#11

143 9 3
                                    

-Skarbie, muszę iść dzisiaj do fryzjera. Znasz jakiegoś dobrego? Napewno znasz, bo Ty przecież co chwile chodzisz na podcinanie brody i jakieś inne poprawki.
-Ooo tak, zabiorę Cię do mojego zioma Borysa. Dziwne, że jesteś tutaj już tyle, a jeszcze go nie poznałaś, no ale w sumie jakoś ostatnio nie mieliśmy kontaktu, pewnie był chłopak zarobiony.
-Dobra zaufam Ci, mam nadzieje, że nie wrócę łysa hahah
-Nie ma takiej opcji, Borys jest mistrzem w swoim fachu. A co chcesz zrobić z włosami?
-No niby tylko podciąć końcówki, ale zastanawiam się nad jakąś mocniejszą zmianą, ale jeszcze mam czas się zastanowić.
-Nawet gdybyś była łysa, to bym Cię kochał
-Czyli sugerujesz, że Borys może coś spierdolić?
-hahah, przecież wiesz, że nie, tylko się z Tobą droczę. Chodź daj buzi.-podeszłam i dosłownie musnęłam swoimi ustami usta Norberta a on mnie przytulił.
-To kiedy Borys ma czas?
-Dzisiaj o 15
-Co?! Norbert jest 13, a ja się nawet jeszcze dobrze nie wybudziłam.
-no i co? Zawsze wyglądasz pięknie, a przecież nie musisz się nie wiadomo jak stroić
-chciałabym nie straszyć Twoich kolegów, czy to źle?
-oj dobra, idź już się ogarniać bo się zaraz pokłócimy-dostałam buziaka w czółko-a przecież nie chce się z Tobą kłócić.

Wzięłam szybki prysznic i umyłam włosy. Zastanawiałam się nad tym, że jesteśmy razem ponad miesiąc a jeszcze się nie pokłóciliśmy w ogóle o nic. Przed chwilą jak było blisko, to Norbert od razu temu zapobiegł. Czy on nie jest idealny?
Owinęłam ciało ręcznikiem, bo jak zwykle zapomniałam wziąć ubrania ze sobą do łazienki. Rozczesałam włosy i zrobiłam delikatny makijaż. Idealny żeby nie przesadzić ale wyglądać elegancko. Miałam nadzieję, że uda mi się przemknąć z łazienki do pokoju niezauważalnie, no ale oczywiście się myliłam.
-W takim stroju chcesz iść? To może ja zostanę fryzjerem.-lustrował mnie z góry na dół
-bardzo śmieszne, poprostu zapomniałam ciuchów
-dobra, dobra, już się nie tłumacz tylko się zbieraj, bo wypadało by już wyjść
-potrzebuje 2 minuty i 37 sekund, zdążymy
-co za precyzja, włączam stoper hahah
Założyłam czarne spodnie z dziurami na kolanach i białą bluzę z quequality, którą Norbert dał mi gdy było mi zimno na naszej pierwszej randce. W korytarzu założę jeszcze białe forcy i jestem gotowa.
-I jak mój czas?
-Ulala, a skąd masz taką ładną bluzę?
-Taki przystojniak mi ją kiedyś dał, żebym nie zmarzła i tak jakoś zamieszkała w mojej szafie
-wyglądasz w niej o wiele lepiej ode mnie-dostałam buziaczka w policzek i wyszliśmy z domu.

Przyjechaliśmy na czas do Borysa, wyglądałam dobrze, wiec w sumie nie miałam się czym stresować. Może to głupie, ale bardzo zależało mi na tym, żeby koledzy Norberta mnie lubili.
-No emanko Borysek mordo, poznaj Laurę
-Cześć, Laura-wyciągnęłam rękę do chłopaka w warkoczach
-A więc to jest ta dama Twojego serca, na żywo jeszcze piękniejsza, niż jak widziałem na zdjęciach, Borys jestem-chłopak podał mi rękę
-Ty Borysek, spokojnie z tymi komplementami
-Uuu ale Silesik jest zazdrosny, pilnuj go bo jeszcze wpierdol dzisiaj obskoczę hahah
-Spokojnie, będziemy grzeczni co nie?-pogłaskałam Norberta po ramieniu na co on tylko pokiwał głową na tak
-A kogo my tutaj jeszcze mamy, czy to young tulipan?-Norbert podbiegł do chłopaka i zbili pionę. To dziwne, bo mam wrażenie, że już gdzieś widziałam tego typka, ale nie potrafię skojarzyć. Trudno może zaraz mi się przypomni.
-hej, tulipan
-hejka, stokrotka
-ale z Ciebie śmieszka, mam tak do Ciebie mówić?
-nie no, jestem Laura, ale nie mogłam się powstrzymać, ogólnie to strasznie mi kogoś przypominasz, ale nie potrafię ogarnąć kogo.
-może jakiegoś rapera?-zapytał rzucając mi sugerujące spojrzenie
-hmmm, całkiem możliwe, ale nie wiem czy polskiego czy zagranicznego
-oj stary, już daj jej spokój. Laura, to jest brat od Wacka, dlatego są tacy podobni
-Wactoja! Właśnie!
-Dobra, Laura, siadaj na fotel i zaczynamy. Co Ty w ogóle chcesz robić z tak pięknymi włosami? Są zdrowe i długie, wyglądasz bardzo dobrze więc nie rozumiem.-Borys rozczesywał moje włosy ciągle sypiąc pytaniami
-Norbert, jestem głodna, da radę, żebyś poszedł do tej fajnej knajpki niedaleko i wziął mi coś na wynos?-miałam nadzieje, że mój plan się powiedzie. Chce zrobić mu niespodziankę swoją zmianą.
-No przecież mogę zadzwonić i zamówić
-Prooosze Cię, na dowóz o tej godzinie to będziemy z dwie godziny czekali, a jak pójdziesz to chwilunia-dalej nie odpuszczałam
-no dobra to idę, jak będę na miejscu to zadzwonię i powiesz mi co chcesz
-dziękuje, kocham Cię-wysłałam chłopakowi buziaka i szczęśliwa zwróciłam się w stronę Borysa:
-Tniemy, dużo, szybko, do ramion
-Oszalałaś? Masz włosy prawie do pasa, a są w idealnym stanie i Ty chcesz je tak poprostu ściąć?
-Potrzebuje zmiany, przecież odrosną 
-Już wiem dlaczego wygoniłaś Silesa, on by Ci nie pozwolił na takie wariacje
-po części tak, ale ciii
*jakiś czas później*
-I jak wam się podoba chłopaki?-zapytałam zachwycona nowymi włosami
-No jest ładnie, ale dalej nie mogę przeżyć, że ściąłem tyle tak zdrowych włosów
-a mi się nawet bardziej podoba tak niż w długich
-dzięki kwiatek!
-tulipan!
-no przecież wiem, żartuje sobie
Norbert mi napisał, że już idzie, nie mogę się doczekać jego reakcji. Mam nadzieję, że mu się spodoba.

-Dobra, już jestem, gdzie Laura?
-w toalecie, lepiej usiądź stary-powiedział Borys
-coś jej spieprzyłeś z włosami? Przecież miały być tylko końcówki
-nic mi nie spieprzył, spokojnie słońce-wyszłam z łazienki i zobaczyłam jak Norbertowi diametralnie zmienia się mimika twarzy
-Co tu się ... co Ty zrobiłaś? Miałaś takie długie włosy, zamurowało mnie.
-Nie podobam Ci się już? -usiadłam chłopakowi na kolanach i pogłaskałam go po twarzy
-no pewnie, że mi się podobasz, ale jestem w szoku-chłopak włożył mi kosmyk za ucho i cmoknął mnie w policzek
-Ajjj zostawić Cię na chwilę z chłopakami...
-To był jej pomysł-Borys teatralnie uniósł ręce do góry w geście poddania się
-Tak, przyznaje się do winy. Jedziemy do domu?
-A Twój obiad?
-To dla Tulipana, ja tylko chciałam, żebyś wyszedł na chwilę.
-Ty mała spryciulo-Norbert tylko się zaśmiał i zaczął się żegnać z kolegami
-Papa chłopaki, dzięki za włosy, miło było was poznać.
Kiedy wyszliśmy już czekał na nas uber, którym pojechaliśmy prosto do domu. To był zwariowany dzień... a jeszcze się nie skończył.

Jigglypuff Shorty #SilesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz