4. Rozwaliłaś Się Na Całym Łóżku

3.6K 200 11
                                    

Obudziłam się na podłodze, obok łóżka Julki. Spojrzałam na przyjaciółkę, która była rozwalona na całej jego powierzchni. Wzięłam do ręki smartfona sprawdzając godzinę. Zegar na wyświetlaczu wskazywał szóstą. Wzruszyłam ramionami i poszłam do kuchni zrobić nam kanapki z paprykarzem. Nie wiem, czy Julka go lubi, ale jakoś mało mnie to obchodzi, jak naszykowałam to ma zjeść.

Z uśmiechem na twarzy robiłam już ostatnią kanapkę. Było ich z dziesięć. Usłyszałam zbliżające się kroki w moją stronę.

- Rozwaliłaś się na całym łóżku, wredoto pieruńska. - zaśmiałam się, jednak nie usłyszałam odpowiedzi. - Jeżeli chcesz mnie przestraszyć to ci nie wyszło, bo wiem, że tu jesteś.

Gdy już się obracałam, nagle poczułam ból głowy i odpłynęłam.

[Jeff]

Przez cały czas je obserwowałem. Ta w czarnych włosach, to chyba Narashi. Carter nie umie się dobrze wysławiać, mówił mi o szczegółach przez dwie godziny, a wystarczyło powiedzieć, że ma krótkie czarne włosy. Debil.
Na noc wróciłem do swojego "domku", który znajdował się w lesie. Był opuszczony już dość długo, więc gdzie niegdzie pojwił grzyb, a drewniane deski spruchniały. Około piątej poszedłem pod dom dziewczyn, by dalej je obserwować. Zaglądnąłem przez okno i zauważyłem, że Narashi śpi na podłodze, a jej przyjaciółka zajęła całe łóżko. Uśmiechnąłem się pod nosem, widząc czarnowłosą owiniętą dywanem, jakby to była kołdra.

Jakiś czas potem dziewczyna wstała z podłogi i sprawdziła godzinę, po czym poszła do kuchni. Okno w salonie było otwarte na oścież, więc wszedłem przez nie po cichu. Gdy kończyła już robić ostatnią kanapkę, po cichu zacząłem się do niej skradać.

- Rozwaliłaś się na całym łóżku, wredoto pieruńska. - zaśmiała się, jednak nie dostała ode mnie odpowiedzi. - Jeżeli chcesz mnie przestraszyć to ci nie wyszło, bo wiem, że tu jesteś.

Wyjąłem z kieszeni białej bluzy nóż i rączką przywaliłem jej w głowę, kiedy chciała się do mnie obrócić. Upadła na podłogę z impetem. Szybko poszedłem sprawdzić, czy tamta dalej śpi, nie mam ochoty się znowu brudzić. Już wczoraj się trochę zabawiłem. Dziewczyna dalej spała, więc wróciłem do Narashi i wziąłem ją na ręce. Kierowałem się w stronę mojego domu, aby ją trochę nastraszyć. Nie mam ochoty zabijać jej od razu, mam plan idealny.
Będąc już na miejscu położyłem ją na starym materacu, na którym zwykle śpię. Usiadłem na przeciwko i obserwowałem ją cały czas. Gdy otworzyła oczy, postanowiłem wyjść z pomieszczenia, aby mogła oswoić się z tym, gdzie się znajduje.

[Narashi]

Poczułam silny ból głowy, po czym otworzyłam oczy. Dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że coś jest nie tak. Nie byłam u Julki, a w jakimś opuszczonym domu...

Wstałam powoli bacznie obserwując pomieszczenie, które oświetlało tylko jedno małe okienko. Nic oprócz szarych ścian, materaca i pustego siedzenia nie było. No i jeszcze drzwi, ale to raczej logiczne. Ruszyłam w ich kierunku i niepewnie złapałam za klamkę, a następnie ją pociągnęłam. Przy otwieraniu strasznie skrzypiały. Zrobiłam parę kroków i zaczęłam się rozglądać. Znajdowałam się w korytarzu, który prowadził tylko w jedną stronę. Zamknęłam oczy i zaczęłam iść przed siebie.

Na końcu drogi znajdował się salon, który był już trochę w rozsypce. Jedyne co tam można było zauważyć to kanapa i dwa fotele. Zaczęłam iść w ich kierunku...

 Forgotten truth | JeffTheKiller | +18 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz