*oczami Norberta*
-Skarbie, zapomniałem Ci powiedzieć, że chłopaki robią dzisiaj domówkę , pójdziesz ze mną, prawda?
-No nie wiem czy mi się chce dzisiaj jeszcze cokolwiek robić-odpowiedziała brunetka
-No chodź, poznasz paru ziomków, których słuchasz, będziemy się świetnie bawić. Po za tym, chciałbym się pochwalić swoją piękną kobietą- objąłem dziewczynę w pasie i zacząłem składać delikatne pocałunki na jej szyi
-No dobra, namówiłeś mnie, ile mam czasu, żeby się ogarnąć?
-no tak z 3 godzinki
-okej, w takim razie lecę się wykąpać
-to ja idę do siebie tez wziąć szybki przysznic, może coś zjem, przebiorę się i jestem po Ciebie o 21- dałem jeszcze Laurze buziaka w czółko i zniknąłem za drzwiami, udając się w stronę mieszkania.
Wchodząc odrazu przeżyłem chwilowy szok, bo prawie uderzyłem moją siostrę drzwiami.
-o kurwa, sorry stara
-no miłe powitanie dla siorki, której nie widziałeś tak długo. Gdzie Ty się podziewasz całymi dniami, że się tak mijamy?-zapytała
-trochę koncertowaliśmy, trochę spałem u Laury, wiesz jak jest.
-trochę? Dwa tygodnie cię nie widziałam! W ogóle to zabawne, bo mieszka naprzeciwko nas, a jeszcze jej nigdy nie widziałam. Słyszałam, że Norbercik się nieźle zakochał.
-Pewnie mordziaty Ci się żalił, że ciągle mu o niej mówię, hmmm?
-Zgadłeś, ale jakby pytał, to ja go nie sprzedałam, hahah
-Nie no, jeśli chcesz, to możemy np. zaprosić Laurę na obiad czy coś, pewnie też będzie chciała was poznać
-Niezły pomysł, muszę zobaczyć co ona ma takiego w sobie, że notorycznie kradnie mi braciszka
-jest cudoooooowna-przeciągnąłem uśmiechając się na samą myśl o niej
-sama się przekonasz, ale teraz muszę uciekać pod przysznic, bo lecimy z Laurą na imprezkę do Tymka, wrócę rano... albo na obiad
-Baw się dobrze oszołomku!
Kochana siostrzyczka-pomyślałem
Nalałem prawie całą wannę gorącej wody, należę do tych, którzy preferują długą, relaksacyjną kąpiel, wtedy mogę wszystko na spokojnie przemyśleć, często układam teksty własnie podczas kąpieli. Myślą przewodnią dzisiejszej posiadówy w wannie jest Laura, od dłuższego czasu nic dziwnego. Zastanawiam się jak będzie dzisiaj na imprezie, jak będzie na obiedzie z moją siostrą i szwagrem. Chciałbym, żeby wszyscy ją polubili, bo jestem z nią naprawdę szczęśliwy, kocham ją, tak, już wiem to napewno, że to nie jest przelotne zakochanie tylko coś więcej. Myślę, że za niedługo powiem jej co czuję i że myślę o niej na poważnie.
Dobra, koniec rozmyślania, pora wychodzić, bo siedzę tu już prawie godzinę. Spojrzałem na telefon i zobaczyłem, że mam jedną nieodczytaną wiadomość:
MOJE BUBU🥰:
Jak mam się ubrać? Elegancko czy na luzie? Bo nwm czy prasować kieckę 🤔JA:
Dla mnie we wszystkim wygladasz bosko, wiec raczej Ci nie pomogę 😘MOJE BUBU🥰:
Chodzi mi o to czy na te wasze imprezki laski przychodzą odjebane w kiecki i szpilki czy normalnie w jeansach xdJA:
Luźniej raczej, to domówka, a nie bal 😂MOJE BUBU 🥰:
Dobra, spróbuje to jakoś połączyć, dziękuję Panie pomocny 😘
Wysuszyłem i ułożyłem włosy, po czym ruszyłem do swojego pokoju się przebrać. Wybrałem białą bluzkę z GS, zwykłe, czarne spodnie z lekkimi przetarciami na kolanach, na to czarna bluza z Jorją Smith i białe forcy na koniec. Jestem gotowy.JA:
Gotowa?🤔MOJE BUBU🥰:
Yassss babe, ajm łejting for maj bojfrient 😈JA:
W takim razie idę mały śmieszku 😉*oczami Laury*
Strasznie się stresuje, nie dość, że poznam swoich idoli, to jeszczę muszę się postarać, żeby mnie polubili, a jakby tego było mało, to nie wiem jak się ubrać, bo mój chłopak nie jest zbyt pomocny w tych kwestiach. Postawiłam na biały t-shirt z nadrukiem z dirty dancing(swoją drogą to kocham ten film), kabaretki i "winylową", czarną spódniczkę z zamkiem idącym przez cały środek. Na twarzy mam delikatny makijaż, ale czerwona, matowa szminka nadaje mu charakterek. Jeszcze tylko wybiorę buty i będę gotowa. Norbert właśnie o to zapytał, wiec mam jakieś 30 sekund na wybór tych cholernych butów. Mam wrażenie, że żadne nie pasują, a nie wiem czy czarne kozaczki za kolano we wrześniu to dobry pomysł. No i pięknie, dzwonek do drzwi...
-dobrze, że jesteś, musisz mi pomóc wybrać buty!
-hmmm, więcej ich nie masz?-chłopak był trochę zdezorientowany kiedy zobaczył ok.25 par butów rozrzuconych po całym przedpokoju
-To może te?
-Oszalałeś! Przecież one są złote, a ja nie mam dzisiaj nic złotego na sobie, nie pasują
-a te?
-Są mega niewygodne
-To myślę, że te będą spoko
-No chyba sobie żartujesz! Dobra już wiem które, żadnego pożytku z Ciebie nie ma
-ahh kobiety i ich problemy
-co tam mruczysz pod nosem?
-nic nic kochanie, chodźmy już, taxówka czeka na dolePo jakiś 25 minutach jazdy podjechaliśmy na jakieś spore, strzeżone osiedle. Norbert szybko odnalazł odpowiedni blok i już po chwili jechaliśmy windą na 12 piętro.
-Co jest myszko? Czemu masz taką minę?
-Stresuje się, nie wiem kto tam będzie, czy Twoi koledzy mnie polubią itd.
-Nie bój się, nie każdy Cię musi lubić, nie każdy ma dobry gust
-No nie uspokoiłeś mnie tym żartem wiesz
-Dobra, nie marudź, będzie fajnie, zobaczysz
Drzwi otworzył nam gospodarz. Po wejściu moim oczom ukazał się ogromny apartament, prawie cały w białym kolorze, gdzieniegdzie tylko można było zauważyć akcenty w innych kolorach. Za dwóch ogromnych narożnikach siedziało już parę osób.
-Cześć, Tymek jestem, Norbert mi o Tobie opowiadał, cieszę się, że wreszcie mogę Cię poznać
-Mam nadzieję, że mówił tylko w pozytywach, mi również miło Cię poznać, Laura
-No przecież ja mówię o Tobie tylko ładnie-wtrącił się Norbert i dał mi buziaka
-Chodź, poznam Cię z wszystkimi-dodał i ruszyliśmy w stronę ludzi
-A kto tutaj się zjawił? No witam Pana Silesa, dawno Cię tutaj nie było-od razu wyleciał do nas Zeamsone
-No siema stary, zarobiony byłem ostatnio trochę
-No widzę właśnie, może poznasz mnie w końcu z tą piękną damą, która Ci towarzyszy
-Oczywiście, Paweł to Laura, moja dziewczyna
-Cześć, Laura-podałam chłopakowi rękę
Jestem tutaj od minuty, a już poznałam dwóch kolesi, których słucham. Mam wrażenie, że są tutaj sami sławni ludzie, mam nadzieję, że to się zmieni, bo dziwnie się z tym czuję. Dziwne jest również to, że jest tutaj narazie tylko jedna dziewczyna, nie wiem kto to, bo stoi tyłem, ale patrząc na to, że każdy w tym domu jest popularny, to pewnie jak się odwróci, to będę wiedziała kto to. Przywitałam się już z każdym, przewinęła się prawie cała ekipa z ostatnich młodych wilków i jeszcze paru raperów oraz youtuberów. Postanowiłam zrobić sobie drinka wiec podeszłam do prowizorycznego baru, czyli stołu w kuchni na którym stały różne alkohole, szklanki, słomki itp. Przy stole stała również dziewczyna, wiec stwierdziłam, że spróbuję się zaprzyjaźnić. Lubię mieć na imprezie jakąś przyjaciółkę, która pójdzie ze mną do łazienki, pożyczy puder czy coś w ten deseń.
-Hejka, jestem Laura, pomyślałam, że podejdę się przywitać, jesteśmy jak narazie jedynymi laskami na tej imprezie, to fajnie by było się znać-kiedy dziewczyna się odwróciła automatycznie szczęka opadła mi tak, że myślałam, że będę musiała ją zebrać z podłogi
-ooo hejka, jak miło, jestem Roxi
-Oj wiem, to nie możliwe, że Cię nie poznałam wcześniej, ale w sumie stałaś tyłem hahah, jesteś dla mnie mega inspiracją.
-No właśnie widzę hahah-dziewczyna zlustrowała mnie z góry na dół, wtedy sobie uświadomiłam, że jesteśmy ubrane prawie tak samo, mamy identyczną spódniczkę, podobne rajstopy, ja mam biały t-shirt, a Roxi czarny i obydwie mamy białe forcy, tylko ona ma na nich napisane markerem „cash only".
-wyglądamy jak siostry hahah, czego się napijesz?
-czerwone wino, słodkie, jeśli jest-odpowiedziałam szybko dziewczynie
-no pewnie, że jest, ja pije tylko takie-znowu razem się zaśmiałyśmy
-coś czuję, że się zaprzyjaźnimy-powiedziała dziewczyna polewając mi lampkę wina.________________________________
Myślicie, że Laura ma nową przyjaciółkę? 🤔
Chyba najdłuższy rozdział jaki napisałam, mam dzisiaj wyjątkową wenę, wiec zabieram się od razu za pisanie kolejnego rozdziału.
Nie zapomnijcie kliknąć gwiazdki, motywują mnie one do pisania ;)
CZYTASZ
Jigglypuff Shorty #Siles
FanfictieLaura- 19-letnia dziewczyna przyprowadza się do Warszawy, żeby zacząć nowe życie. Bardzo szybko okazuje się, że jej sąsiadem jest Siles-idol dziewczyny. Jak potoczą się ich losy?