Rozdział 8 ,,Wyruszamy"

399 36 4
                                    

- Tak coś mi się wydaje- zaczął rozmyślać Thorin- że Sauron dobrze wiedział, że będziemy zajęci przygotowaniami do przyjęcia dla Bilba I w tym czasie postanowił ,,odwiedzić" Erebor, by wykraść Arcyklejnot.
- Tak... To ma sens!- wykrzyknął Kili, któremu wszystko zaczęło się układać w całość
- Ale skąd mamy widzieć gdzie go szukać?- spytał Bilbo
-Saurona można znaleźć tylko w Mordorze, inaczej Czarnym Kraju.- powiedział Gandalf
-Już sama nazwa wzbudza strach.- stwierdził Bofur
-O tak. Jest tam bardzo niebezpiecznie. Prócz Saurona Mordor zamieszkują także orkowie, trolle i Nazgûle.- dodał Gandalf.
-O nie! Znowu Ci przeklęci orkowie?!- krzyknął Bombur
-I trolle?!- dodał Dori
-I co to są holipka te Nazgûle?!- zadał pytanie Bofur
- Nie dokończyłem.- upomniał ich czarodziej- Wyruszamy do Mordoru Ale tak na prawdę musimy odnaleźć Barad - dûr. To jest fortecę Saurona.
-A jak tam dotrzeć?- spytał Kili wraz ze mną
W odpowiedzi Gandalf wyciągnął mapę. Była to szczegółowa mapa Śródziemia.
-Mordor leży Na wschód od Gondoru i Wielkiej Rzeki Anduiny, na zachód od Rhûnu, na południe od Rhovanionu oraz na północ od Haradu.- tłumaczył czarodziej- Aby się tam dostać, musimy niezauważenie przejść przez główne wejście- Czarną Bramę, położoną w przełęczy Cirith Gorgor, za którą otwiera się równina Dagorlad. I tak między nami: jest też przejście sekretne- niestrzeżone. Prowadzi ono przez przełęcz Cirith Ungol, tuż przy fortecy Minas Morgul.
-Nic z tego nie rozumiem. - odparł Nori
-Gandalfie, a powiedz mi, przez jakie kraje dane nam będzie przejść?- spytałam
-No więc od Ereboru musimy kierować się do Esgaroth, z Esgaroth musimy podążać wzdłuż Bystrej Rzeki i tak dalej, aż dojdziemy do Morza Rhuna. No A od morza musimy kierować się na południe, aż dojdziemy do granic Mordoru, które zapewne są strzeżone przez orków lub trolli. Ale cały czas musimy kierować się na południowy wschód.
- To na co czekamy? Wyruszajmy!- powiedział Kili
-I mamy przerwać zabawę?- Oin z Orim posmutnieli.
- Nie smutajcie. Jak wrócimy to wyprawimy tutaj wielkie przyjęcie. Mam rację wujaszku?- Kili zrobił mine pokera
- Tak, zrobimy... Jeśli w ogóle wrócimy- powiedział Thorin
-No i super. A teraz trzeba iść do tamtych i powiedzieć, że przyjęcie zakończone. - uznał Gandalf
- To chodźmy. - powiedziałam
Okazało się, że przyjęcie do wiadomości przez innych, że impreza skończona, było bardzo trudne, ale w końcu ustąpili i każdy wrócił do siebie. A co do nas to naszykowaliśmy się do wyprawy, zaprzęgliśmy kuce i ruszyliśmy do Esgaroth.

Hobbit. Moja Przygoda | Kili ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz