Gaja's POV
Karolina specjalnie przeszkadzała mi w zawodach, o które założyłyśmy się poprzedniego dnia. Ubrała obcisłe spodnie, które idealnie podkreślały jej tyłek i koszulkę, która odsłaniała biust. Ja grałam uczciwie i miałam założone dresy tak jak na co dzień. Problem jest taki, że dziewczyn nie ma w domu, więc jesteśmy same, a mojej cudownej dziewczynie zachciało się sprzątać i gdzie tylko nie popatrzyłam wypinała się do mnie tyłem, lub schylała tak, że widać było jej biust. Widzę, że ktoś tu chcę ze mną nieczysto pogrywać, może i nie jestem jakaś nadzwyczaj przepełniona seksapilem, ale i tak wykorzystam to co mi dano, a Karolina jeszcze pożałuje, że zaczęła tą durną grę.
— Karola, wiem, że starasz się utrudnić mi życie. — powiedziałam podchodząc do niej i patrząc na nią moim specjalnym wzrokiem.
— A-ale ja nie wiem o czym mówisz, ja tylko staram się sprzątać. — powiedziała spalając buraka.
— Tak sądzisz? — podchodziłam do niej coraz bliżej i pewniej przez, co dziewczyna musiała się cofać, aż w końcu napotkała blat.
— Przejrzałaś mnie, ale co zrobisz z tym faktem hm? — powiedziała siadając na blacie, a ja złapałam za jego boki, po bokach jej nóg.
— Może się poddam i wykorzystam okazje, że jesteśmy same? — przybliżyłam się do Karoliny tak, że nasze usta i ciała dzieliły centymetry.
— Ja... wtedy wygram. — przewróciłam oczami i się odsunęłam.
— Ty tylko o wygranej. — poszłam do salonu i zauważyłam, że Karolina idzie za mną.
Mój plan zaczyna działać, położyłam się na plecach i udawałam, że zamknęłam oczy. Nagle poczułam ciężar na nogach i zauważyłam blondynkę.
— Ups, wychodzi na to, że przegrałam. — powiedziała Karolina i połączyła nasze usta w pocałunku.
— No, No pani Łapińska dała mi wygrać. Kto by pomyślał?
— Słyszałam, że chcesz wykorzystać moment. — Karolina zdjęła mi koszulkę, a ja byłam kompletnie skołowana jej nagłą zmianą humoru.
— Kicia pokazuje pazurki hm?
— Kiedyś trzeba kochanie. — Karolina ścisnęła moje nadgarstki, przez co cicho jęknęłam.
— Może lepiej nie na kanapie w salonie. Wiesz te rzeczy lepiej załatwiać w... — Karolina zrozumiała moją aluzję, tylko nie w sposób w który powinna. Podniosła mnie w stylu panny młodej i poszła do sypialni.
Położyła mnie na łóżku, a sama zawisnęła nade mną i zaczęła obsypywać moją szyję malinkami.
Zanim się zorientowałam dziewczyna była z samej bieliźnie i przystępowała do ściągania moich dresów. Jęknęłam, kiedy poczułam mokre pocałunki na moich udach, które szły coraz wyżej.— Powinnam dokończyć czy zostawić cię samą sobie hm? — powiedziała Karolina zahaczając palcem o moją dolną część bielizny.
— D-dokończyć. — powiedziałam dziwnie obniżonym głosem, przez co niebieskooka chamsko się uśmiechnęła.
— Tak jest moja pani.
*** TIME SKIP ***
Obudziłam się wtulona w klatkę piersiową Karoliny, która jeszcze spała. Całkiem przyjemna zmiana, obudzić się w ramionach kogoś kogo się kocha. Zawsze to, albo ja albo Karola budziliśmy się wcześniej i robiłyśmy śniadania. Nagle poczułam, że dziewczyna bawi się moimi włosami.
— Dzień Dobry kotek. — powiedziałam, całując Karolinę i bardziej się w nią wtulając.
— Cześć skarbie. Wyspałaś się? — zapytała cicho się śmiejąc.
— Wyspałam, ale pozwól, że pójdę wziąć prysznic.
— Oczywiście.
Wzięłam prysznic i przy okazji zauważyłam, że mam ścieżkę malinek prowadzącą od szyji do ud. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że dziś miałam wziąć zmianę za Olę. Krzyż na drogę.
CZYTASZ
The Waitress
Teen FictionMłoda dziewczyna nie wie, jak przyznać się rodzinie, że jest lesbijką. Zostaje bez wiedzy umówiona na randkę, z której ma ochotę jedynie uciec, nie mając jak... Jednak, jest jeszcze jedna deska ratunku. Chcesz się dowiedzieć, co nią jest? Pomysł na...