________________
❄️Środa 7.00❄️Obudził nas budzik. Dziś dzień, w którym wraca moja rodzinka.
Jak zwykle przed szkołą, robiłam to co zawsze. Czyli śniadanie, makeup, włosy i założenie czegoś na siebie.Dziś rano tknęło mnie aby wyjrzeć przez okno.
❄️Spadł pierwszy śnieg!❄️Jak na zimę w Toronto - 20° to normalka. Wyciągnęłam z szafy szary płaszcz, czapkę i gruby wełniany szalik. Założyłam wszystko na siebie a do tego wybrałam ciepłe kozaki.
Nie mogłam zapomnieć o rękawiczkach.Dziś do szkoły podwozi mnie Melisa, ponieważ John ma na późniejszą godzinę i chcę rano załatwić kilka rzeczy związanych z sezonem.
Mieliśmy tylko dwie lekcję bo reszta została odwołana.
Gdy wróciłam do domu postanowiłam posprzątać przed przyjazdem rodziny. Zaczęłam od kuchni. Sprzątając zauważyłam, że nasza lodówka świeci pustkami. Postanowiłam iść do sklepu. Ubrałam się ciepło i wyszłam z domu. Na dworze padał śnieg. Czekała mnie mała podróż przez zaspy. Będąc w sklepie dostałam wiadomość od mamy, że będą za około dwie godziny. Dałam im znać aby się przygotowali na straszne zimno i śnieg po tym ich pobycie w ciepłej i słonecznej Californi aby nie dostali szoku. Chodź tak czy siak Kanada co roku zaskakuje.
Wróciłam ze sklepu. Całe szczęście odśnieżyli chodniki. Nie wyobrażam sobie jak miała bym wracać z tyloma zakupami.
Stwierdziłam, że ugotuje ciepły posiłek na ich powrót. Na pewno będą zmarznięci.
Postawiłam na klasyczne spagetti.
Ugotowałam makaron i zrobiłam do niego sos. Miałam jeszcze trochę czasu więc sprzątnęłam trochę na górze, tak aby nie wyglądało, że nie byłam sama. Rozpaliłam w kominku aby było ciepło.Przyjechali. Otworzyłam im szybciutko drzwi. Przywitałam się z mamą i tatą oraz chłopakami. Oczywiście wszystkich ciekawiło co tak pięknie pachcie. Kazałam im zasiąść do stołu. Gdy wszyscy usiedli podałam i makaron. Wszyscy byli zachwyceni i bardzo głodni.
Po posiłku każdy zaczął robić swoje obowiązki. Liam i Theo poszli na górę, mój tata do garażu. A ja z mamą zostałyśmy w salonie na rozmowę.
~Mamo co się dzieje z ciocią Sophie?
- Ciocia nie leczyła zapalenia płuc
i tak to się skończyło. Już wszystko jest w porządku.
~To dobrze.
- Myślałam, że jak przyjedziemy będziesz jeszcze w szkole.
~ Byłabym gdyby nie odwołali reszty zajęć.
- Zima zdecydowanie zaskoczyła Kanadę.Wszyscy wrócili do robienia rzeczy, które zaczęli robić przed wyjazdem.
Czyli wróciła szara rzeczywistość.Poszłam do góry zająć się swoim serialem. Napisałam w tym czasie
do John'aMolly - Jak idzie wybieranie nowych kostiumów?
John - Nawet nie pytaj. Każdy chcę coś innego nie wiem co mam robić.
Potrzebuję cię Molly!
Molly - Gdzie jesteś teraz?
John - Na lodowisku w szkole.
Molly - Daj mi chwilę!
John - 😘😊🥶😇
CZYTASZ
DECEMBER CHRISTMAS LOVE//GRUDNIOWO ŚWIĄTECZNA MIŁOŚĆ [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionPewnego razu spotykają się na lodowisku. Między nimi zaczyna iskrzyć. Ona zapalona łyżwiarka a on hokejista. Łączy ich tylko jedno miłość do lodu. Czy coś się zmieni? Zapraszam na grudniową książkę! ▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️ [ZAKOŃCZONE] Każdego...