#1

3.8K 81 10
                                    

(przedstawienie postacie będzie w trakcie opowiadania)

A więc jestem Amelia i tak wyglądam⬆️Mam 24 lata i jestem z Warszawy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


A więc jestem Amelia i tak wyglądam⬆️
Mam 24 lata i jestem z Warszawy. Od pół roku mieszkam w Szczecinie. Moi rodzice nie żyją, mieli śmiertelny wypadek samochodowy. Zostawili mi cały majątek i wielki dom który sprzedałam. Nie utrzymuje kontaktu z rodziną. Przyjaciół również nie posiadam bo wszyscy są fałszywi i lecą na mój hajs. Jestem ostrożna co do nowych znajomości. Nie pracuje.mam za sobą najgorszy okres w życiu. Należałam do gangu. Ćpałam,zabijałam ludzi...  Mega się wstydzę i żałuję tego co robiłam. Wszystko jest już w porządku bo byłam na odwyku a tamci są w więzieniu. Teraz dziękuję Bogu że wtedy z nimi nie byłam bo teraz bym siedziała w pace. Właśnie dlatego się przeprowadzilam, chciałam się od tego odciąć.

Czwartek 9.00

Promienie słońca atakowały moje oczy. Ehh... Kolejny beznadziejny dzień który i tak spędzę oglądając seriale. Poszłam do kuchni otworzyłam lodówkę a tam pustki. No cóż nadszedł ten moment trzeba iść do sklepu. Nie chętnie podeszłam do szafy i wybrałam ubrania i poszłam do łazienki. Wzięłam odrazu prysznic aby się odświeżyć.

Kocham te uczucie kiedy ciepła, przyjemna woda spływa po moim nagim ciele. To jest mega relaksujące. Nie myślę wtedy o problemach.

Gdy już się ogarnęłam całość prezentowała się tak⬇️

Gdy już się ogarnęłam całość prezentowała się tak⬇️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam torebkę i wyszłam z domu. Szczerze mówiąc to mieszkam tu pół roku a nadal nie wiem kto mieszka obok mnie. Nawet nikogo tu nie znam. Po skończonych zakupach udałam się do domu. Nie będę ukrywać te reklamówki są ciężkie, aż mnie ręce nakurwiają.

Wreszcie doszłam do domu. Otworzyłam drzwi, zdjełam buty i odłożyłam torebkę. Zakupy położyłam na blacie i poszłam na kanapę. Ja pierdole moje ręce te zakupy były naprawdę ciężkie. Wzięłam laptopa i zamówiłam trochę ubrań. Jak zwykle kupiłam dużo za dużych bluz i męskie koszulki w których kocham spać.

~Mała popatrz prosto w oczy mi.. ~Łukasz Wawrzyniak(no kxk) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz