Prolog

1.6K 72 17
                                    

Wszystko wymykało się spod kontroli. Polska była pod zaborami już od roku. Jej bracia do tej pory starają się ją wydrzeć z pod ręki wroga, ale on zaczął mścić się za to na cywilach, co bardzo zaczęło ją boleć. Po za tym od pewnej nie zbyt ciekawej wieści sprawiło to że nawet nie miała ochoty na ucieczkę spod ręki ZSRR, który na aktualny stan rzeczy miał ją u siebie.

Zmęczonym wzrokiem poraz kolejny przeleciała po szarym pokoju, który od 7 miesięcy był dla niej w pewien sposób domem. Mieszkanie było jednym z budynków na terenie ZSRR, był on kompletnie odludny , chyba że zaliczamy żołnierzy, którzy znajdowali się na niższych piętach. Pokój był nie duży stanowił jej jako pokój sypialniany a do całej dyspozycji miała niewielkie mieszkanko, czyli też było tam łazienka oraz kuchnia, w której miała jakie tylko chciała produkty.

Od kiedy ZSRR dowiedział się o ciąży kobiety stał się wobec niej delikatniejszy i trochę bardzoej wyrozumiały. Za to Rzeszy kompletnie się to nie podobało co i tak pod grzało gorącą po między nimi atmosferę. Rzesza i Bolszewik mimo paktu, nie pałali do siebie sympatią i nie za nosiło się na to aby sytuacja w jaki kolwiek sposób się zmieniła, a nawet za nosiło się na to że po między nimi nie długo może dojść do naprawdę dużego konfliktu.

Co do sprawy rzekomej ciąży. Odrazu było wiadomo do kogo dziecko należy. Rzesza nigdy jakoś specjalnie nie interesował się Polską pod względem sexualnym. Ba, on sie nawet tego brzydził. Miał zbyt dużo w sobie honoru i dumy by zniżyć się do czegoś takiego jak sex z Polską. Zresztą w jego kraju było to uważane za obrzydliwe posunięcie i zakaz kochania kobiet polskiego pochodzenia. Rzesza tego poprostu nie tolerował wolał zabawy w inny sposób ale nie można tego powiedzieć o ZSRR. Mężczyzna lubił to i wiele razy zabawiał się mimo walki i protestów z jej strony. Dla niego to nie było nic złego. Od co, zwykłe spuszczenie ciśnienia, a że to ona akurat była najbliżej i praktyczne na każde jego westchnienie, to już była inna sprawa, do póki nie doszła do niego informacja o tym że w jej łonie rozwija się jego potomek.

Na początku poszła nie wyobrażalna kłótnia między Rzeszą a ZSRR, omal nie doszło nawet do rękoczynów. Na koniec zakończyli sprawę formalnie i doszli do wniosku że na czas donoszenia ciąży, porodu oraz odchowania dziecka, Polska będzie przebywać u Sowieta. Do tego czasu ustalą również co stanie się z potomkiem ZSRR, który przez pierwsze trzy miesiące kompletnie nie wzbudzał zainteresowania tym faktem. Dla niego było to jak nieśmieszny żart i kłamstwo ale jego myśli zaczęły się zmieniać wraz z widokiem rosnącego brzucha u Polski, który to już w piątym miesiącu stawał się widoczny to trochę uświadomiło ZSRR, że jednak coś jest na rzeczy, jednak to nie zbyt zmieniło postawę jego w stosunku kobiety. Oczywiście był on delikatniejszy, ale za to dawał jej często popalić psychicznie, mimo to Polsce jakoś to nie przeszkadzało, poprostu go nie słuchała, a wiedziała bardzo dobrze że bez problemu może sobie na to pozwolić. ZSRR pojawiał się u niej średnio trzy razy w miesiącu, sprawdzić jej stan, dowieść jedzenia, przesłuchać kobiety które sprawowały nad nią opiekę. Tak. Sowiet sprowadził trzy kobiety, które zajmowały się nią podczas gdy on przesiadywał w centrum Rosji lub na terenach wojennych. Pomagały one Polsce przy przygotowaniu posiłku, kompieli i wielu innych które sprawiały już jej problem wraz z powiekszającym się brzuchem. Jednak co do wychodzenia z pokoju, robiła ona to wtedy gdy Bolszewik się pojawiał, tak to nie pozwalał on na opuszczanie budynku. Sprawiło to że Polska czuła się tylko gorzej, do tego brak jakich kolwiek czułości , sprawiał, że nie raz miała ochotę na odebranie se życia. Nie czuła radości z tego błogosławieństwa, a jedynie okropne obrzydzenie do samej siebie.

Dochodziło aktualnie południe i od momentu śniadania Polska siedziała na złożonej już wersalce w pokoju oczekując przybycia ZSRR. Osobiście jak zwykle nie za bardzo się cieszyła z tego , nie czuła się również tego dnia najlepiej . Siedziała na sofie pustym wzrokiem wpatrując się w ścianę na przeciwko. Dłońmi obejmowała brzuch pod kocem którym siedziała. Na dworze była zima, która wykluczała dzisiejsze wyjścia, a nawet nie miała zbytnio na to ochoty.

Oparła głowę wygodnie o oparcie kanapy i spojrzała w stronę okna za którym to padał spokojnie śnieg. Poczuła lekkie zmęczenie, ale gdy usłyszała otwierający się zamek w drzwiach , odrazu otworzyła szerzej oczy mimo to nie zmieniła swojej pozycji.

Drzwi otworzyły się a w nich stanął nie kto inny jak ZSRR. Odłożył torbę którą trzymał w dłoni po czym zaczął zdejmować z siebie kolejno warstwy ubrania, które były oblepione śniegiem. W końcu został w swoim golfie, spodniach i czapce, buty otrzepał z śniegu i zdjął stawiając obok ciepłego grzejnika.

- Witaj Polsha. - mruknął mężczyzna wchodząc do pokoju wraz z torbą, którą przyniósł ze sobą. Nie doczekał się odpowiedzi więc tylko westchnął podchodząc bliżej i położył siatke na mały drewniany stoliczek, wyjmując z niej ciastka. - Przywiozłem ci coś. - usiadł obok niej jednak Polska dalej nic nie mówiła. - Dziś nie wyjdziemy, jest zbyt zimno , zresztą chyba widzisz. - spojrzał na nią. Polska zerknęła w jego stronę na potykając jego wzrok. Sowiet zmarszczył brwi. Pola nie wyglądała najlepiej była lekko blada oczy miała podkrążone, jakby całą noc płakała. Nie żeby coś, ale trochę go to zaniepokoiło biorąc pod uwagę również to, że pielęgniarka jednego ze szpitali dokładnie wyjaśniła mu jak ma się czuć kobieta podczas ciąży. Oczywiście nie było opcji na większość rzeczy, które mu powiedziała, ale mimo wszystko starał się na tyle na ile mógł. - Wszystko w porządku, nam zawołać lekarza? - zapytał dokładnie obserwując jej twarz. Kobieta tylko po kręciła głową na nie i bardziej otuliła się starym brązowym kocem.

ZSRR nie ciągnął już rozmowy dalej, uważając że to bezsensu ponieważ Polska i tak by mu nie odpowiedziała. Przez chwilę naszła go myśl aby opieprzyć za to, ale koniec końców odpuścił to sobie.

Zapadła cisza. Polska siedziała wpatrując się w dłonie ZSRR, które leżały swobodnie na jego kolanach. Zastanawiała się nad pewnym ruchem . Od czasu kiedy bolszewik dowiedział się o wszystkim nie dotykał już jej, wręcz uciekał od tego, a gdy brzuch zaczął rosnąć było tylko gorzej. To nie ułatwiło sprawy by zaakceptować to co się stało, a na pozbycie się dziecka też się nie zgodził, nawet zagroził jej, że jeżeli w jaki kolwiek sposób spróbuje się go pozbyć, pożałuje tego. Kompletnie nie rozumiałam jaki cel było pozostawienie go przy życiu, może miał jakiś plan.

Po dłuższej chwili w końcu się zdecydowała. Sięgnęła drżącą dłonią w stronę jego ręki i delikatnie ją złapała, zwracając tym samym uwagę mężczyzny. ZSRR popatrzył na kobietę która delikatnie wzięła jego dłoń przesuwając się bliżej. Nie protestował, był ciekawy co chce zrobic. I doczekał się. Polską położyła jego rękę na swój spory już brzuch. Sowiet przełkną ślinę i przesunął delikatnie ręką po nim. Nie wiedział co w tym momencie poczuł, ale cię kazało mu cofnąć rękę a gdy do tego wszystkiego napotkał wzrok kobiety, poprostu wstał.

- Wybacz. - mruknął i wyszedł z pokoju zostawiając Polskę z nie małym szokiem na twarzy. Po czym skuliła się bardziej i spuściła głowę. Sądziła że ZSRR zrozumie, że potrzebuje czegoś więcej niż prezentów i braku tortur.

Tym czasem zamiast zrozumienia i poczucia bezpieczeństwa oraz ciepła poczuła tylko niechęć ze strony ZSRR, który sprawił, że po jej policzkach poleciały kolejne gorące łzy.

_________

¯\_(ツ)_/¯ PRL

Musiałam to tu przenieść

Niechęć ~ ZSRR PolskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz