Uspokoiłaś się trochę ponieważ zobaczyłaś Jimina... Nagle usłyszałaś, że policjanci wyprowadzają tych troje a jeden z nich krzyknął:
FACET#1- Pożałujesz tego suko!! Zobaczysz, to jeszcze nie koniec!
RM natychmiast zadzwonił do menagera i powiedział o całym zajściu. W ciągu 10 min pod domem stało 20 ochroniarzy, którzy patrolowali całą posiadłość. Zrobiłaś się trochę spokojniejsza i usiadłaś z powrotem na kanapie w salonie.
POLICJANT- Dzień dobry panno T/I, musi pani złożyć zeznania dotyczące włamania...
T/I- Dobrze gdzie mam się udać?
POLICJANT- Jeden z domowników prosił żeby pani nie męczyć i może pani złożyć zeznania w salonie bez jeżdżenia na komisariat
T/I- O dziękuje
Przeszliście do salonu i zaczęłaś mówić
POLICJANT- Imię i nazwisko?
T/I- Kim T/I
POLICJANT- Wiek?
T/I- 17 za 2 dni 18
POLICJANT- W takim razie proszę podać imiona rodziców
T/I- Oni już nie są moimi rodzicami
POLICJANT- ??
T/I- Długa historia, muszę podawać?
POLICJANT- Nie, skoro tak to prawnego opiekuna
W tym momencie nie wiedziałaś co odpowiedzieć i przez chwilę się zawahałaś...
T/I- Nie............
JIN- Proszę wpisać Kim Seok-jin
POLICANT- Dobrze a ma pan jakieś świadczące papiery?
T/I- CO?!
JIN- Tak mam zaraz przyniosę, może pan przesłuchiwać dalej
POLICJANT- Dobrze, na końcu będzie potrzebny pana podpis
JIN- Okej to idę poszukać papierów
Po usłyszeniu że Jin jest twoim prawnym opiekunem zaniemówiłaś...
POLICJANT- Dobrze to przechodzimy dalej. Proszę opowiedzieć o całym zdarzeniu.
T/I- Zaczęło się od tego, że dostałam sms z groźbą. Przestraszyłam się więc postanowiłam zasłonić wszystkie zasłony w domu, i gdy podeszłam do kuchni coś błysło mi przed oczami, stwierdziłam że pójdę na górę i zasłoniłam zasłony w kuchni. W tym momencie kiedy weszłam na górę usłyszałam jak ktoś na dole otworzył drzwi i zaczął krzyczeć moje imię. Zgasiłam światło w swoim pokoju na górze i schowałam się za zasłoną. Jedyne co było słychać to wyzwiska w moim kierunku i trzaski. No i potem panowie weszli i zabrali ich, nie widziałam nawet ich twarzy...
POLICJANT- Dobrze dziękuje T/I tyle nam wystarczy, prosiłbym jeszcze o twój telefon, chcemy ustalić skąd wysłali sms.
T/I- Dobrze nie ma problemu - podałaś mu telefon
POLICJANT- No to jeszcze tylko podpis pani opiekuna
Akurat wtedy Jin wszedł do salonu z teczką pełną dokumentów. Patrzyłaś na to uważnie...
JIN- Proszę tutaj są papiery, i gdzie mam podpisać
POLICJANT- Tutaj panie Kim
Jin podpisał zeznanie a policjant sprawdził czy wszystko się zgadza
POLICJANT- Dziękuje panie Kim i T/I, z mojej strony to wszystko, mogą jeszcze przyjść wezwania na komendę, do widzenia.
T/I I JIN- Do widzenia
Policjant wyszedł a ty popatrzyłaś się na Jina zabijającym wzrokiem.
JIN- Co?
T/I- Czemu mi nie powiedzieliście że teraz ty jesteś moim opiekunem?!
RM- Dopiero dzisiaj to załatwialiśmy ponieważ nie masz jeszcze 18
JIMIN- Od dzisiaj twój adres zameldowania i zamieszkania jest tutaj
T/I- Serio?
TAE- Tak po to pojechaliśmy do menagera, mamy jeszcze informacje dotyczące projektu
RM- Tak ale o projekcie pogadamy rano bo już jest 00.00
T/I- Wow a co na to ARMY? W sensie na to że prawnie jesteście moimi opiekunami? Jeszcze przez 2 dni haha
JIMIN- ARMY nie wie i się nie dowie
T/I- Dobrze
RM- Okej wszyscy teraz chodźmy spać bo to był dłuugi dzień pogadamy o wszystkim jutro.
WSZYSCY- Okej!
Rozeszliście się do swoich pokoi. Minęło jakieś 15 min i szykowałaś się już do spania ale jeszcze pic ci się zachciało więc zeszłaś do kuchni. Uderzyłaś w kogoś... Ten ktoś złapał cię w swoje ramiona
T/I- O Jimin! Przepraszam nie zauważyłam cię
JIMIN- Nie ma problemu możemy tak zostać haha
Zarumieniłaś się...
T/I- Chciałam się napić wody
JIMIN- Proszę bardzo droga wolna haha
T/I- Dziękuje, dobranoc
JIMIN- Dobranoc- krzyknął wychodząc na górę
Wzięłaś sobie wodę i poszłaś z powrotem na górę... Do spania...
C.D.N
OD AUTORA
Przepraszam, że rozdziały pojawiają się teraz rzadziej, ale mam koniec semestru w szkole i mnóstwo kartkówek. W czasie świąt postaram się nadrobić wszystko :)
CZYTASZ
Porwana przez _ _ _ Z A W I E S Z O N E
FanfictionMasz na imię T/I, masz 17 lat, mieszkasz w Seulu, dzień jak codzień wyszłaś z domu do szkoły bez żadnego celu bo wiedziałaś że będzie nudno. Jedyne z kim rozmawiałaś to była twoja przyjaciółka Jennie, ktorą znałaś od podstawówki - tylko na nią mogła...