16. December

65 5 5
                                    

______________
Poniedziałek

Obudziłam się jakoś o dziesiątej. Mama nie obudziła mnie do szkoły.
Zostawiła mi kartkę na stoliku, abym dziś nie szła. Byłam zadowolona, że moja mama tak napisała. Nie jestem jeszcze gotowa na spojrzenia innych.

Zeszłam do kuchni. Zaparzyłam sobie herbatę i zrobiłam kanapki z serkiem i ogórkiem. Usiadłam na kanapie konsumując moje śniadanie przy telewizorze. Gdy skończyłam jeść poszłam do kuchni, wstawiłam brudne naczynia do zmywarki po czym poszłam na górę.

Otworzyłam laptopa aby poszperać w nowych ciuszkach. Zrobiłam przy okazji małe zakupy. Kupiłam kilka prezentów na gwiazdkę i kilka rzeczy dla siebie.

Postawiłam się trochę ogarnąć. Umyłam włosy i nałożyła sobie maseczkę. Ponownie usiadłam przy telewizorze włączając Sherlocka na netflixie.

Około piętnastej wróciła moja mama z pracy. Jako, że tata z chłopakami idzie na jakiś mecz. Stwierdziłyśmy, że spędzimy resztę dnia razem.

Mama zabrała mnie do galerii na zakupy, do kina, na lody i na samym końcu do maczka. Brakowało mi takich dni spędzonych z mamą.

W drodze powrotnej do domu wstąpiłyśmy do naszej ulubionej kawiarni na ciastko i kawę. Długo rozmawiałyśmy. Mama pytała mnie o różne rzeczy nie tylko związane ze szkołą ale także z John'em. Nigdy nie zdawała mi pytań. Zawsze była bardzo zajęta pracą i nie miała na to czasu. Teraz była dla mnie otwartą księgą a zarazem najlepszą przyjaciółką.

Kiedy skończyłyśmy naszą kawę, wyruszyłyśmy do domu. Gdy byłyśmy już na naszym osiedlu poprosiłam mamę abyśmy pojechały do Johna.
Mama zgodziła się i zabrałyśmy Johna do nas.

Kolejne godziny spędzaliśmy na rozmowach przy herbatce wraz z moją mamą. Byłam bardzo szczęśliwa, że mam obok tak wspaniałych ludzi.

🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹
Kolejny rozdział z serii krótkich.
Jutrzejszy będzie o wiele dłuższy!
Serdecznie zapraszam!

DECEMBER CHRISTMAS LOVE//GRUDNIOWO ŚWIĄTECZNA MIŁOŚĆ [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz