Nie bać się tego, to za mało
nie sięgać dalej, tak nie można
zbyt wiele myśli, by je ogarnąć
zbyt wiele pragnień, by wszystkim sprostaćwędruję ponad cichym lasem
z wysokiego nieba oglądam jego bezmiar
kim jestem, by wciąż pytać
kim jestem, by się nie baćz wysokiego nieba przyglądam się Tobie
tam w górze dostrzegam Twój niepokój
ukryty szczelnie w sercu Twoim
dostrzegam w lot sokolim okiemlecz choć go widzę i może znam go
i choć potrafię go rozpoznać
on tylko w Tobie się ukrywa
i tylko Ty możesz go poznaćgdy nadasz mu właściwe imię
gdy znajdziesz jego ciemne źródło
wtedy być może poznasz Siebie
wtedy z pewnością będziesz wolna
CZYTASZ
Milczeniem zaschnięte wargi
PoetryWiersz, jakim jest każdy widzi. Choć dawno nie napisałem mądrej strofy mam ich w dorobku pewną ilość. Nie szukam klucza, może w którymś momencie sam mnie odnajdzie. ~ * ~ Od dziś ułożone alfabetycznie, co nie zmienia faktu, że warto dać również szan...