Obudziłam się na plaży. Okropnie bolała mnie głowa. Nie wiedziałam gdzie jestem, a wydarzenia z ostatniej nocy były jak za mgłą. Wspominałam już, że nie lubię tracić czasu więc zamiast się umartwiać postanowiłam określić swoje położenie. O dziwo wyspa wydawała mi się dziwnie znajoma. Nie wiem skąd, ale gdzieś ją już kiedyś widziałam. Nagle mnie oświeciło, wyjęłam z kieszeni kartki z opowieścią. Na jednej z nich była ilustracja przedstawiająca Nibylandię. Wyspa na której byłam wyglądała identycznie. To jakiś chory żart ? Obeszłam wyspę w miarę możliwości bo do lasu nie zamierzałam wchodzić. Tak wiedziałam już gdzie jestem. Był jednak jeden element różniący wyspę na obrazku a w rzeczywistości. Na ilustracji była ona wesoła, świeciło słońce a w rzeczywistości była szara, taka bez życia.
Usiadłam na kamieniu i spojrzałam na wcześniej skaleczoną nogę. Dopiero teraz ból zaczął doskwierać, a rana wyglądała paskudnie. Dostał się do niej piasek i teraz była cała zaropiała i brudna. Na moje oko potrzebowała zszycia. Spojrzałam w stronę morza, w oddali zobaczyłam statek oraz dziwne istoty pół kobiety i pół ryby. Nie wyglądały jednak jak w bajkach. Tutaj były przerażajace.
- Pozwiedzałaś już sobie ? - odezwał się ktoś za mną, momentalnie odwróciłam się w tamtą stronę. Na piasku stał chłopak, około 1,70 wzrostu. Krótkie brązowe włosy opadały mu na twarz, dało się ujrzeć zielone chytre oczy i szarmancki uśmiech. Ubrany był w dziwny strój z liści.
- Kim jesteś ? - zapytałam choć dobrze wiedziałam kim jest
- Wiesz kim jestem to po co pytasz ?
- Nie możesz odpowiedzieć ?
- To ty jesteś tu intruzem i ty powinnaś mi się przedstawić
- Ściągnąłeś mnie tu to chociaż odpowiedz na pytanie
- Uparta jesteś, nie lubię takich. Skoro musisz wiedzieć to potwierdzę twoje przypuszczenia. Jestem Piotruś Pan. Możesz do mnie mówić po prostu Pan
- Nie ma bata. Jestem Julie
- Nie pytałem, poza tym wiem
- Chciałam potwierdzić twoje przypuszczenia - marzyłam o tej chwili odkąd pamiętam jednak chłopak z moich opowieści nie był takim nadętym gburem jak ten tu, pomyślałam
- Nie obrażaj mnie, nawet w myślach. Teraz idziemy.
- Obawiam się, że nie mogę spełnić twojego żądania
- Bo? - zapytał a ja wskazałam na nogę - Kur*a myślałem że tego uniknę. - podszedł do mnie i wziął mnie na ręce a następnie wzbił się w górę. Nie chciałam stawiać oporu gdyż chłopak posiadał wielką moc a ja nie chciałam zginąć już pierwszego dnia. Poza tym wszystko było lepsze od mojego wujostwa.
CZYTASZ
Zagubiony chłopiec
Mystery / ThrillerImię Piotruś Pan do tej pory kojarzyło wam sie z miłym rudym chłopcem, który ma w glowie tylko zabawę. Teraz jednak to imię sieję grozę. Boją się go dzieci, dorośli i starzy. Są jednak osoby, w których dalej żyje duch wiary w to że Piotruś Pan to b...