Karolina' POV
Z racji, że wstałam wcześniej postanowiłam zrobić śniadanie. Kiedy obracałam naleśniki na drugą stronę, poczułam parę ciepłych rąk oplatających mój brzuch. Od razu wiedziałam, że to Gaja.
— Dzień Dobry kochanie.
— Dzień Dobry idź obudź Olę na śniadanie.
— Musze? Ta wielka dupa wstanie zaraz jak usłyszy, że rozmawiamy o JEDZENIU. — Gaja miała rację, zaraz po tym jak skończyła mówić do kuchni weszła Ola.
— Wołał ktoś mnie? — wybuchnęłam śmiechem, a Gaja udawała, że nie wie o co chodzi.
— Z czego się śmiejesz?
Chciałam już powiedzieć, gdyby nie Gaja, która przyłożyła mi rękę do ust.
— Opowiedziałam jej, śmieszny żart to wszystko.
— Żart o mojej osobie?
— Nie powiedziałam tego. — powiedziała Gaja po czym zaczęła uciekać, przed goniącą ją Olą.
— Zluzuj gacie Wielkodupcu.
*** TIME SKIP ***
W drodze powrotnej do domu, po wizycie w szpitalu i ściągnięcia bandaża z ręki Gaji, wstąpiłyśmy do sklepu z ubraniami. Dopiero po chwili zorientowałam się, że nie wzięłam żadnych oszczędności.
— Gaja, ja nie wzięłam pieniędzy.
— Skarbie nie martw się o to. Ja wszystko załatwię.
— O nieeee Karolina x Gaja znowu zaczynają cukrzyce.
— A chcesz laczkiem w łeb? — Ola nie odpowiedziała, tylko się zaśmiała.
Gaja zaparkowała auto, po czym wysiadłyśmy i poszłyśmy całą trójką do sklepu. Ola się od nas rozdzieliła, więc ja i Gaja same wybierałyśmy koszulki i spodnie.
— Może ta koszulka? — pokazała mi całą czarną koszulkę z wielkim logiem „Metallica".
— Podoba mi się.
— No to cyk, bierzemy.
No i tak straciłyśmy ponad 2 godziny w sklepie. Jeszcze dodatkową godzinę straciłyśmy na narzekaniu Oli, jakie te rozmiary są niedopasowane. Kiedy wróciłyśmy do domu, Gaja poszła pod prysznic, a ja z Olą zostałyśmy same.
— A więc słyszałam, że masz chłopaka.
— Powiedziałam tak, tylko dlatego, żeby obronić moją biseksualność, której nie mam.
— Witaj w rodzinie homosi Aleksandro.
— OMG jak formalnie, czuje się jak w urzędzie.
Nagle do głowy przyszedł mi pewien pomysł. Co gdyby zapoznać Olę z Laurą, para wybuchowa. Napewno nie nudziłyby się ze sobą. Wiem, że to szalony plan, ale byłoby ciekawie.
— KAROLAAAA, BYŁABYŚ TAKA MIŁA I PRZYNIOSŁABYŚ MI PIŻAMĘ?! — krzyknęła Gaja z łazienki.
— JUŻ IDĘ!
Poszłam do pokoju i wzięłam dla dziewczyny jej piżamę w kaczuszki i poszłam pod drzwi łazienki. Zapukałam do drzwi, po czym Gaja otworzyła drzwi i wysunęła tylko rękę. Podałam jej piżamę i czekałam na dziewczynę przed łazienką.
— Gaja?
— Hmm? — mruknęła wychodząc z łazienki.
— Mam strasznie głupi plan, co gdybyśmy zapoznały Gaję i Laurę ze sobą?
— A Laura to?
— Laura to moja przyjaciółka ze szkoły, od początku kibicowała naszemu związkowi.
— Okej. Już ją lubię, a ten pomysł nie jest, aż tak głupi.
— Wchodzisz w to? — mogłaby wejść w coś innego, ale nie będę narzekać. Chwila czy ja pomyślałam o tym? O nie. Czuje, że jestem cała czerwona.
— Co się dzieje buraczku? A poza tym to tak, pomogę ci je ze sobą zapoznać.
— N-nic się nie dzieje. P-po prostu o czymś pomyślałam. — proszę nie pytaj o czym.
— O czym? — nosz kurwa mać.
— Emmm o t-takiej jednej rzeczy. — pobiegłam do pokoju bez zbędnych wyjaśnień. Gaja weszła zaraz za mną.
— Powiedzmy, że nie musisz mi już o tym mówić. — dzięki Bogu.
— Ale i tak się dowiem. — o nie.
CZYTASZ
The Waitress
Novela JuvenilMłoda dziewczyna nie wie, jak przyznać się rodzinie, że jest lesbijką. Zostaje bez wiedzy umówiona na randkę, z której ma ochotę jedynie uciec, nie mając jak... Jednak, jest jeszcze jedna deska ratunku. Chcesz się dowiedzieć, co nią jest? Pomysł na...