Rozdział 1 ,,Strych i inne tajemnice''

1.1K 70 11
                                    

Szkicowałam właśnie ( a raczej próbowałam ) oko, gdy nagle z transu wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu. Był to dziadek.

- Halo?- odpowiedziałam markotnie

- Halo Lili. Co to za smutny głos?- spytał dziadek, ale nim zdążyłam coś bąknąć, on mówił dalej- Mam do Ciebie pytanie. A konkretniej to propozycję. Przyszłabyś do nas w odwiedziny. Ale wiesz, jeśli chcesz. Nic na siłę.

,,Czemu nie?''- pomyślałam. I tak nie mam nic lepszego do roboty, poza dokończeniem tego rysunku.

- W zasadzie... czemu nie. Przyjdę do was o 13:00.

- Dobrze. To pa wnusiu.

-Pa.

Wzięłam worek na plecy, ubrałam się i poszłam. Była 12:35, ale do dziadków nie idzie się długo. O 12:50 dotarłam do ich domu. Zadzwoniłam do domofonu. Drzwi otworzył dziadek.

-Cześć.- powiedziałam i przybiłam z nim żółwika- A gdzie babcia?- spytałam, choć dobrze znałam odpowiedź. Jak zwykle, co niedzielę słucha radia.

-Słucha radia.

-Domyśliłam się.- odparłam z uśmiechem. Gdy weszłam, babcia siedziała obok radiem i co chwilę je podgłaszała lub ściszała. Heh...

- Cześć babciu.

- Ciii!!- powiedziała, przykładając palec do ust

-Mnie też miło Cię widzieć.- powiedziałam i skierowałam się do kuchni po kubek malinowej herbaty. Wzięłam ze sobą książki ,, After'' oraz ,, Hobbita''. Niedawno oglądałam film i płakałam na śmierci Kilego, Filego i Thorina. Od pierwszej części filmu spodobał mi się szczególnie Kili. Po 40 minutach spędzonych nad lekturą, znudziłam się.

- Dziadku...

- Tak?- powiedział dziadek, spuszczając na nos okulary. Zawsze mnie to śmieszy, bo wygląda jak profesor.

- Czy mogę pójść na strych, bo się nudzę?- spytałam

- A pewnie , pewnie... Tylko przyda Ci się klucz.- i wyjął z szuflady srebrny kluczyk- Trzymaj.

- Dzięki.

Weszłam po schodach. Powiedziałam dziadkowi, że trochę czasu zajmie mi grzebanie w rzeczach, więc ma się nie martwić. Na strychu znalazłam przykrytą płutnem toaletkę. Gdy ją odkryłam, w powietrze poleciały tumany kurzu i zaczęłam kaszleć. O strychu dziadków wiedziałam od dawna, bo jak byłam mała, to gdy nikt nie patrzył, zakradłam się na niego. Otworzyłam jedną z szuflad toaletki, na której dnie znajdowało się prostokątne pudełko w błękitne ptaszki. Jestem z natury osobą wścibską, więc je otworzyłam. A w środku - niespodzianka! Wewnątrz pudełka spoczywał srebrny naszyjnik z błękitnym kamieniem.

- ,,Podobny do tego, który miała Rose w ,,Titanicu''. ''- pomyślałam

Oczywiście go założyłam. I w tejże samej chwili strych wypełniło błękitne światło, które ułożyło się na kształt tunelu. Niewiele myśląc weszłam do tego dziwnego tunelu, który, gdy przemieszczałam się w jego głąb coraz bardziej przypominał grotę... 

Hobbit. Moja Przygoda | Kili ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz