Obudziłam się na jakimś statku. Byłam pewna że jest to Jolly Roger. Należał do najstraszniejszego pirata w Nibylandii. Kapitana Haka. Wiedziałam, że on dobrowolnie mnie nie wypuści. Chciałam wyjść z kajuty w której mnie umieścił, ale była zamknięta na trzy spusty. Bez magii stad nie wyjdę. Właśnie magia ! Muszę się do tego przyzwyczaić. Machnęłam ręką w stronę drzwi, ale nic się nie stało. Spróbowałam znowu i nic. Usiadłam zrezygnowana na koji ( łóżko na statku ). Drzwi nagle się otworzyły i staną w nich postrach mórz i oceanów. Hak. Przywarłam do ściany.
- Witaj Julie
- Po co mnie tu ściągnąłeś ?
- Jesteś ważna dla Pana, to znaczy że muszę cię zniszczyć.
- nie wydaje mi się żebym była jakaś ważna poza tym nie jesteś pierwszą osobą, która próbuje.
- W przeciwieństwie do innych mi się uda. Rusz się. Powiedział i pociągnął mnie za rękę. Wyprowadził mnie na pokład i pchnął przed siebie. Zaczęłam krzyczeć o pomoc.
- No i czego się drzesz. Pozbądźcie się jej - nakazał Hak swoim piratom. Nagle na jednym z masztów pojawił się chłopak. Peter. Wywołało to wielkie zamieszanie.
- Zostaw ją Hak
- Proszę proszę a po co ci ona ? Co jest w niej takiego ważnego, że sam Pan się nią zainteresował. Wykończenie ją chłopcy. - Piotruś stanął na pokładzie i zaczął walczyć z kapitanem. Reszta piratów otoczyła mnie. Byłam wkurzona, że wszyscy na tej wyspie mną pomiatali. Widziałam też że Pan nie wytrzyma długo. Był jakiś taki słabszy. Złość wzięła nade mną górę. Wyciągnęłam przed siebie ręce i krzyknęłam głośno. Z moich dłoni wypłynął strumień białego światła. Wszystkich naokoło odrzuciło w boki. Łącznie z kapitanem. Pan stał wmurowany, patrzył na mnie z zaciekawieniem ale także jakby ze złością. Podbiegłam do niego i złapałam go za rękę.
- Zabierz nas stąd - Peter machnął ręką i w chmurze zielonego dymu przenieśliśmy się na polanę przy domu. Nie odezwał się do mnie ani słowem. Wyglądał na zirytowanego. Nie zwracając na niego uwagi poszłam do pokoju.

CZYTASZ
Zagubiony chłopiec
Mystery / ThrillerImię Piotruś Pan do tej pory kojarzyło wam sie z miłym rudym chłopcem, który ma w glowie tylko zabawę. Teraz jednak to imię sieję grozę. Boją się go dzieci, dorośli i starzy. Są jednak osoby, w których dalej żyje duch wiary w to że Piotruś Pan to b...