza tym, ja nie chciałem chodzić do żadnej szkoły, ale Łukasz tak się uparł, że wszystko załatwił. No debil.

Teraz wracamy do mojego życia. Wszedłem do pokoju, zamykając za sobą drzwi. Naprawdę nie mam na nic ochoty, a muszę zrobić tą pieprzoną pracę domową. Nauczycielka kazała nam napisać, co robiliśmy w wakacje, czym się interesujemy i co chcemy robić w przyszłości, zupełnie jakbyśmy byli małymi dziećmi. Miałem z nią dopiero jedną lekcję, a już jej nie znoszę. Jest wredna, dzisiaj nawet nakrzyczała na jednego ucznia za to, że kichnął na lekcji. Już sam wyraz twarzy zdradza jej charakterek, ponoć wszyscy się jej boją.

Usiadłem przy biurku i wyjąłem swój zeszyt od języka polskiego. Niby takie proste zadanie mam do wykonania, a nie potrafię się za to zabrać. Siedziałem przy tym jakieś pół godziny. Podjąłem się chyba dziesięciu próbom, by zacząć zadanie, ale każda próba kończyła się wyrwaniem kartki z zeszytu i wyrzuceniem jej do kosza. Byłem mocno zirytowany. Im bardziej jestem śpiący, tym bardziej się denerwuję, a w tamtym momencie byłem bardzo, ale to bardzo śpiący. Już puszczały mi nerwy, ale w ostatniej chwili przyszedł mi do myśli pewien pomysł.

Odwróciłem głowę w prawą stronę, gdzie ujrzałem na szafce nocnej mały notesik. To jest ten zeszyt, który podarował mi Łukasz. Skoro opisywanie swoich uczuć na kartkę papieru ponoć pomaga, to czemu by nie spróbować?

Wstałem z siedzenia i podszedłem do przedmiotu. Chwyciłem notesik oraz długopis, a następnie usiadłem na łóżku. Zacząłem opisywać wszystkie moje emocje. Cholera, to naprawdę pomaga, dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałem? Wystarczyły trzy zdania, bym poczuł się lepiej. Tak się wkręciłem w pisanie pamiętnika, że straciłem rachubę czasu. Nim się obejrzałem, za oknem było już jasno. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero wtedy, gdy do pokoju wszedł Łukasz.

Zawsze i wszędzie #2 [KxK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz