Karolina's POV.
— KAROLINA RUSZ ZADEK, MASZ LEDWO PÓŁ GODZINY DO SPOTKANIA! —krzyknęła moja matka z którą i tak nie mam za dobrych kontaktów.
Wszystko byłoby ok, ale chwila...jakie spotkanie? Wiedziałam tylko, że mam poznać pewnego chłopaka z którym matka próbowała mnie zeswatać, heh to nawet śmieszne z powodu, że jestem homo to znaczy... moja rodzina nie wie o mojej orientacji.
— JUŻ SCHODZE! — krzyknęłam pomimo, że nawet nie wstałam z łóżka.
Po przełamaniu mojej jakże silnej woli postanowiłam wstać z jedynej rzeczy która daje mi ciepełko. Ubrałam za dużą białą bluzę którą dostałam od babci na urodziny , na nią koszulkę, czarne jeansy i białe Vansy z tęczowymi podeszwami. Ogarnełam na szybko włosy i zeszłam na dół. Moja matka jak zawsze siedziała w salonie i oglądała "Trudne Sprawy" co mnie strasznie irytowało, ponieważ aktorzy nie umieją okazywać uczuć, scenariusz jest źły no i wszystko wygląda na bardzo sztuczne, no przepraszam, ale mogliby się postarać chociaż w jednym paradokumencie.
— Dłużej się nie dało? Zawsze się spóźniasz!
— Możesz chociaż raz się ode mnie odczepić?! Czego ty ode mnie chcesz?! Ciągle tylko się na mnie wydzierasz. — powiedziałam zrezygnowana i stanęłam przed nią zasłaniając telewizor.
— Karolina dosyć tego! — wrzesnęła na mnie na co się wzdrygłam. — Masz 2 minuty, żeby dojść do restauracji, albo tam też się spóźnisz, a ja nie zamierzam za ciebie świecić oczami.
Matka podała mi adres i poszłam pod wskazaną restaurację. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że ten chłopak miał brązowe włosy, jego oczy miały jasny niebieski kolor i był ubrany w czarne jeansy z dziurami na kolanach i luźną koszulkę. Może to tylko moje zdanie, ale nie był bardzo przystojny zresztą co ja tam wiem i tak nie gustuje w chłopcach. Chłopak podszedł do mnie.
— Hej to ty jesteś Karolina tak? — uśmiechnął się arogancko, przez co zrozumiałam, że go nie polubię.
— A ty jesteś tym chłopakiem z którym matka mnie zmusiła żebym się spotkała? —zmierzyłam go wzrokiem i moje usta same uformowały się w grymas.
— Może usiądziemy?
— Dobra powiem prosto z mostu, wole dziewczyny i nie chce z tobą przebywać — uśmiechnęłam się wrednie i odwróciłam się na pięcie gdy nagle poczułam, że ten łapie mnie za rękę.
— Daj mi szansę no — powiedział udając smutek co mu nie wyszło. Ale dobra przynajmniej nie musze wracać do domu i do matki.
Siadłam naprzeciwko niego przy stoliku który stał najbliżej wyjścia, żeby w razie czego uciec. Błagałam, aby ta niby randka minęła szybko, bo ten gościu zaczął mnie strasznie irytować. Nawet ze mną nie rozmawiał tylko pochłaniał dania jedno za drugim żarty się skończyły, kiedy zaczął wpierdalać 4 miskę rosołu. Wkońcu się wkurzyłam, wstałam i podeszłam do niego.
— Dobra powiem wyraźniej. Jestem lesbijką i nie mam zamiaru z tobą tu dłużej zostać. —powiedziałam z anielskim spokojem i patrzyłam na niego z wyższością. Po chwili wstał i dotknął rękami moje biodra.
— Mogę sprawić, że przestaniesz nią być — powiedział i popatrzył na mnie, jak pedofil na 9 latkę.
Nagle zobaczyłam ją śliczną czarnowłosą dziewczynę z zielonymi oczami, ubraną w czarny fartuszek, idealnie podkreślający jej... koszulkę w czarnobiałe paski.
killmaeguys dziękuje przyjacielu mój kochany za pomoc ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
CZYTASZ
The Waitress
Teen FictionMłoda dziewczyna nie wie, jak przyznać się rodzinie, że jest lesbijką. Zostaje bez wiedzy umówiona na randkę, z której ma ochotę jedynie uciec, nie mając jak... Jednak, jest jeszcze jedna deska ratunku. Chcesz się dowiedzieć, co nią jest? Pomysł na...