Oto znów jestem...

1 0 0
                                    

Oto znów jestem, niespokojny duch
dotyka serca mego, inny, niż każdy,
nie gorszy, może też nie lepszy, 
normalny, przynajmniej z pozoru,
normalny, wszak postrzegający Twoim
wzrokiem to, co dostrzegasz nie
każdy dostrzec może, to, co odczuwasz
nie wielu poczuć może, to, co Cię
dusi, gdy w środku nocy przebłyskiem
myśli odganiasz sen na dobre, 
by poukładać słowa niespokojne, 
by kształt im nadać, by w chwili tej
przemówić mógł do Ciebie wiersz
i choć Cię nie znam jeszcze dobrze,
choć nie wiem, z jaką refleksją
zasypiasz dziś samotnie bliższy jestem
Ciebie, niż każdy inny człowiek,
który postrzega Cię wzrokiem, wszak
nie umysłem, widząc jedynie cielesną
powłokę, myśli rozbiegane, słowa
nieprzebrane, umysł nasz dziś drażnią,
nie znam i nie znasz Ty lekarstwa
na tą przypadłość, prawda?

Milczeniem zaschnięte wargiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz