179.

189 36 20
                                    


Jako, że jestem totalnie anty-sportową osobą, wf to dla mnie jakaś katorga. Dlatego też, wymyślam różne sposoby, żeby uniknąć lekcji wf-u, załatwić sobie jakieś zwolnienie (co niestety nie jest łatwe, mimo, że mam lekarza w najbliższej rodzinie) czy chociażby uniknąć grania w jakąś grę drużynową, których całym moim sercem nienawidzę, i uciec grać w ping-ponga. Ale niestety przychodzą takie dni, kiedy każdy sposób zawodzi i oprócz udawania, że się coś robi na tym w-fie trzeba jeszcze grać z ludźmi. I wtedy właśnie z pomocą przychodzą mi moje kochane fandomy...

Ostatnio w trakcie grania w koszykówkę stwierdziłam, że ta gra to takie rzucanie palantirem (piłką) do dwóch wież (koszy)

Siatkówka to takie trochę odbijanie przez jedną z drużyn Jedynego Pierścienia (piłki) do Góry Przeznaczenia (pole przeciwników). Druga drużyna to wojsko Saurona, która pilnuje, aby Pierścień nie wpadł do lawy.

Takim sposobem trochę umiliłam sobie ten nudny i (moim zdaniem) bezsensowny przedmiot

Oczywiście jak macie własne pomysły na porównanie sportu do czegoś związanego z Tolkienem to możecie pisać ^^









#EmiGondor

Życie TolkieniteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz