XIV

1K 44 0
                                    

Nadeszła noc wróżek. Szykowałam się na imprezę. Założyłam czarną sukienkę na krótki rękaw z zawijany dekoltem, złotą halką którą okrywał czarny tiul. Włosy związałam wstążką i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z domku z nadzieją, że pomogę w przygotowaniach, jednak wszystko było już zrobione. Na drzewach wisiały lampki i lampiony. Wyglądało to bajecznie. Chłopcy tańcowało przy ognisku. Nie mogłam nigdzie namierzyć Piotrusia. Usiadłam z boku i zaczęłam czytać książkę.
- To chyba nie jest czas na czytanie tylko na zabawę - Felix podszedł w moją stronę
- To zależy jak definiujesz zabawę, poza tym nie ma mojego partnera
- To może zatańczysz ze mną?
- Skoro nalegasz - przetańczyłam z przyjacielem 3 piosenki. Wleciał wolny kawałek.
- To taniec odbijany - Pan pojawił się znikąd i wymianie się z Felix'em. - Wyglądasz przepięknie - powiedział z uśmiechem
- Ty również - odparłam. Chłopak miał na sobie białą koszule w niebieskie wzorki i czarne spodnie. Przetańczyliśmy wolny utwór przytuleni do siebie.
- Cieszę się, że cię poznałem
- Ja też
- Teraz chodź chcę cię gdzieś jeszcze zabrać
Poszłam w stronę lasu, a chłopak podszedł do Felixa
- Już czas
- Peter, zastanów się popełniasz ogromny błąd
- Nie ma nad czym, to moja jedyna opcja
We trójkę wsiedliśmy do łodzi by przeprawić się na wyspę czaszki. Pan wprowadził mnie do środka. Była tam wielka klepsydra ze złotym pyłem.
- Widzisz to Julie? To czas, który mi pozostał
- Niewiele... Co mogę zrobić ? - nagle poczułam przeszywający ból w klatce piersiowej. Chłopak wyjął mi serce. Opadłam na ziemię i spojrzałam na niego oczami pełnymi łez. O dziwo jemu też się zeszkliły. - Piotrusiu, skoro to ma być koniec to chociaż mnie wysłuchaj. Chce ci powiedzieć, że rozumiem to co robisz. Jesteś silniejszy niż myślisz. Żadne słowo, które wypowiedziałam nie było kłamstwem i naprawdę w ciebie wierzę. Jeśli to serce ma ci pomóc weź je. Tylko obiecaj mi, że zrobisz z niego dobry użytek. - Wyjęłam z kieszeni kartki z opowieścią, którą uratowałam przed spłonięciem i wręczyłam chłopakowi.
Bardzo mnie bolało. Zamknęłam oczy.
Peter's Pov
Wziąłem kartki od dziewczyny i uważnie przeczytałem historię. Łzy zaczęły spływać mi po policzkach i nie byłem już taki pewny swojej decyzji. Była jedyną osobą, która jej nie kwestionowała i wierzyła we mnie do ostatniego oddechu. Nie mogłem jej tego zrobić. Nie mógłbym z tym żyć. Wepchnąłem serce z powrotem na miejsce i opadłem wycieńczony na ziemię. To był mój koniec.

Zagubiony chłopiec Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz