#21

85 7 0
                                    

*oczami Norberta*

Obudziłem się rano z lekkim kacem, Laura jeszcze spała. Jak zwykle wyglądała tak słodko i niewinnie jak aniołek, była prawie bez kołdry, co umożliwiło mi podziwianie jej pół nagiego ciała bo spała tylko w koszulce, która z resztą podwinęła jej się dość wysoko, co dawało jeszcze piękniejszy efekt. Przykryłem ją i poszedłem napić się wody a później na balkon zapalić. Podczas tej chwili relaksu z papierosem analizowałam dokładnie w myślach cały wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek. Zrobiło mi się strasznie głupio, ale jednocześnie zaśmiałem się sam z siebie, że zasnąłem zanim Laura wyszła z łazienki, a miałem wobec niej tak ambitne plany. Zgasiłem papierosa i wróciłem do mieszkania znów spoglądając na moją dalej śpiącą dziewczynę... I wtedy mnie natchnęło. Szybko pobiegłem po telefon i odpaliłem notatnik: 

,, Chociaż ma anielskie ciało to piekielna dusza"

Tak, ten tekst zdecydowanie definiuje moją Laurę. Nie mogę się doczekać aż dopiszę ten wers do kawałka o niej, który już prawie skończyłem. Każdy dzień z tą kobietą jest tak wyjątkowy, ja czuję się przy niej wyjątkowy. Czasami jak tak na nią patrzę myślę sobie: jak to możliwe, że jestem takim szczęściarzem, co ona we mnie widzi? A co jeśli się mną znudzi? Nie jestem w stanie opisać tego jak bardzo ją kocham,  czasem aż mnie to boli. Czy można kogoś kochać tak mocno, że aż boli? Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Dlatego codziennie będę traktował ją jak księżniczkę. Wiem! Zabiorę ją dzisiaj na jakąś super randkę i powiem jej wszystko co czuje, że myślę o niej w stu procentach na poważnie i dowiem się co ona o tym wszystkim myśli... o nas.

Nagle zadzwonił telefon Laury, zobaczyłem na wyświetlaczu, że to jej mama, więc postanowiłem ją obudzić, żeby sama odebrała. Może to coś ważnego.

-Laura, obudź się, dzwoni Twoja mama- podałem dziewczynie telefon

*rozmowa telefoniczna*

-Halo? Mamo?-ledwo wymamrotała te dwa słowa

-Cześć córeczko, co Ty śpisz jeszcze?

-mhm-odpowiedziała półprzytomna

-przecież już po 13, pewnie znowu siedziałaś do późna

-tak mamo, dostałam wczoraj świetną pracę i świętowaliśmy troszeczkę

-no gratuluję, Ci bardzo, no ale do rzeczy, bo zaraz zapomnę po co zadzwoniłam. Pamiętasz, że jutro urodziny taty? Od kiedy zaczynasz? Możesz wziąć wolne? O której przyjedziesz? Będziesz sama czy z tym chłopakiem? Jak on tam miał? Norbert?

-Norbert-dziewczyna na momencie usiadła wyprostowana na łóżku i otworzyła szeroko oczy

-Oczywiści, że pamiętam o urodzinach taty, jak mogłabym zapomnieć. Pracę zaczynam dopiero od połowy przyszłego tygodnia, więc przyjedziemy z Norbertem bez problemu. Jeszcze nie wiem o której dokładnie jutro będziemy ale myślę, że jakoś w południe. Jeszcze będę Ci dzwonić później.

-No dobra, cieszę się bardzo, to do jutra

-no papa

*koniec rozmowy telefonicznej*

-Boże, Norbert jak mogłam zapomnieć o urodzinach taty, jest już po 13, musimy jechać na zakupy bo przecież nie mamy prezentu, a przecież jutro nie zdążymy go kupić, japierdole ale ze mnie córka, no nie wierzę.

-dzień dobry kochanie-pocałowałem dziewczynę w czoło i podałem jej szklankę wody. Pewnie też ją suszy po imprezie.

-o nic się nie martw, przecież zdążymy wszystko ogarnąć dzisiaj, ze wszystkim Ci pomogę.

-dziękuję, jesteś kochany-dostałem buzi w policzek

-jak się czujesz? masz kaca?-zapytałem

-może troszeczkę, a Ty?

-tak samo,  jak wstałem rano to było mi troszeczkę głupio za mój poranny numer

-hahah, no tym to rozwaliłeś. Tak mi naobiecywałeś co to my nie będziemy robić jak wrócimy i w ogóle, wyszłam na 5 minut do łazienki, wracam, a Ty dętka

-oj przepraszam skarbie, nie wiem jak to się stało, ale jestem wstanie Ci to wynagrodzić-zacząłem całować dziewczynę po szyi zjeżdżając coraz niżej

-kooootek, przestań, wiesz, że nie mamy na to czasu mimo, że bardzo bym chciała

lecę pod prysznic, ogarniam się i lecimy na zakupy

-a może wykąpię się z Tobą? Będzie szybciej i patrz jaka oszczędność wody-zażartowałem

-no dobra, namówiłeś mnie. To ja idę na papieroska, a Ty leć szybko po rzeczy

-tak jest szefowo!-obydwoje się zaśmialiśmy 

Po kilku minutach wróciłem i ruszyliśmy się kąpać. Jak możecie się domyślić jednak na samej kąpieli się nie skończyło. Trochę nam zleciało, więc pewnie przez resztę dnia Laura będzie mnie poganiać i dramatyzować, że się z wszystkim nie wyrobimy... ale było warto.


________________________________________________________________________________

Krótki i nie sprawdzony, buźka <3


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 07, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jigglypuff Shorty #SilesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz