I will only say it once.

3 0 0
                                    

Cała drużyna kadetów widząc osobę stojącą w pokoju zasalutowała. Minho i Taehyung spojrzeli jako ostatni, bo byli zajęci biciem się.

- Co tu się dzieje? - spytał Pułkownik Min Yoongi

- Oddział, zasalutować pułkownikowi! - krzyknął Tae, po czym wszyscy w pokoju równocześnie powiedzieli ,,Siła w jedności".

- Spocznij. - powiedział spokojnym głosem Yoongi. - Wiecie, że drzwi do waszego pokoju były otwarte, więc przez kamerę w korytarzu, widziałem całe zajście? - spytał uśmiechnięty  dowódca. - Głupio się zachowaliście, szczególnie ty Minho, zawiodłem się. Ale nie jestem tu po to, żeby was karać. Taehyung, pozwolisz na chwilę? - Pułkownik zaprosił chłopaka ręką i wyszedł z pokoju. Starszy kadet wyszedł za nim, zamykając za sobą drzwi. Spojrzał przed siebie, i zobaczył... Czy to nie...

- Park Hana? -  Taehyung spojrzał na dziewczynę z niedowierzaniem. - C-co ty tu- Jak-

- Zostałam uznana za zbiega z Korei Północnej i ostatnie miesiące spędzałam w azylu politycznym. Później byłam na kursie ,,życia" w normalnym świecie. Generał postanowił, że nadaję się do naszego wojska. Od teraz, mów mi szeregowa Park Hana. - Taehyung patrzył na Hanę, później dotknął jej nosa, żeby się upewnić, że nie ma zwidów, a potem zwrócił się do pułkownika.

- Hana, jest opiekunem waszej drużyny. Jest szeregową, więc powinna kosić trawniki przed ambasadą, ale ma duże zdolności. Będzie wam pomagać w treningach i mieszkać w pokoju obok. Sierżant Sztabowy Seo, nie zawsze ma na was czas, więc jak czegoś potrzebujecie, to idźcie do niej.


*       *      *      *       *

- Czyli, że ona się nami zajmuje? - spytała Yoon Myung Joo, a Taehyung przytaknął:

-Można tak powiedzieć.

- Gdzie teraz jest?

- Pewnie się rozpakowuje. Mieszka w trzynastce. - cała drużyna wybiegła z pokoju i spojrzała na pokój nr. 13. Drzwi były otwarte i było widać Hanę otwierająca walizkę i wyjmującą z niej mundur zimowy.

-Ładna jest w sumie. - powiedział Minho na głos. Hana spojrzała w jego stronę, podeszła do niego i powiedziała:

- Nie nastawiaj się. Jestem lesbijką. A ty w dodatku homofobem, z tego co słyszałam.  - po czym wróciła do pokoju, tym razem zamykając za sob drzwi.

Minho stał osłupiały, cały czas patrząc na przed chwilą zamknięte drzwi. Taehyung zaśmiał się, patrząc na jego zdziwioną minę, po czym razem z resztą drużyny wrócił do pokoju, żeby zaraz potem zejść na ćwiczenia na poligonie.


*       *       *        *


- I w tej sytuacji macie tylko jedno wyjście. BGCCMPR. - powiedziała poważnym tonem głosu Hana, a drużyna spojrzała się na nią, jakby tłumaczyła im tunelowanie kwantowe.

- Że BGC co?

- Bijcie Go Czymkolwiek Co Macie Pod Ręką.

- A... Czy to napewno dobra taktyka? - spytał odrobinę niepewny Joongmin

- Najlepsza.

- Szczególnie jak masz karabin pod ręką... - dopowiedział Jinho.

- Uwierzcie mi na słowo, w Korei Północnej to była jedna z jedynych taktyk jakie miałam. - na te słowa, Ki Bum wzdrygnął się, po czym spytał niepewnie:

- Ale... No wiesz... Jak tam było? - Hana uśmiechnęła się, usiadla na ziemi i ruchem ręki pokazała by reszta drużyny zrobiła to samo, po czym zaczęła mówić:

- Moi rodzice zginęli kiedy byłam mała, dorastałam z wujkiem. Jakiś czas później i on zmarł. Miałam wtedy 14 lat. Rok później, byłam poszukiwana w całym Pyongyangu, bo oglądałam nielegalnie dramy z Korei Południowej. Pozwolili mi przeżyć, ale musiałam wstąpić do wojska. Dorastałam tam, a później spotkałam was... - powiedziała cicho i spojrzała na Taehyunga, co zresztą uczynili wszyscy żołnierze, wsłuchani w opowieść.

- Jak to właściwie było? Jak to wszystko się stało? - zapytała Myung Joo patrząc się na chłopaka z zaciekawieniem. On tylko westchnął, zamyślając się na chwilę. Opowiem wam, ale musicie słuchać, bo nie chcę tego powtarzać. I tak sporo czasu zajęło mi zapominanie o tym wszystkim.

One. Two. Three.        Silence.Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt