Nie wiedziałaś co masz zrobić... Siedziałaś na krześle w kuchni dookoła wszędzie było szkło. Wielokrotnie próbowałaś się uwolnić by dostać się do telefonu, który został na górze w pokoju ale lina, którą byłaś przywiązana do krzesła ani drgnęła. Wielokrotnie słyszałaś jak ktoś do ciebie dzwonił i nie miałaś wątpliwości, że to twoi trenerzy bo przecież miałaś być od 2 godzin na treningu. Po wszystkich próbach uwolnienia się stwierdziłaś, że to nie ma sensu i sama nie dasz rady wycisnąć się z tych lin więc musisz poczekać aż ktoś przyjdzie. Byłaś załamana bo nie wiedziałaś co jeszcze zniszczyła twoja matka, modliłaś się w głębi duszy żeby nie było to nic dla nich wartościowego choć kto wie... Powoli zaczynałaś odczuwać głód i chęć pójścia do toalety, niestety jedyny ruch jaki mogłaś wykonać był to obrót głowy w stronę zegara i odczytanie z niego która godzina...
T/I- 11.25 -powiedziałaś do siebie
Przed tobą jeszcze 7 co najwyżej 8 godzin czekania na chłopców... Nie mogłaś nic zrobić więc zamknęłaś oczy i czekałaś aż czas minie.
*TYMCZASEM U CHŁOPCÓW*
J-HOPE- O jezu ale się zmęczyłem ten trening to jakaś katorga młody
JUNGKOOK- No co ty przecież to dopiero rozgrzewka, lecimy dalej! Popatrz tylko ty wymiękasz
Jungkook popatrzył się na resztę, niestety oni też wyglądali na mega zmęczonych
JUNGKOOK- Do dupy z ta waszą kondycją
RM- Ciesz się, że ty masz taka dobrą haha
JIN- No to prawda, dobra chodźmy się umyć bo spociłem się jak świnia
RESZTA- NOO
Chłopcy wyszli z sali
JIMIN- WO co tutaj się dzieje? Jakie zamieszanie
TAE- Pewnie znowu ktoś nie przyszedł i cała robota spadła pewnie na menagera
SUGA- O wilku mowa
Koło nich przeszedł wkurzony menager
MENAGER- Jak ona się zaraz tutaj nie pojawi to...........
JIN- Haha musi być nieźle wkurzony, że nawet na nas nie zwrócił uwagi
RM- Dobra do łazienki raz
Chłopcy poszli się umyć a my wracamy do ciebie
Pospałaś sobie z jakieś 2 godziny bo była już 13.30. Znowu zrobiłaś kilka podejść by się wydostać ale niestety bez skutku. Robiłaś się coraz bardziej głodna i burczenie w twoim brzuchu było słychać w całym domu... Zdesperowana całą sytuacją zaczęłaś jeszcze bardziej szarpać liny, którymi byłaś przywiązana. Jedyne co udało ci się zrobić to odwrócić w stronę zegara co niestety było jeszcze bardziej przybijające bo wiedziałaś ile jeszcze musisz wytrzymać. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi... Najpierw siedziałaś cicho nie chciałaś zwrócić na siebie uwagi...
???- Halo jest tam kto?
*TWOJE MYŚLI*
Dziwne skądś kojarzę ten głos
*KONIEC TWOICH MYŚLI*
Nagle dzwonienie do drzwi ucichło co sugerowało odejście tajemniczej osoby od drzwi...Nie minęło 10 sekund, kiedy wreszcie zrozumiałaś kto stał pod drzwiami.
T/I- JENNIEEEEEEEE!!!! POMOCYYY!
Zaczęłaś krzyczeć z nadzieją, że Jennie cię jeszcze usłyszy. Jednak ona była już za daleko...
T/I- Jezu dlaczego? DLACZEGO PYTAM SIĘ?! Co zrobiłam, że teraz jest tak a nie inaczej!
Przez pewien moment byłaś w totalnej rozsypce. Istniała szansa, że Jennie cię usłyszy i sprowadzi pomoc. Najgorsze i tak było to, że wokół domu kręciło się mnóstwo ochroniarzy i nie mieli szans cię usłyszeć ponieważ dom był oddalony od płotu przy którym oni patrolowali teren...Po za tym chłopcy mówili ci, że mogą się zbliżyć do domu tylko w nagłych przypadkach więc nici z krzyczenia... W twojej głowie ułożył się nowy plan działania, mianowicie polegał na tym, że znowu pójdziesz spać i zobaczymy kiedy się obudzisz..
C.D.N
CZYTASZ
Porwana przez _ _ _ Z A W I E S Z O N E
FanfictionMasz na imię T/I, masz 17 lat, mieszkasz w Seulu, dzień jak codzień wyszłaś z domu do szkoły bez żadnego celu bo wiedziałaś że będzie nudno. Jedyne z kim rozmawiałaś to była twoja przyjaciółka Jennie, ktorą znałaś od podstawówki - tylko na nią mogła...