(☆)

1.8K 106 11
                                    

☆

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Moje zachowanie było... jednym, wielkim oszustwem. Przynajmniej do pewnego momentu  —  zaczął wyjaśniać Tae.  —  Bałem się. Czułem, że staję się kimś, kogo mój ojciec i brat...  —  Westchnął ciężko.  —  Kimś, kogo oni szczerze nienawidzą.
Próbowałem z tym walczyć. Pomyślałem, że skoro już muszę udawać homofoba, to zagram go tak dobrze, że nawet mój głupi brat w to uwierzy. Chodził ze mną do klasy, więc dobrze widział, jak was... gnębię. Stałem się dla niego kimś lepszym, bo, pomimo tego, że jesteśmy bliźniakami, on zawsze traktował mnie jak słabszego i gorszego od siebie... A teraz wyjechał na studia i znowu ma mnie kompletnie gdzieś.
W międzyczasie Yoongi zaczął się z wami przyjaźnić i...

—  Przyjaźnić? To chyba za dużo powiedziane.  —  Roześmiał się Jungkook.

—  Fakt. W każdym razie Jimin przestał być mu obojętny, więc zacząłem się bać, że mój plan się... posypie. Dlatego wymyśliłem tą bajeczkę, ze niby boję się stracić przyjaciela... Ja naprawdę chciałem jego szczęścia, ale gdy się ode mnie odwrócił... Przestałem sobie radzić. Mój brat mnie chwalił, ojciec również, a ja miałem ochotę wykrzyczeć im prosto w twarz, by się zamknęli, bo wcale nie jestem tym, za kogo mnie uważają.  —  Tae ukrył twarz w dłoniach.  —  Dlatego zrzuciłem winę na Jimina i... dlatego go wtedy pobiłem. Jimin oberwał, bo... bo byłem wściekły na siebie.

—  Wiesz co?  —  Westchnął JK. Odsunął dłonie Taehyunga od twarzy.  —  Gdybym cię nie kochał, dostałbyś ode mnie w ten swój przystojny pyszczek. Z takiego powodu rzucać się na Jimina? I to na oczach całej szkoły? Jeśli chciałeś się wyżyć, mogłeś się wyżyć na mnie, a nie na tej wrażliwej klusi, jaką jest Jimin.

—  Nie, nie mogłem.  —  Tae pokręcił głową.  —  Już wtedy byłem w tobie mocno zakochany. Ale i tak cię skrzywdziłem. Całą waszą trójkę.

—  Nie mogę powiedzieć, że nie ma w tym twojej winy, ale gdyby twoi najbliżsi byli osobami tolerancyjnymi, nie wydarzyłoby się to wszystko.
Ale wiesz co? Nie wracajmy do tego. Mamy ważniejszą rzecz do zrobienia.

—  Hę? Jaką?

—  Powiedzenie twoim rodzicom prawdy.

Razem z rozdziałem leżałam i się opierdalałam, ale już jesteśmy.
Jeszcze jeden ( albo dwa ) i EEEEEEEND 🥰

ꜰʀᴏᴍ ᴢᴇʀᴏ [🐰 ᴛᴀᴇᴋᴏᴏᴋ; ᴄʜᴀᴛ 🐯]  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz