Episode 13

1.9K 77 15
                                    

Karolina' POV

Z racji, że wstałam wcześniej postanowiłam zrobić śniadanie. Kiedy obracałam naleśniki na drugą stronę, poczułam parę ciepłych rąk oplatających mój brzuch. Od razu wiedziałam, że to Gaja.

— Dzień Dobry kochanie.

— Dzień Dobry idź obudź Olę na śniadanie.

— Musze? Ta wielka dupa wstanie zaraz jak usłyszy, że rozmawiamy o JEDZENIU. — Gaja miała rację, zaraz po tym jak skończyła mówić do kuchni weszła Ola.

— Wołał ktoś mnie? — wybuchnęłam śmiechem, a Gaja udawała, że nie wie o co chodzi.

— Z czego się śmiejesz?

Chciałam już powiedzieć, gdyby nie Gaja, która przyłożyła mi rękę do ust.

— Opowiedziałam jej, śmieszny żart to wszystko.

— Żart o mojej osobie?

— Nie powiedziałam tego. — powiedziała Gaja po czym zaczęła uciekać, przed goniącą ją Olą.

— Zluzuj gacie Wielkodupcu.

*** TIME SKIP ***

W drodze powrotnej do domu, po wizycie w szpitalu i ściągnięcia bandaża z ręki Gaji, wstąpiłyśmy do sklepu z ubraniami. Dopiero po chwili zorientowałam się, że nie wzięłam żadnych oszczędności.

— Gaja, ja nie wzięłam pieniędzy.

— Skarbie nie martw się o to. Ja wszystko załatwię.

— O nieeee Karolina x Gaja znowu zaczynają cukrzyce.

— A chcesz laczkiem w łeb? — Ola nie odpowiedziała, tylko się zaśmiała.

Gaja zaparkowała auto, po czym wysiadłyśmy i poszłyśmy całą trójką do sklepu. Ola się od nas rozdzieliła, więc ja i Gaja same wybierałyśmy koszulki i spodnie.

— Może ta koszulka? — pokazała mi całą czarną koszulkę z wielkim logiem „Metallica".

— Podoba mi się.

— No to cyk, bierzemy.

No i tak straciłyśmy ponad 2 godziny w sklepie. Jeszcze dodatkową godzinę straciłyśmy na narzekaniu Oli, jakie te rozmiary są niedopasowane. Kiedy wróciłyśmy do domu, Gaja poszła pod prysznic, a ja z Olą zostałyśmy same.

— A więc słyszałam, że masz chłopaka.

— Powiedziałam tak, tylko dlatego, żeby obronić moją biseksualność, której nie mam.

— Witaj w rodzinie homosi Aleksandro.

— OMG jak formalnie, czuje się jak w urzędzie.

Nagle do głowy przyszedł mi pewien pomysł. Co gdyby zapoznać Olę z Laurą, para wybuchowa. Napewno nie nudziłyby się ze sobą. Wiem, że to szalony plan, ale byłoby ciekawie.

— KAROLAAAA, BYŁABYŚ TAKA MIŁA I PRZYNIOSŁABYŚ MI PIŻAMĘ?! — krzyknęła Gaja z łazienki.

— JUŻ IDĘ!

Poszłam do pokoju i wzięłam dla dziewczyny jej piżamę w kaczuszki i poszłam pod drzwi łazienki. Zapukałam do drzwi, po czym Gaja otworzyła drzwi i wysunęła tylko rękę. Podałam jej piżamę i czekałam na dziewczynę przed łazienką.

— Gaja?

— Hmm? — mruknęła wychodząc z łazienki.

— Mam strasznie głupi plan, co gdybyśmy zapoznały Gaję i Laurę ze sobą?

— A Laura to?

— Laura to moja przyjaciółka ze szkoły, od początku kibicowała naszemu związkowi.

— Okej. Już ją lubię, a ten pomysł nie jest, aż tak głupi.

— Wchodzisz w to? — mogłaby wejść w coś innego, ale nie będę narzekać. Chwila czy ja pomyślałam o tym? O nie. Czuje, że jestem cała czerwona.

— Co się dzieje buraczku? A poza tym to tak, pomogę ci je ze sobą zapoznać.

— N-nic się nie dzieje. P-po prostu o czymś pomyślałam. — proszę nie pytaj o czym.

— O czym? — nosz kurwa mać.

— Emmm o t-takiej jednej rzeczy. — pobiegłam do pokoju bez zbędnych wyjaśnień. Gaja weszła zaraz za mną.

— Powiedzmy, że nie musisz mi już o tym mówić. — dzięki Bogu.

— Ale i tak się dowiem. — o nie.

The WaitressOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz