Łukasz
6 września, rok 2017
- Co ty tu robisz? - spytałem dziewczynę, która stała tuż przede mną. To była Oliwia, moja kuzynka. Od zawsze była dziwna. Przede wszystkim dziwnie się zachowywała i wiecznie robiła durne miny (od autorki: zdjęcie tej bohaterki macie w mediach XD). Robiła mi przypał za każdym razem, gdy się spotykaliśmy, więc tym razem nie może być inaczej. Boję się, co ona odwali.
- Co, nie cieszysz się, że mnie widzisz? - spytała podchodząc do mnie, by uściskać mnie na przywitanie.
- Cieszę się, ale nie spodziewałem się ciebie tutaj...
- To był czysty spontan. Pokłóciłam się ze starymi i nie miałam się gdzie podziać, więc uciekłam do Szczecina. Tylko nic im nie mów, dobra?
- Młoda, ale jak ty to sobie wyobrażasz? Ty masz szkołę, obowiązki i masz trzynaście lat, nie możesz odwalać takich akcji, że uciekasz na drugi koniec Polski.
- Już nie udawaj takiego świętoszka! Dobrze wiem, że sam odwalałeś gorsze akcje, mam ci przypomnieć jakie?
- Dobra, utkaj się - powiedziałem stanowczo. - Nie mów tego przy nim... - tu wskazałem na Marka, który spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
- Widzisz? Jejku, jak to łatwo namówić Wawrzyniaka...
- Zamknij się, bo zaraz za drzwi wylecisz.
- A mam ci przypomnieć, jak ty kiedyś...
- Dobra, okej! Siedź tu sobie! - przerwałem dziewczynie, która po chwili uśmiechnęła się triumfalnie i usiadła na kanapie. Jak ta gówniara mnie irytuje...
- Przynieś mi coś do picia - nakazała.
- Co, proszę? Sama se weź, ja nie będę ci usługiwać, gówniaro - odpowiedziałem. Dziewczyna uśmiechnęła się cwaniacko i uniosła brew do góry. Okej, z nią lepiej nie zadzierać. - Ja pierdole, już idę! - odparłem przewracając oczami, a następnie idąc do kuchni.
- Łukasz, co tu jest grane? - spytał Marek podążając za mną.
- Nieważne.
- Ale kto to w ogóle jest? Jakaś twoja była, czy jak?
- Była?! - krzyknąłem stukając się palcem w czoło. - Porąbało cię? Ona ma trzynaście lat!
- Jejku, no okej...
- To jest moja kuzynka - westchnąłem wyciągając z szafki szklankę, do której nalałem soku pomarańczowego.
- Ty jej usługujesz, bo coś ukrywasz. Łukasz, ty nie masz co przede mną ukrywać, mi możesz powiedzieć wszystko - odparł kładąc dłoń na moim ramieniu i patrząc w moje oczy.
- Jak widzisz, nie wszystko - odpowiedziałem wymijając chłopaka i idąc w stronę salonu.
- Co to? - spytała Oliwia, gdy stanąłem przed nią z szklanką z napojem.
- Sok pomarańczowy.
- Nie chcę.
- No przecież chciałaś coś do picia!
- Ale już mi się odechciało. Chcę coś do jedzenia.
- Słuchaj, gówniaro - warknąłem odkładając szklankę na stół, a następnie podchodząc do dziewczyny grożąc jej palcem. - Jeżeli myślisz, że będziesz mną tak manipulować, to się grubo mylisz!
- Ej, ty! - zawołała Marka. - Powiedzieć ci coś ciekawego?
- Kurwa mać - szepnąłem pod nosem, a następnie zatkałem dłonią usta kuzynki. - Jesteś nienormalna.
CZYTASZ
Zawsze i wszędzie #2 [KxK]
Hayran KurguDalsze losy bohaterów pierwszej części książki pt. „Zawsze i wszędzie [KxK]". Co będzie się działo po szokującym wydarzeniu, które przytrafiło się Markowi? Jak wpłynie to na relacje Marka i Łukasza? Zapraszam do przeczytania DRUGIEJ części przygód c...